Ładnie :)
Wersja do druku
też się ciesze. chyba dobrze trafiłem. zobaczymy jak przyjdzie paczka :)
hahaha. nieee. :) wszystko gra.
poza tym to od Niemca. a to przeciez zobowiązuję.
Może kiedyś, oni też już nauczyli się się kombinować.
Mam przykład z "własnego podwórka" - chociaż nie związany z fotografią.
tak jak pisalem. 5D mark I jest juz w moich rekach.
jakos wykonania i ergonomia na WIELKI PLUS. czuć, ze to juz aparat z wyzszej polki :) i z pierwszych testów jakoś zdjęć robi wrażenie, nawet na 35 f/2.0
ogromnie cieszę się z tego zakupu :)
Gratuluję decyzji, też powoli będę się zbliżał do tego zakupu, póki co poprzednie body czyli 50D jest na allegro. Kupowany na Ebay-u w ciemno bez oglądania?
czy byłby ktoś w stanie wrzucić rawa z 5D na iso 3200? Przeszukuję internet :/ ale coś kiepsko mi to wychodzi.
jak wrócę z pracy nie ma problemu :)
;) chciałbym widzieć taką cenę
Mimo że 5d jest świetnym aparatem to technologicznie jest przestarzały. Więc jak kupować to raczej II i ewentualnie myślec o III. Wszystko zależy do jakich zastosowań.
Przestarzały w czym ? W tym , że ma niższe ISO od obecnych luster? że nie ma LV, mikroregulacji, samoczyszczenia matrycy itp
Jakością nie odbiega uważam zbyt wiele od dzisiejszych konstrukcji no ale jak ktoś woli ficzery od fotografii to na nowe sprzęty też będzie narzekał tak jak to się teraz robi z nowym dzieckiem Canona.
Pozdrawiam
No może nie przesadzajmy , bo w sporcie i przy dynamicznych ujęciach, to juz niekoniecznie :)
"obrazkiem" nie ficzerami...
mam też "starą" piętke, wcześniej robiłem zdjęcia nowszym 40d. Obecnie 40d leży nietykany, 5D pracuje. Mimo różnicy lat obraz z ff bije na głowę mowsze konstrukcje. Teraz się dziwię jak mogłem być zadowolony z jakości 40d. Jeśli ktoś nie cyka sportu albo przyrody to bardzo polecam tę leciwą konstrukcję.
Robiłem dynamiczny sport (żużel ale z murawy nie z trybun) starą piątką z 70-200/f4L i jakoś nie stwierdziłem jej upośledzenia w tej dziedzinie. I wiem to z praktyki a nie z tego co ludzie piszą na forach.
Też fotografowałem żużel 5d. Z murawy było ok, z zza bandy już troszkę mniej. Dobiegaczka nie wyrabiała. :)
Ja 5D2 pilke nozna fotografowalem (400/5.6L i potem 300/2.8 IS) i jakos tragedi nie bylo. Wiadomo, ze nie jest to praca taka jak w 1D, no ale wszystko zalezy jakie akcje sie utrwala w danym sporcie.
Spostrzegłem, że Autor pytania już kupił upragnione body 5d, więc może moje rozważanie przyda się innemu kupującemu. (Dodam, że posiadałem 5d1 potem 5d2 i ponad rok temu wróciłem do 5d1 - dla mnie wystarczy jeszcze na długie lata, ale nie o to chodzi). Pomijając rozważania dot. 5d1 vel 5d2 w kwestii jakości obrazka, działania AF-u, etc. a skupiając się na względach "ekonomiczno-technologicznych" to sądzę że uzasadniony będzie wybór mk2. Dlaczego?
1) Zakładając że cudem trafimy 5mk1 w bdb stanie to trzeba zapłacić za niego ok 3,5-4k, i jeżeli jest na pierwszej migawkce to będzie miała przebieg nie mniej niż 20k, ale zazwyczaj ok. 40-50k - zostaje nam więc ok 50-70 tys. klapnięć migawki do gwarantowanej wytrzymałości 100 tys,
2) kupując około rocznego mk 2, też w bdb stanie - co raczej nie wymaga cudu (m.in. ze względu na pojawienie się mkIII), mamy go jeszcze na gwarancji, można wyszukać egz. na 1-ej migawce z przebiegiem do 20k w cenie ok 5800-6000,
3) 5mk2 ma deklarowaną wytrzymałość migawki 150k - pozostaje więc jeszcze ok 130 tys klapnięć. Tak więc za ok. 2000-2500 zł więcej (różnica pomiędzy mkII a mkI) w jednym body mk II realnie "kupujemy dwie piątki mk I" - dwa razy dłuższa żywotność migawki w mkII - pozostała do wartości gwarantowanej przez producenta i jak ktoś napisał jest on "nowszy technologicznie" - o ile ma to znaczenie dla kupującego. Pozdrawiam.
Hmmm. A ja zawsze jak mam okazje strzelic dwie te same fotki 20D i 5D na tych samych ustawieniach nie jestem w stanie (poza GO) odroznic fotek :/
Takie z dzisiaj ze spaceru, te same parametry 20D i 5D. Mam tez portretowe ale nie chce upubliczniac - roznica taka jak te pokazane. Sa exify:
5D vs 20D
jakiegoś szału 5d w stosunku do 50d nie widze
Ja równocześnie używam 5D i 5DII. Czym dłużej pracuję oboma korpusami tym bardziej podoba mi się obrazek z marka pierwszego.
Jak się weżmie lupę u sprawdzi pixel po pixelu to może faktycznie różnica będzie.. Ale dla normalnego oglądania nie widzę żadnej...
Wydaje mi się, że zdjęcie w dużej mierze zależy od fachu fotografa... Z biegiem lat każdy (no może prawie :) ) robi postępy. Fotografia jest sztuką...
Patrząc na zdjęcia Siudyma powiedziałbym, że każde robił na FF nie na 20D
Obrazek z 5D wydaje się bardziej plastyczny. Natomiast ten z 5DII to trochę jest taki bardziej techniczny, ale przy obróbce często przydaje się większa ilość detali w RAW-ie.
W 5D II obrazki wychodzą bardziej cukierkowe moim zdaniem, jakościowo odrobine wyżej jak w 5D
Coś w tym może być. Podobne zjawisko zauważyłem użytkując serię XXD. Co kolejna pucha to niby lepsze wysokie ISO, jednak tam gdzie nie jest ono potrzebne obraz jest coraz bardziej wyżarty. Już kiedyś wspominałem o tym. Chyba doszliśmy do ostrości obrazu nadnaturalnej dla naszych oczu. Stąd coraz częściej poruszają się zdjęcia o analogowym charakterze.
Zdjęcia wstawione przez Siudyma może są trochę tendencyjne, bo robione w dobrych warunkach oświetleniowych, gdzie nie widać mocnych stron FF. Jednak wynika z nich jedno: w normalnych warunkach różnica w obrazie między FF, a APS-C jest iluzoryczna lub wręcz mylna. I jeszcze jedno: w obydwu formatach można zauważyć najbardziej mnie wku..jącą mnie rzecz. Chodzi mi o totalną sieczkę i rozpierdzielnik w miejscach, w których jest dużo drobnych i podobnych do siebie szczegółów (patrz: igliwie sosny z lewej strony kadru).
Świadomie wybrałem 5D, bo niepotrzebny mi tak duży plik, jak w 5dII; dodatkowym kryterium była mała gęstość matrycy - chyba największy dostępny piksel - i związane z tym zalety, czyli: obrazek, o którym tu już dużo powiedziano i świetna współpraca z moimi starymi obiektywami. Na przykład zaskoczył mnie obiektyw 28-105/3,5-4,5 II, na który już patrzeć nie mogłem, a z 5D okazał się być bardzo przyjemnym.
Do szybkich zdjęć mam inny aparat - "bardziej technologiczny".
... ja bym powiedział, że jak zobaczysz pod mikroskopem, do M I ma bardziej okrągłe pixele a M II ma bardziej w gwiazdki...
Niektórzy dostrzegają serduszka, ale dla mnie to zdecydowanie gwiazdki...
Jako, że temat dotyczy 5D m I myślę, że moje pytanie mogę tutaj zadać. Wiem, że body to nie wszystko jednak zastanawiam się nad zmianą mojej 30d na właśnie 5D m I. Moja fotografia głównie polega na pstrykaniu plenerów w czasie górskich wypadów, albo rodzinnych wypadów za miasto. Poza tym 50% mojej zabawy z aparatem to pstrykanie akwarium i jego mieszkańców. Na tę chwilę dysponuję sprzętem z podpisu czyli 30d + tamron17-50 f2,8 + kit. Urodził mi się w głowie pomysł przejścia na pełną klatkę i dokupienie tego co konieczne do fotografowania akwarium. Mam na myśli jakiś/eś statywy do oświetlenia akwarium, kupię albo wykonam jakieś tło, może jakiś filtr polaryzacyjny no i koniecznie statyw. Oprócz tego na pewno będzie potrzebne jakieś szersze szkiełko, no i właśnie... Czy potrzebuję do tego pełnej klatki? Czy 5d m I w takiej fotografii sprawdzi się? Na ten moment na 5d M II nie mówiąc o III nie stać mnie. Jak myślicie powinnam zmienić szkła, gdyż moim zdaniem Tamron tutaj się nie sprawdza, czy zacząć od zmiany body?
Mam 5d1 i właśnie do fotek z wycieczek używam, akwarium tez mam ale póki co nie robiłem zdjęć - może powinienem bo mam 5 paletek i prezentują się nieźle , szybki af raczej nie jest niezbędny więc 5d powinno być ok.. Ja miałem 40d i po zakupie 5d odstawilem praktycznie 40kę w kąt. Aha - pod ff mogą nie pasować jakies szkła które masz
no tamron i kita nie będą pasowały na 100% bo są EF-S a 5D obsługuje szkła EF
Tak wiem. Jeżeli sprzedam to cały zestaw. Moje pytanie bardziej dotyczy samego body. Czy 5d1 z dobrym szkłem da radę przy akwarium :)
Mam 5D i miałem akwarium, robiłem zdjęcia. Żadnych przeszkód, takie to można nawet dobrym kompaktem zrobić :)
crazy z człym szacunkiem, ale nie rozmawiamy o kompaktach. Skupmy się na 5d1.
Skoro urodził sie taki pomysł, to trzeba go zrealizować :)
Poważnie, to Tamron 17-50 ( którego posiadasz ) nie jest dedykowany pod pełną klatkę i raczej się nie nada. Do 5D to raczej jego odpowiednik 28-75.
Tutaj masz opis : Test Tamron SP AF 28-75 mm f/2.8 XR Di LD Aspherical (IF) MACRO - Wstęp - Test obiektywu - Optyczne.pl
To czy potrzebujesz pełnej klatki to już inna sprawa i sama musisz zdecydować. Cudów się nie spodziewaj dopóki nie kupisz jakiegoś fajnego szkła.
Po takich deklaracjach skośne oczka pracowników canona robią się jeszcze bardziej skośne, a uzębienie wyszczerza się w pełnym uśmiechu :mrgreen: . Do celów jakie opisałaś - Twój sprzęt w pełni wystarczy. Ostrzegam: im częściej na tym forum tym chęć posiadania FF i eLek większa :) . Sam na to choruję :) .
O koncie bankowym nic nie mówcie :) Zanim zainteresowałam się fotografią zupełnie nie miałam pojęcia ile kosztuje hobby. Co innego zawodowy fotograf. Jednak biedny żuczek jak zobaczył ceny szkieł dostał lekkiego doła.
No to Cię pocieszę. Nie dla samego pocieszania, a po to, żebyś sobie pewną rzecz zakodowała. Patrząc na sprzęt znajdujący się w Twoim podpisie najważniejszy, a jednocześnie bezkosztowy jest ostatni element: SPORO CHĘCI. Wsparcie dobrej puchy i optyki jest ważne, ale jednak drugorzędne.