Gdyby to trafiło do serwisu z kompletem dokumentów (gwarancja podbita na tą samą firmę co paragon itp), to na pewno byłoby zrealizowane w ramach gwarancji. A skoro sklep musiał płacić za naprawę, to na pewno było coś nie tak.
Wersja do druku
Gdyby to trafiło do serwisu z kompletem dokumentów (gwarancja podbita na tą samą firmę co paragon itp), to na pewno byłoby zrealizowane w ramach gwarancji. A skoro sklep musiał płacić za naprawę, to na pewno było coś nie tak.
Zawsze jest słowo "może" :-D
A może nie chodziło tutaj o 600 zł, tylko o większą kasę, a obiektyw został "zakładnikiem" w relacji sklep-serwis.
Dużo firm działa na zasadzie kredytu kupieckiego, który czasami jest nadwyrężany.
Myslę że jeden przykład nie zrobi nie wiadomo jakiej opini.
Czasami jeden pracownik daje przysłowiowej "....." co nijak się nie ma do sytuacji żeby ostrzegać całą polskę ... "nie kupujcie tam".
A może to konkurencja robi "czarny marketing"
Czasami trzeba być upierdliwym klientem i pilnować swojego (stanowczo, ale grzecznie) i sprawe można załatwić "szybciej".
Ja tam kupowałem, przez internet, nie mieli na stanie, nie kupowałem, zawsze pytałem czy jest, było to kupiłem - bez problemu, paczka na drugi dzień była.
z serwisu nie korzystałem bo nie musiałem jak na razie :cool:
I nie była to jedyna firma w której kupowałem :rolleyes:
Właśnie otwieram sklep z obiektywami i Fotoit to moja największa konkurencja...;) - tak to odebrałem czytając Twoją wypowiedź.
Cały miesiąc grzecznie się dopytywałem o mój obiektyw, tudzież ONI grzecznie mnie przez ten czas robili w ******, więc jak mam to inaczej obierać...?
Kolego 7four, dobry sklep poznajemy po tym, jak się zachowuje gdy pojawiają się problemy.
Rozczaruję Cię ale znam kolegę i nie pracuje w handlu :cool:. Obiektyw widziałem zaraz po kupnie bośmy go razem testowali :cool:.
Snujesz jakieś teorie spiskowe na potrzebę udowodnienia fałszywej tezy. Niestety wiele polskich sklepów tak właśnie działa. Zachęcić, sprzedać, zapomnieć. Sam się z tym wiele razy spotkałem.
Otóż to.
Eee tam, odrazu spisek :-D
Jedyny sensowny spisek był Doktora Plamy :mrgreen: mi tam do niego daleko.
To było luzne podsumowanie, wielu niewiadomych które sie tu przewijały.
Jest paragon/faktura, jest gwarancja, jest punkt serwisowy, pośrednictwo sklepu jest niepotrzebne do wykonania naprawy - takie jest moje zdanie.
A powiedzcie mi co ma zrobić pracownik, który zna problem, wie że szef nad nim stoi z batem, klientowi prawdy nie może powiedzieć ... to zbywa, wymyśla historie, a z takimi reklamacjami wielu sie już chyba spotkało (i nie chodzi mi tu o ten konkretny sklep) - nie byliście takim pracownikiem ? To nie wiecie jak to jest.
szambonur -nie wyciągaj pochopnych wniosków, wyciągając fragment z kontekstu :-D powalczyłeś, miejmy nadzieje że skutecznie.
Ile czasu trwała naprawa w sumie?
Kolekcjoner - "Zachęcić, sprzedać, zapomnieć" - to jest handel właśnie :mrgreen: w każdej branży jest taki sam, serwis niestety dostaje potem od niezadowolonych klientów po 4ch literach. I nikt nie magazynuje setek cześci zamiennych, są po pare sztuk zwykle w całej europie, a sprowadzenie trwa 1 dzień, no chyba że z japonii, cła i inne "opuźniacze", a jak to jest nowy produkt, to na początku wychodzą "wady", później długo nic, i krzywa znowu rośnie ze względu na wiek. Sorry, ale to jest nowy obiektyw, i części w polsce na 100% nie ma, skończyły się, cokolwiek.
a tu jak jest serwis zewnętrzny, to w przypadku reklamacji kolejka pośredników się wydłuża.
Najlepsze rozwiązanie to nie psuć sprzętu 8-)
p.s.
Dobry pomysł, jak ceny będą niezłe, to czemu nie
konkurencja jest dobra :mrgreen:
Aha:mrgreen: to razem jesteście w spisku:roll:
A teraz zupełnie poważnie. szambonur, wiele niezbyt pochlebnych opinii się naczytałem o serwisie tamrona (m.in. razem z grzybem usunęli powłoki antyodblaskowe, naprawili zacinającą się przysłonę ale popsuli AF, itd...). Póki co wkładam to do swojej książki "Urban legends", niemniej takie głosy zasiewają w człowieku niepokój. Czy z Twoim obiektywem po naprawie nic się nie dzieje...gdybyś zechciał sprawdzić i napisać.
Pozdrawiam.
A cóż ma do tego pracownik :rolleyes:? Przecież Paweł nie krytykuje pracowników tylko sklep i jego politykę.
Nie nie jest.
Najlepszym dowodem fałszywości tej tezy jest sukces firm, które nie stosują takich zasad.
Najlepsze rozwiązanie to nie kupować w firmach, które po zakupie mają gdzieś klienta.
Witamy :grin:
To może inaczej 8-)
Naprawili ? bo już nie wiem tak/nie :confused:
Handlowiec ma target sprzedaży do wykonania a od napraw i obsługi posprzedażnej jest serwis tak/nie :confused:
Pokaż mi te dobre firmy (może być na PW) o których ani słowa nie znajdziemy krytyki :roll:
Jakbym tym się kierował, chyba nic bym nie kupił :shock:
Co klient to inny przypadek, nie genaralizujmy, jak pojawi się wysyp uszkodzonych tamronów, których naprawa będzie tak wygladała tylko w jednej firmie a w innych nie, to macie racje ;-)
Nie chcę Cię przymuszać do prześledzenia całej historii, więc w skrócie to wyglądało tak: Fotoit jako sprzedawca dostarczył wraz z obiektywem własną gwarancję na sprzęt, czyli wziął na siebie wszystkie zobowiązania gwarancyjne stając się oprócz sprzedawcy również gwarantem. Po stwierdzeniu usterki dnia 5 października wysłałem sprzęt do gwaranta, czyli Fotoit. Dnia 10 października obiektyw przekazali do serwisu Tamrona w Polsce firmy Foto-Technika w celu wyceny i ewentualnej naprawy sprzętu. Dnia 11 października serwis Foto-Technika drogą mailową przesyła wycenę do Fotoit i oczekuje na zlecenie naprawy. Tutaj kontakt na drodze Fotoit a Foto-Technika się urywa do dnia 28.10 kiedy to serwis przypomina się zleceniodawcy o obiektywie niestety bez żadnej reakcji od strony Fotoit. W tym czasie ja kilkakrotnie kontaktowałem się z Fotoit, bo to oni byli dla mnie gwarantem. Przekazywano mi fałszywe informacje o statusie naprawy, początkowo że serwis w którym zlecili naprawę (i tutaj padła nazwa Foto-Technika) czeka na części zamienne, następnie że już jest wszystko naprawione i sprzęt właśnie jedzie do nich kurierem oraz kilka jeszcze innych bzdur. Pod koniec października wykonałem telefon bezpośrednio do Foto-techniki w którym się dowiedziałem iż Fotoit nie interesuje się sprzętem i nawet nie przelał środków za naprawę obiektywu. W wycenie było zaznaczone iż płatność z góry... później znowu kilka telefonów pana z serwisu do Fotoit a następnie moich bezpośrednio do Fotoit gdzie dalej brnęli w kłamstwie twierdząc że to nieporozumienie i właśnie się wszystko wyjaśniło i że mają potwierdzenie naprawy i czekają na kuriera i tak do 9 listopada kiedy znowu wykonałem telefon do Foto-Techniki, ponieważ Fotoit był już w tym momencie całkowicie dla mnie niewiarygodny. Oczywiście do tego dnia nadal nie było żadnego zainteresowania obiektywem oraz nie dokonali wpłaty za naprawę. Zadzwoniłem wtedy do Fotoit z informacją iż jeżeli dzisiaj nie otrzymam informacji ostatecznej daty otrzymania obiektywu sprawę przejmuje jedna z warszawskich kancelarii prawnych w celu odzyskania obiektywu. W tym dniu poinformowano mnie że do 18 listopada otrzymam obiektyw. Pieniądze przelali, nawet nie pofatygowali się o kontakt z serwisem w celu zlecenia, obiektyw został naprawiony tylko dlatego iż panowie z serwisu znali sprawę. Obiektyw w końcu dotarł do mnie... i co jeszcze jest dla Ciebie niezrozumiałe? dla mnie to oczywista próba gry na zwłokę..., może sobie klient zapomni, albo nie będzie mu się chciało lub opłacało odzyskiwać ten uszkodzony obiektyw... Może wytłumaczysz dlaczego przez cały miesiąc celowo okłamywano mnie przekazując informację iż wszystko już jest załatwione, a tak naprawdę olali sprawę...? nie mam żalu do nich jako sprzedawców, ponieważ zakupiłem sprzęt w przyzwoitych cenach, termin realizacji zgodnie z umową... Mam żal do nich jak potraktowali mnie w obsłudze gwarancyjnej do której się sami zobowiązali wystawiając własny dokument gwarancyjny... Tym zachowaniem stracili całkowicie moje zaufanie i nigdy zakupów tam nie zrobię, jak również wszystkich będę przed tym ostrzegać... Również Ciebie... Pozdrawiam... i przepraszam za tę przedłużającą się epopeję jak to Ktoś nazwał ;)
mogą kupować w hurcie taniej bez uprawnień gwarancyjnych - i dlatego sami płacą za naprawy...
Nie rozumiem za bardzo Twojego rozgoryczenia skoro "wielokrotnie" wracasz na zakupy do człowieka, z którego jakości zarówno usług jak i "strony formalnej" jesteś aż tak niezadowolony..? :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Kuba, obaj wiemy gdzie Foto-It kupuje Tamrony. Wiemy też, że to szkła z DE i są w nich komplety dokumentów gwarancyjnych Tamrona.
Chcesz zatem powiedzieć, że zakup Tamronów poza dystrybucją PL (ale z UE) nie stanowi problemu dla Foto-techniki i bez problemy - przy dostarczeniu np. niemieckiej karty gwar. Tamron DE oraz faktury sprzedawcy z DE - mi go naprawią?
Co zatem oznacza:
Szkła spoza polskiej dystrybucji nie są już normalne?
Ja chętnie podzielę się inną historią, również z fotoit w roli głównej?
Zakupiłem u nich C50/f1.4. Okazało się, że to ostatnia sztuka. Po minie sprzedawcy miałem wątpliwości, czy nie jest jakaś walnięta.Przypiąłem ją do 40d i fociłem tym zestawem prawie miesiąc, bez większych zastrzeżeń. Jak dokupiłem u nich C80/f1.8 wybrałem się na kalibrację szkieł do aparatu na Żytnią, bo 80tka miała ogromnego FF. Rozkalibrowali mi wszystko, ale to opisywałem przy innej okazji. Przy 50ce stwierdzili wadę fabryczną, mówili coś, że jest przekoszona. Zostawiłem ją na naprawę gwarancyjną. Zreperowali i okazało się że nadal całkiem fajne zdjęcia robi. I do teraz nie wiem, czy fotoit sprzedał bubla, czy serwis chciał zarobić??? Tak czy siak 50 przy zakupie wyglądała na jakaś taką wymacaną sztukę i więcej w fotoit zakupów nie robiłem.
Wiem, gdzie kupowało 6 lat temu (jak ten czas leci), a teraz wybacz, ale nie jestem w temacie. Jeśli nic się nie zmieniło, to o jakich my dokumentach mówimy, karcie gwarancyjnej ? Gdyby sprzedawca dostarczył do serwisu paragon lub fakturę to chyba nie byłoby żadnego problemu.
Według moich informacji Polski serwis Tamrona w pełni uznaje druk gwarancji europejskiej...
Witam serdecznie,
chciałbym Państwu przedstawić stanowisko naszej firmy w zaistniałej sytuacji, wielu z użytkowników zna naszą atrakcyjną ofertę sprzętu tamrona, sigmy który w większości pochodzi z dystrybucji europejskiej nie Polskiej jest ona zdecydowanie mniej atrakcyjna, co do realizacji napraw serwisowych zarówno w Foto Technice(serwis Tamrona) jak i K-Consult (serwis Sigmy) możemy przeczytać zarówno pozytywne jak i bardzo negatywne opinie których jest zdecydowanie więcej, nasze doświadczenia z tymi firmami zadecydowały o tym że całkowicie wycofujemy się ze sprzedaży produktów Tamrona i Sigmy gdyż kompetencje serwisowe są na poziomie nie do zaakceptowania zarówno przez użytkowników jak i sklep, (co do Euro Gwarancji nie jest uznawana w wyżej wymienionych firmach, co niestanowi żadnego problemu dla Canona czy Nikona). Bardzo mi przykro i przepraszam w imieniu całej firmy za negatywne doświadczenia jakie Państwa spotkały podczas naprawy serwisowej.
Z Poważaniem
Łukasz Sakowski
Panie Łukaszu (kieruje bezpośrednio skoro się Pan przedstawił)
To co Pan napisał nie jest żadnym stanowiskiem w zaistniałej sytuacji... Stanowisko to Pan przedstawi jak wytłumaczy mi dlaczego przez miesiąc byłem oszukiwany w temacie statusu naprawy... Zrzucanie winy na Serwis proszę sobie darować gdyż za dużo osób zna sprawę od "wewnątrz". Jak można powielać wielokrotnie kłamstwo iż obiektyw jest już naprawiony, lub opłata za naprawę została wykonana i właśnie czekamy na kuriera lub tym podobne..., a tak naprawdę obiektyw przeleżał miesiąc w serwisie ponieważ nie było żadnego zainteresowania z Waszej strony. Jeżeli odpowie Pan na proste pytanie DLACZEGO?... wtedy dopiero zajmie Pan stanowisko w tej sprawie...
pozdrawiam
Paweł Dutka
Ja również miałem przygodę z VC w moim Tamronie. Długie czekanie, w końcu zamiast ekspertyzy telefon że obiektyw już naprawiony z wystawionym kosztorysem.
Jednak Foto-it uznał mój przypadek jako naprawę gwarancyjną, więc złego słowa na nich nie powiem. A Tamron, jak Tamron, chciałem tańszą alternatywę 17-55is to dostałem. Więcej produktów tej marki nie kupię ;-)
Nie wiem, po co wprowadzasz zamęt. Europejską, czyli albo polską, albo z innego kraju unijnego.
Ja się nie dowiadywałem, jakie dokumenty zostały przesyłane do serwisu i dlaczego sklep płacił za naprawę, bo to już nie moja sprawa.
Zbadałem pobieżnie sprawę z uwagi na niepochlebną opinię dotyczącą serwisu i tyle. Działania konkurencji mnie mało interesują, dbam wyłącznie o reputację własną i firmy, z którą współpracuję.
Pokazując światu jakie to mydlane sztuki przechodzą kontrolę jakości i trafiają na rynek jako pełnowartościowe obiektywy i dopiero w Twojej firmie są selekcjonowane na te lepsze od dobrych i te wadliwe, które fabryki w ogóle nie powinny opuścić? :) Sorry ale jak widzę zdjęcia zrobione "mydlanymi" PEŁNOWARTOŚCIOWYMI obiektywami, które prezentujesz w sklepie to moje zaufanie do np. marki Tamron spada diametralnie. Wzrasta zaufanie do Twojej firmy bo nie dopuszczasz aby do klienta trafił wadliwy, mimo że PEŁNOWARTOŚCIOWY według producenta obiektyw ale kosztem zaufania do firmy której produkty sprzedajesz. Jest jeszcze jedna możliwość, że "trochę" wyolbrzymiasz problem mydlanych obiektywów aby zachęcić klientów do zakupu u Ciebie, pytanie tylko co na to firma Tamron? :)
Eureka :) Prawdziwa kontrola jakości jest chyba tylko w Solms, kupując stamtąd obiektyw dostajesz certyfikat jakości i nawet nie musisz podpisać szkła pod aparat, bo masz pewność, że jest najwyższej klasy. Reszta (czytaj: Canon, Nikon i zamienniki typu Sigma czy Tamron) to w mniejszym lub większym stopniu masówa i szczerze mówiąc nie mam pojęcia, na czym polega tam kontrola jakości (biorąc pod uwagę niektóre przypadki).
Ale ja przecież nie udostępniam informacji typu jaki procent obiektywów nadaje się do tego, aby z czystym sumieniem można było je wysłać klientowi, a jaki powinien wrócić do regulacji serwisowej. Ale, jak weryfikuje rynek (m.in. opinie na forach), problem dotyczy praktycznie każdego producenta, tylko w mniejszym lub większym stopniu. Tamron robi szkła, które można kupować praktycznie w ciemno (np. 90 macro, która jeszcze nie trafiła mi się wadliwa), ale większość trzeba niestety przestrzelić przed zakupem. Nie muszę do niczego nikogo przekonywać, wystarczy po prostu poczytać trochę przed zakupem.
Ale fakt jest faktem, że jeśli będę chciał kupić obiektyw Tamrona to tylko u Cichego :) bo jak mi się trafi gdzieś indziej mydlana sztuka (nieważne czy jest ich na rynku 50% czy mniej niż promil) to co wtedy zrobię? EOT
no właśnie.. proponuję skończyć dyskusję na temat przebierania przez Cichego Tamronów itp.
Cześć Wszystkim, pozwolę sobie się wtrącić - mialem do czynienia z serwisem, dystrybutorem Foto-Technika z Gdańska osobiście. Kiedyś na ich stronie widniał zapis o tym, ze naprawie gwarancyjnej podlega sprzęt rozprowadzany w polskiej dystrybucji. Obecnie takich zapisów nie widziałem.
Uczciwie mówiąc mogę o firmie powiedzieć bardzo pozytywnie - kupując swojego Tamrona zaraz po wprowadzeniu na rynek wersji z stabilizacją mając pewne obawy zostałem przez sprzedawcę z Gdyni skierowany do właściciela FT celem skonfrontowania obaw. Przyjety zostałem osobiście, dano mi człowieka + kilka egzemplarzy obiektywów + pomoc przy podejmowaniu decyzji. Żadnychnacisków, sugestii - czysta fachowa, rzeczowa pomoc. Na koniec pomimo, że nie podjąłem decyzji ucieliśmy sobie pogawędkę na luźne tematy. Obiektyw później od nich kupiłem, z dodatkowym rabatem, i zostałem zapewniony, ze w przypadku objawienia się FF lub BF bez problemu moge dostarczyć z body a wada zostanie skorygowana.
Generalnie tak właśnie powinno być, ale wbrew pozorom nie zdarza sie to często. Odpukac T służy mi do dzisiaj i uważam, że był to bardzo dobry zakup.
Pozdrawiam
andymis: akurat w tym przypadku problemem jest FOTOIT bo Foto-Technika wywiązała się ze swoich zadań wzorowo, i tylko Pan Łukasz z FOTOIT przeprasza wszystkich za funkcjonowanie serwisu co według mnie jest jakąś kpiną...
Dokładnie tak to zrozumialem, a swój przypadek opisałem aby wesprzeć duchowo serwis ...:wink: