od iso 50 jak jasno. a jak trzeba to i 1600. dobrze naświetlone to z szumem nie ma większego problemu.5d mkI.
Wersja do druku
od iso 50 jak jasno. a jak trzeba to i 1600. dobrze naświetlone to z szumem nie ma większego problemu.5d mkI.
w ciemnych pomieszczeniach też 100?
to chyba .... ?naturalne?, że warto podbić ISO, gdy nie starcza już przysłony czy czasu. ja na 40/50D używałem do 1600 bez obaw, na FF i 3200 nie jest straszne... kolorowy szum przeszkadza mi najbardziej, samo ziarno nie jest czymś tragicznym - mało tego, czasem dodaje zdjęciu uroku.
Wiekszosc osob w watku deklaruje naprawde wysokie wartosci iso gdzie szumy juz mocno widoczne (C 350D iso3200 !!) i jest to akceptowalne na zdjeciach.
a czesto jak sie fotke wystawi w galerii to mase krytyki ze taki szum ze zdjecie tylko do kosza sie nadaje.
Ja robię w zakresie iso 50-6400, choć i 12800 kilka razy popełniłem.
Spokojnie do odbitek 10x15 można wysokie iso używać. Nawet przy 15x21 nie będzie przeszkadzał zbytnio.
Ale jeśli ktoś onanizuje się nad każdym pikselem na monitorze, to faktycznie i iso 800 będzie tragiczne.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Inaczej sprawa wygląda dla osób, które robią wydruki w faktycznie dużym formacie. Ale tych nie jest znowu aż tak dużo i raczej nie kwiczą na forach jak im ten szum przeszkadza...
Na filmie 100-400 (reszta przede mną) :]
Cyfrowo 100-1600 (więcej w 450D nie dali) :]
Jadę tak jak fabryka daje. Kwestia tego, że przy wysokich wartościach iso poprawne naświetlenie jest niemalże obligatoryjne. Mam z niemłodego aparatu zdjęcia na iso 1600 z szumem, który widać jak się ktoś wpatruje a mam takie, że na ekraniku tego niemłodego aparatu widać paski..
Ja najczęściej 100-800 na 500d. 1600 używam jak już naprawdę nie ma wyjścia. Szum jakoś bardzo mnie denerwuje.
głupie pytanie :/ w takim zakresie, jaki ma mój aparat (100-1600)
no może poza tym, że iso 50 nie używam
max 6400
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
przy 5Dmark2
Ja w 50D używam iso do 6400 bo h2 skaszanili do poziomu kiepskiej małpy, ale ładne efekty tak do iso 1600 są...w C 350D po "modzie" softu miałem iso 3200 i dawał radę :)
Może ktoś wrzuci jakieś linki albo fotki > ISO 1600 ze swojej puszki. Byłoby interesująco porównać np APS-C do FF.
Raczej mało interesuje skoro każdy by pokazał sample z innych warunków oświetleniowych.
5D wiekszosc na 1600, bo ciemno a nie chce mi sie blyskac :P Z lampa tez bym walil na 1600. W dzien to wiadomo 100-400.
Na temat ISO
Albo nie zauważyłem odpowiedzi na moje pytanie,albo zostało ono nie zauważone lub zignorowane
Spróbuje jeszcze raz.
Może ktoś wie i zaspokoi moją ciekawość.
Dlaczego w aparatach max ISO (h1,h2) ma opcję wł/wył?
Jaki jest sens obecności tej opcji?
Tak gdyz ISO H1 H2 L to pozycje programowe a nie fizyczne czułości matryc.
w "podstawowym" zakresie np. 100-3200 działo to mniej więcej jak regulacja natężenia światła żarówki przez potencjometr - w mega uproszczeniu. w dodatkowych zakresach typu H1 i H2 oraz L etc. "tuning" już odbywa się na poziomie oprogramowania body, czyli "domyślania się" przez scalaki co gdzie i z czym, co niesie niestety jakieś "błędy" i mniejszą użyteczność tych zakresów. Jest to programowe wzmacnianie sygnału już po otrzymaniu info z matrycy poprzez określone algorytmy, a nie podnoszenie czułości jej samej.
Witam
Canon 30D+Tamron 17-50/2.8
1. ISO3200, F/3.2, 1/100s
2. ISO3200, F/2.8, 1/25s
Pozdrawiam
Mirek
Canon 400D:
ISO 100 -200 - około 80 - 90% zdjęć jakie robię, na ogół i tak pracuję z lampą błyskową
ISO 400 - już bardzo niechętnie
ISO 800 - jak niema innej opcji i trzeba się jakoś ratować
ISO 1600 - zło konieczne, ale nie pamiętam kiedy ostatnio używałem tej czułości
wolę postawić aparat na statyw by móc wydłużyć czas naświetlania, niż zwiększać ISO i kopać się z powstającym szumem :)
dzięki Pawciolbn i Xsardas za wytłumaczenie mi tego.
Czyli to taki "zoom cyfrowy".
Sztuczne podbicie programowe
Teraz wszystko jasne.
Myślałem,że mogą być to czułości bardzo grożne lub szkodliwe dla matrycy.
A ich włączenie miało być uświadomieniem/przypomnieniem ryzyka użytkownikowi.
Czyli włącz użyj w potrzebie i wyłącz.
Jeszcze raz dzięki
5d II, iso 3200/ f2,2
spokojnie... bez jakiejkolwiek obróbki.Powyżej 3200 już czasem usuwam ziarno.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
http://zapodaj.net/1edfb12cf4f5.jpg.html
Coś nie chciało wejść.
5dmk2 - iso6400 bez problemów - trochę ziarna ma swój urok :-D
50d - iso1600 - pojawia się denerwujący kolorowy szum :cry:
Czy dobrze rozumuję iż wobec powyższego praktycznie nie ma sesnu uzywania tych dodatkowcyh czułości bo takie same lub lepsze efekty możemy osiągnąć przy wywoływaniu RAWa na komputerze?? Czy może na poziomie aparatu jest to jednak nieco bardzie wyrafinowane działanie i używanie czułości H1/H2 nie jest pozbawione sensu??
To nie tak Daniell... sens używania wyższych czułości jest uzasadniony utrzymanie odpowiedniego poziomu naświetlania dla danych nastaw Av i/lub Tv. Klasyczny trójkąt zależności w ekspozycji ISO-czas-przesłona dla poprawnego naświetlenia. Czyli jak brakuje Ci czasu na zamrożenie ruchu, to podbijasz ISO i dla tego samego Av uzyskujesz krótszy czas - i nie musi to być koniecznie H1...
Dalej... "podstawowy" zakres czułości to podnoszenie czułości każdego fotoelementu na matrycy. Na tym teorie tego można skończyć, ale pamiętać trzeba, że wszystko jest zapisywane dla uzyskania naświetlenia na poziomie 0EV.
Wersja H to tak jakby kolejna czułość, ale wszystko jest opracowywane przez odpowiedni algorytm. Puszka "wie" jak wzmocnić sygnał zarejestrowany przez matrycę by nadal utrzymać poziom 0EV a jeszcze skrócić czas lub pozwolić przymknąć przesłonę.
I teraz tak... z oby poziomów i maksymalnego "podstawowego" i z H uzyskujesz naświetlenie na poziomie 0EV. Obróbka w DPP przy podbiciu +1EV daje niemal ten sam rezultat dla obu przypadków. Niemal, bo pojawia się jeszcze kwestia szumu, który niemal naturalnie rośnie wraz ze wzrostem czułości i to nie ważne czy tej "naturalnej" czy podbijanej programowo.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
http://chomikuj.pl/paw.kas/RAWy/IMG_7954,506881295.CR2 - ISO H 3200 5D
http://chomikuj.pl/paw.kas/RAWy/IMG_7953,506870177.CR2 - ISO 1600 5D
poza szumem różnicy nie widać. WB pomijam.
ISO... wszystko zależy od warunków. W plenerze staram się nie robić na wyższym niż 200, a i tak się wkurzam jak muszę wejść powyżej 100.
Co innego koncerty - tutaj 800-200, czasem 2500-3200. W zależności od światła. 50D na 1600 daje radę, ale jak na przykład puszczą dużo dymu, to i na 800 robi się kaszanka
A ja nie jestem szumofobem i uważam jak niektórzy przedmówcy, że lepsze zdjęcie z szumem (ale jest!) niż szukanie kwadratowych jaj, unikanie ISO np. 3200 i nie posiadanie fotki. Na wszystkich korpusach używam 3200 bez problemu, a nieraz jak potrzeba to i na 50D wejdę na 6400 (skrajnie, bardzo skrajnie na 12800 - ostateczność)
Podobnie jak Kolega ja też bym nie demonizował tych "szumów"... Fotografując w jaskiniach, kopalniach itp. czesto używam1600-3200 i spokojnie takie zdjęcia nadają się na rozkładówkę w dobrej jakości. Oczywiście fotografie wyłącznie w RAW i po obróbce.
Kiedyś zrobiłem z ciekawości takie porównanie - Kodak T-MAX 3200 i ISO 3200 na 1DSMKIII. Taka raczej bardziej zabawa niż jakieś "testy" :) Jak znajdę to mogę wrzucić jeśli ktoś byłby zainteresowany.
Pozdrawiam.
No pokaż tego t-maxa w zestawieniu z deesem, ciekawe to może być.
Też jestem ciekaw :).
Przeczytałem pobieżnie temat i mam jeden ciekawy wniosek. Bardzo dobrzy fotografowie nazwe ich Pro jak muszą robią na wysokim norma... trzeba mieć zdjęcia a reszta fotografów z tego tematu to szumofoby:)
Sam robię na takim jakie mi potrzebne jak trzeba to i 12800:)
Bardzo dobre podsumowanie, najważniejsza w fotografowaniu moim zdaniem jest zasada lepiej mieć gorsze zdjęcie niż nie mieć go wcale!!! Sam używam możliwie najniższego ISO w danej sytuacji jak się nie da schodzić poniżej powiedzmy umownie granicy szumienia to i bez zastanowienia podnoszę ISO ile się da i wolę mieć zaszumione i trochę pomęczyć się z nim przy obróbce i kompletnie się tym nie przejmować. Najważniejsza i tak jest treść zdjęcia, amen.
W puszce EOS 40d max ISO jakie ustawiałem i było dla mnie akceptacyjne to 400.Cytat:
Chciałbym poznać Wasze opinie, doświadczenia - w jakim obszarze ISO poruszacie się przy swoich zdjęciach. Zasadniczo chodzi mi o fakt przyzwyczajeń wyniesionych z czasów analogowych. Dla mnie wysoka czułość to ISO400, standard 100 itd. Oczywiście cyfra zakres ten niesamowicie wydłuża, ale zauważyłem, że 99% profesjonalnych fotografii obojętnie w jakiej tematyce mieści się w owym analogowym zakresie. Mi zdecydowanie także odpowiada szukanie kombinacji czasu i przesłony bez wspomagania się możliwościami dawanymi w zakresie podbijania czułości. Czy dobrze robię, czy też jestem człowiekiem starej daty? Piszę w temacie fotografii każdej (za wyjątkiem weselno-ślubnej )
PS. nie znalazłem podobnego wątku w forum; być może źle szukałem - wówczas mam prośbę o przekierowanie.
Jak kto lubi.. tak ustawia :-)Cytat:
Wow. To ja w 20D leciałem na 800 non stop, a jak trzeba było to i więcej
Zazwyczaj większe ISO nigdy mi nie było potrzebne.
Pozdrawiam.
Ja tam jak potrzebuje do nawet ISO3200 na 40d na sraw nie ma tragedii
No ba...byle treścią zdjęcia nie była uroda detali, faktur, fryzurek, futerek itp.Zwracam nieśmiało uwagę że treść znacznie wygodniej jest dokumentować kompaktem, zamiast mnożyć koszty i kilogramy sprzętu.
Mus to mus ale wolę na 20D nie więcej niż 800, wyżej w zależności od owej treści.