Cytat:
po co mam kupować szkła skoro mam pełny zakres od 14-135??
I wszystko jasne ;-)Cytat:
Jesteśmy różni i mamy różne potrzeby i różne punkty widzenia
Wersja do druku
Cytat:
po co mam kupować szkła skoro mam pełny zakres od 14-135??
I wszystko jasne ;-)Cytat:
Jesteśmy różni i mamy różne potrzeby i różne punkty widzenia
Ja swoją 3 sprzedałem - choć z żalem, bo niestety była tragicznie głośna. Na tyle że robienie tym zdjęć w kościele to samobójstwo ;-) Z żalem, bo AF bezbłędny i błyskawiczny. Opóźnienie od wciśnięcia spustu do zrobienia zdjęcia praktycznie żadne, a i sam spust bardzo czuły. Z gripem wielki nie jest i świetnie leżał w dłoni - ani ciężki, ani lekki. Po prostu w sam raz.
Hej,
Kup EOS 5, mam od wielu lat i jedyny kłopot to koło nastawy trybów (potrafi sie zepsuć). Jeśli kupisz taki egzemplarz, to doradzam sczytać wątek o serwisie na Żytniej, tam mxwdał super wskazówki co i jak.
Ale wierz mi "5"ka to jest to.
Pozdr, JK
Żony, pióra i 5tki nie pożyczaj nikomu, szczególnie analfabetom funkcjonalnym ;)
większość przekręca kółko nastawy trybów zapomniawszy wcisnąć przycisk blokujący i paczka na Żytnią gotowa.
Po co ten przycisk, tylko księgowi Canona wiedzą.
Pomijając ten mały mankament, aparat jest świetny.
imo warto zwrócić uwagę na 50e (około 250zł z gripem w komplecie)
naprawde solidne body jak za ta cene.
W 50E jest to rozwiązane nieco inaczej, ale wydaje mi się, że cel jest ten sam - żeby nie marnować filmu jeśli masz włączony tryb seryjny i dziecko dorwie aparat, czy też w podróży (w bagażu), cokolwiek.
Niektóre z nowszych EOSów też mają jakąś blokadę przed przekręcaniem, nie?
Co do 50 to mogę potwierdzić, świetne body :)
Witam.
Poszukuje dla siebie jakiegoś analoga do eksperymentów z wielokrotną ekspozycją... chodzi mi o jakaś tanią puszkę z bagnetem EF - nie chce dokupować specjalnie obiektywów ... ostatnio widziałem na allegro bodajże Canona 500N... jak wygląda tam właśnie wielokrotna ekspozycja? Jestem dość zielony w tym... znalazłem informacje o maksymalnie 9-krotnym naświetlaniu jednej klatki ale czy da się np wyłączyć aparat i wrócić do konkretnej klatki później? Jakaś funkcja cofania filmu o x klatek? Mam też zenita ale nie wyobrażam sobie przesuwania kliszy na oko tą korbką :-|
Najtańszy to chyba eos 300, ja mam 33 i też jest 9krotne naświetlanie,
Ale takiego ficzeru jak przesuwać o daną ilość zdjęć to nie słyszałem chociaż fakt jest przycisk do przewijania i do zwijania po naświetleniu całej kliszy
Patrz też na zasilanie, i możliwość dopięcia wyzwalacza na kablu.
Czyli można przewinąć całą kliszę do początku, strzelić kilka klatek z założonym dekielkiem i wrócić do jednej konkretnej? Taki scenariusz jest możliwy?;) Ten mechanizm działa na tyle precyzyjnie żeby mieć x naświetleń w jednym miejscu?
Z tego co widziałem zasilane są przez baterie CR123A - są jakieś inne/lepsze/tańsze opcje ?
U mnie jest „func” (jedna z funkcji to wielokrotne naświetlanie), pomiar światła, i zwiń klisze
Nie wiem nie używałem tego przewijania, ściągnij instrukcje jakiegoś analogowego eosa i poczytaj. Dużo nie pisze ale zawsze coś, wydaje się że tylko aktualną można tak naświetlać
Grip na paluszki 4xAA, ale czy to tańsze twój wybór.
Tak. Możesz tak zrobić, aby naświetlić powtórnie jakąś poprzednią klatkę O ILE aparat ma możliwość zwijania filmu z pozostawieniem końcówki na zewnątrz kasety - wobec czego EOSy trzy- i czterocyfrowe odpadają. Przesuw filmu jest odmierzany optycznie poprzez zliczanie dziurek górnego rzędu perforacji - więc film zawsze zatrzyma się w tym samym miejscu.Cytat:
Czyli można przewinąć całą kliszę do początku, strzelić kilka klatek z założonym dekielkiem i wrócić do jednej konkretnej? Taki scenariusz jest możliwy? Ten mechanizm działa na tyle precyzyjnie żeby mieć x naświetleń w jednym miejscu?
Klatkę bieżącą można naświetlić normalnie, bez żadnych takich kombinowań, w trybie wielokrotnej ekspozycji - podobnież nie tylko 9, ale dowolną ilość razy (osobiście nie próbowałem), poprzez zresetowanie licznika naświetleń przed wykonaniem ostatniego naświetlenia.
Grip na paluszki zdecydowanie tak - mają większą pojemność od CR123 (a także 2CR5), no przede wszystkim i znacznie łatwiej je kupić w terenie. Kiedyś mi w Boże Ciało w Krakowie padły bez ostrzeżenia CR123, i to z samego rana - no i klops, AA jeszcze się by (z trudem) kupiło w jakimś kiosku, ale takie fotograficzne specyjały - bez szans...
Pzdr
Grzesiu
A ja Ci polecę 50E. Ostatnio na allegro poszedł za 50 zł bez obiektywu.
Ma 9krotne naświetlanie tej samej klatki, opcję pozostawienia końcówki filmu po zwinięciu (ale tylko jeśli nie jest to wymuszone przewijanie) i możesz przewijać do wybranej klatki (zakładając dekielek, czas 1/4000, przysłona f/22 i tryb seryjny ;) To nie APS, gdzie podobno można było takie cuda robić :))
Szczerze mówiąc czytając Twoje wymagania przyszedł mi do głowy Sprocket Rocket, tyle że on nie jest ani tani, ani z bagnetem EF :D Za to możesz przewijać film w obie strony, masz multiekspozycję i żadnego problemu z bateriami ;P
Chcesz powiedziec ze EOSy 30,33 mają możliwość zapamietania klatki? Czyli jakbym wyciagnoł film i załorzył inny i tak do 20 klatki przewinąć to nie musze seryjnym migawki męczyć? Byle tylko wrócił w to samo miejsce, może i być reczne przewijanie BEZ MIGAWKI
50e miały fajne zabepieczenie na kole programów, APS ???
Minolta miała taki ficzer ba sama przewijała pamietając filmy po kodzie.
NIE. Po ponownym włożeniu filmu możesz tylko przestrzelić tę samą liczbę klatek z zasłoniętym obiektywem, nie ma innej możliwości - ale film zawsze wyląduje dokładnie w tym samym miejscu. To samo musisz zrobić, gdybyś chciał powtórnie naświetlić jakieś wcześniejsze zdjęcie na filmie - musisz zwinąć film, potem z powrotem go założyć i przepstrykać odpowiednią ilość klatek na ciemno.Cytat:
Chcesz powiedziec ze EOSy 30,33 mają możliwość zapamietania klatki? Czyli jakbym wyciagnoł film i załorzył inny i tak do 20 klatki przewinąć to nie musze seryjnym migawki męczyć? Byle tylko wrócił w to samo miejsce, może i być reczne przewijanie BEZ MIGAWKI
Tak naprawdę możesz to zrobić i prostszym eosem (np. seriii 300/500/3000/5000) - ale wtedy czeka Cię jeszcze ręczne wyciąganie końcówki filmu z kasety, bo aparat nie daje możliwości jej pozostawienia na zewnątrz.
Żaden z EOSów nie ma możliwości ręcznego przewijania filmu w jakikolwiek sposób.
Któryś z wyższych modeli Pentaxów miał możliwość powtórnego naświetlenia dowolnej klatki na filmie. :P
Nie, przy wymuszonym też pozostawia końcówkę na zewnątrz.Cytat:
opcję pozostawienia końcówki filmu po zwinięciu (ale tylko jeśli nie jest to wymuszone przewijanie)
Pzdr
Grzesiu
Dokładnie tak, w zaawansowanych amatorskich EOSach (100/50/30) można ustawić za pomocą funkcji indywidualnej czy końcówka ma wystawać, czy się chować w kasecie (domyślnie się chowa) - i będzie tak niezależnie czy zwijanie jest samoczynne czy wymuszone.
W prostszych EOSach (300/500) nie ma takiej opcji - końcówka zawsze się chowa w kasecie, zresztą one transportują film w przeciwną stronę - najpierw cały wyciągają z kasety, a potem stopniowo zwijają w miarę robienia zdjęć.
Pzdr
Grzesiu
Może by to po prostu powodowało zbytnią komplikację budowy.
Natomiast mi się bardzo podoba pewien patent w tych prostszych EOSach (typu 500, 300 itp.) - czyli pamięć pomiaru (*), która zapamiętuje nie pomiar bieżący, ale skupiony - a w trybie M działa to jako przełączenie z pomiaru centralnie-ważonego na skupiony. Bardzo to wygodne i szkoda, że w wyższych modelach nie jest stosowane.
Pzdr
Grzesiu
robiłem tak kiedyś (w 50E) i muszę powiedzieć, że tak - ten mechanizm jest dość precyzyjny i trafia bardzo ładnie w klatkę (+/- 1mm) - oczywiście należy zawsze bardzo dokładnie i tak samo zakładać film (przy tym pomarańczowym znaczniku).
natomiast multiekspozycja nie jest wcale tylko do 9 pozycji - bo w trakcie robienia zdjęć możesz zawsze cofnąć liczniczek spowrotem na 9 i tak w nieskończoność.
albo raczej baterie 2CR5.
inne lepsze i tańsze rozwiązanie to dokupienie gripa i wykorzystanie 4xAA (R6).
nie, przy takim zwijaniu numeracja klatek na filmie jest odwrotna, co (w EOS 1000) zawsze doprowadzało mnie do %@#@! dlatego jednak wolę zwykłe kolejne robienie filmu (jak w 50E) - oczywiście dopóki nie strzeli nam w nim zatrzask tylnej ścianki i nie prześwietli całego filmu. :wink:
Dzięki wszystkim za wskazówki... już zacząłem rozglądać się na allegro za eos'em 50 lub 100.
Pozdrawiam!
Moim zdaniem nie warto pakować się w 100, w 50E też nie za bardzo - skoro są 30(V)/33(V)... No chyba, że kluczowa jest cena.
Nie wiem co i jak zamierzasz fotografować, ale 50E ma dość wolne ustawianie ostrości (różnicę widać nawet w porównaniu do 300V) i taki sobie pomiar matrycowy, szczególnie przy kadrach poziomych. Jest do tego zdecydowanie duży, choć - zwłaszcza z BP-50 - bardzo wygodny. 30/33 ma podobno (nie miałem okazji ich bezpośrednio porównać) ciemniejszy celownik, brak mu magicznego czerwonego światełka i ma wg mnie za duża prędkość zdjęć seryjnych - poza tym jest lepszy chyba we wszystkim.
Pzdr
Grzesiu
Ja bym dodał że 50E ma dziwne zabezpieczenie koła nastaw, bo ludzie często o nim zapominają i je urywają.
Naprawa o ile pamiętam do 50-100zł, ale bliżej 50tąki.
Nie wiem jak 50E ale 30 ma całkiem cichą migawkę.
jak chcesz zostać przy canonie to bierz T90 na sytem fd , masz takumra dokupisz sobie przjsciówke FD.M42 za grosze i bedziesz działał ,bardzo dobrze miezy swiatło z niesystemowymi obiektywami takze poprzez filtry nawet IR,a tak wszystko ma na wyposazeniu ,tylko inwencja fotografa jest potrzebna sprzet da rade. A multiexpozycja to jest naswietlanie jednej klatki wiele razy,z regoły 9 razy ale mozna to ominąć i naswietlac dowolną ilość, nie ma aparatu który umozliwia wrócenie do wcześniej naświetlonej klatki ,multiekspozycje robi sie sie tylko na klatce która akurat jest,lepiej cyfrą sie pobawic w takie sparwy w szopie.Jesli chcesz wracać do poprzednich klatek to tylko sredni format zostaje z kilkoma dupkami na przykład jakas Mamiya.Mionolty wysokie bodaj odmierzały ilosc pozostałych klatek na filmie od tyłu ale to nie ma nic wspólnego z wracaniem do juz naswietlonych i przewinietych.Swoją drogą to ciekawe zagadnienie ze osoba która pojecia zielonego nie ma o tradycyjnej fotografi za multiekspozycyjne zdjecia sie zabiera ... :mrgreen:
Wydaje mi się, że któryś Pentax to miał - może Z-1p, ale głowy nie dam.Cytat:
nie ma aparatu który umozliwia wrócenie do wcześniej naświetlonej klatki
Pzdr
Grzesiu
Tak ale to wiąże sie z zakupem kolejnych szkieł a tak do dyspozycji będe miał już swoje EF... samym takumarem nie podziałam bo chce naświetlać różnymi ogniskowymi...
W cyfrze ma to np Nikon... w Canonie nie znalazłem... a photoshop nigdy mnie nie pociągał ;]
wiesz zdjecia multiekspozycjne nie jest to prosta sprawa ,to juz fotografia artstyczna i przed zrobieniem fotki w tej technice musisz juz miec gotowy projekt w głowie,co bedziesz fotografował ,ile klatek nakladasz ,ktore z nich mają byc bardziej widoczne itd ,z czrno białą w miare prosciej ale z kolorem w multiekspozycji to juz prawdziwe schody,tylko dla miszczów .wiesz to sie wiaże z odpowidznimi korekcjami przy naświetlaniu kadrów ,dlatego gotowa wizja jest najwazniejsza przed zrobieniem zdjecia :-D
z czym niby tak przesadziłem ? :-D dla niektórych zrobic zdjecie bez autofokusa to juz wyzsza szkoła
Jakoś na Eosem 300 na fuji superia robiłem mutli ekspozycje i nie miałem problemów z naświetleniem i kolorami. Dodam, że moje doświadczenie było wtedy zerowe. Także bez magii się obędzie.
ja nie mówie o nałozeniu na siebie kliku klatek zeby nie prześwietlić czy niedoświetlić tylko ogólnie o wyrazie artystycznym pracy multiexpozycjnej :-D
Bo przy jedno-ekspozycyjnych zdjęciach wyraz artystyczny i pomyślenie przed naciśnięciem spustu nie jest wymagane. Fakt, jest tu pewna logika. Brnijmy w to dalej to zaraz w hydeparku wyląduje :D
jeśli coś mogę polecić to moim zdaniem, znakomity stosunek jakości do ceny oferuje EOS 620. mocna, metalowa obudowa, zgodność z obiektywami EF, intuicyjna obsługa. Na Allegro można trafić w znakomitym stanie za zaledwie 150-200 pln. kupiłem i jestem niezwykle zadowolony.
Tylko trzeba trafić na nie utlenione amortyzatory migawki... Bo to plaga tego modelu. Objawia się czarną mazią na listkach migawki, z czasem migawka przestaje trzymać czasy lub nierówno naświetla. Wymiana tego aktualnie jest dość droga w serwisie a samemu tego chyba nie zrobisz...
o tym nie wiedziałem, ale na razie wsio jest ok. poza tym przy tej cenie, jak padnie, nie będzie żal kupić kolejny :)
nie to żebym marudził, ale... przeglądając ten analogowy dział, trafiłem na kilka postów które mówią o tym, że problem z hamulcami migawki i "mazią" na listkach, 620 - jako jedynego z serii 6xx nie dotyczy :)
na kilkanaście eos-ów analogów, które miałem ( a parę jeszcze mam ) to tylko w eos10s maź wyłaziła
Właśnie zakupiłem (ebay UK) EOS-a 5. Za kilka dni pewnie dojdzie i włączę sie do dyskusji ;-)
Czas pozbyć się analogowych gratów Pentaxa - nie ma sensu trzymać dwóch systemów.
Ja polecam eos-a 33v za tą kwotę(300-400zł) to chyba najtańszy z E-TTL 2.
Najtańszy jest chyba EOS 300X, ale bardzo trudno dostępny. ;)
Pzdr
Grzesiu