A na jakim lotnisku to było? Fotografowałem na kilku lotniskach Europy i Azji, zresztą nie tylko ja i jakoś nikogo nie zwinęli. Zakazów też nie widziałem. Na Okęciu czytałem gdzieś, że nie wolno choć fotografowałem bez żadnych komplikacji.
Wersja do druku
Z aparatem na szyji kolego, nie ma żadnego problemu.
Może być problem, jeśli jest zakaz fotografowania i ktoś czynnie FOTOGRAFUJE.
Więc nie gdybajmy już więcej i nie śmiećmy.
Jeśli uważasz poruszony przez Ciebie temat za tak istotny,
to załóż swój osobny wątek, proszę.
Pozdrówka!
Przyglądając się pracy służb lotniskowych wydawało mi się, że każde odstępstwo od "normy" wygląda prowokacyjnie. 5D na szyi jako jedyny bagaż podręczny wydaje się być taką trochę prowokacją. Latam z plecakiem Fastpack 350 (24 cm grubości) i jak dotąd się udawało - po prostu wygląda na typowy bagaż podręczny. Malutki statyw zawsze przekładam do bagażu podstawowego bo może wyglądać jak "narzędzie", no nie wiem do czego...
Spory aparat na szyi ze stosownym obiektywem budzi jakieś podejrzenia. W Indiach policjant na ulicy poprosił mnie żebym schował aparat do torby niby ze względu na kradzieże. Kompakciki nosi pełno ludzi i pstrykają do woli.
mi kazali wyjmować w Katowicach/Pyrzowicach > Paris Beauvis
Ja za tydzień lecę (o ile kolej nie stanie i w ogóle, Modlin nie jest jednak centrum wszechświata i ciężko się tam dostać na 9 rano). I teraz pytanie do praktyków pasażerów firmy Ryanair. Jakie plecaki przechodzą. Mój naneu military ops alpha-l jakbym go nie ściskał ma ze 23 cm i więcej... Dziś oglądałem Lowepro Flipside 300 i Benro Journo 300. Lowepro jest tak na styk. Benro ma dzieloną przestrzeń (miło wziąć jakąś wodę na wycieczkę). Jest za to jednak zbyt siermiężnie wykonany jak dla mnie.
Ja mam Benro (modelu nie pamiętam), ciężko go wepchać do ichniego stelaża, ale na 3 loty we wrześniu ani razu mi go nie kazali wpychać, ani go nie ważyli.
Zawsze jak podchodzę do tej ostatniej odprawy to noszę go na plecach.
W Wizzair standardowo wpychają do stelaża bo są dwa rodzaje bagażu podręcznego.
Cały mój sprzęt ładuję do bagażu podręcznego a statyw do walizki do luku.
Widziałem jednak na lotnisku w NY jak zmuszono faceta do włożenia aparatu do podręcznego, się nie mieścił (LOT).
Rozmawiałem z nim podczas lotu, musiał dokupić "drugi bagaż podręczny"
jp
Witam,
A czy tanimi, restrykcyjnymi liniami przewoził ktoś jako podręczny plecaczek Lowepro Flipside 400AW? Teoretycznie ma wymiary zewnętrzne 30,3 x 25,3 x 46 cm, ale jak się nie napakuje zewnętrznej kieszeni, powinien się spłaszczać do tych ok. 20 cm...
Przechodzi, czy bywa z nim problem?
Pozdrawiam,
AH
Co to znaczy tanie restrykcyjne linie?? jeżeli chodzi o ryanair to latam nimi przynajmnie 6 razy w roku do polski i mam ze sobą torbę podręczną (sportowa jak na siłownie) upchana ciuchami, sprzetem foto i innymi rzeczami, na bank wieksza niz flipside 400 i nigdy nie bylo problemu. Dodatkowo to co polecam to sprawdzić wymiary jakie ma plecak z tymi jakie są podane w regulaminie danego przewoźnika, jeżeli twoj plecak nie mieści się w danym limicie i bedac na lotnisku ktoś odmówi ci wejscia na pokład ze względu na zbyt duże wymiary plecaka nie powinieneś być zły ani zaskoczony, dla mnie proste.
Co do wieszania aparatu przez szyje, czesto przewoźnicy (czyt. linie lotnicze) zaznaczaja w regulaminie że można mieć "na sobie" aparat fotograficzny, jednak jeżeli podczas kontroli bedziesz chciał przejść z zawieszonym 5dMkIII i jakiś wiekszym szkłem, sądze że na 90% bedziesz musiał go schować do torby. Zależy też na kogo trafisz. Kiedyś pamiętam jak lecialem ryanair to kazali mi schować "jaśka" do torby bo wchodziłem na pokład... mówie ze bede spał i dlatego mam go w reku wiec bezsens, jednak powiedziano mi że jeżeli nie jest to część ubrania to musi być w torbie albo w kieszeni... może spróbuj włożyć body do kieszeni płaszcza :)
Chyba zaryzykuję ten co mam. Jak się będą czepiać, to jakoś go wepchnę. Najwyżej odkręcę grip i lekko zgniotę ścianki w środku...
pracownicy tanich linii (w tym R) mają extra kasę za złapanie klienta z nadmiarowym bagażem
generalnie w Polsce jest raczej ok, a UK - dramat
w każdym locie potrafią 4-6 osób wyłapać:
- np walizka + torebka - nieakceptowalne
- np walizka pokładowa nie mieszcząca się w "stojak" - nieakceptowalne
płacisz 50GBP albo bagaż nie leci albo klient nie leci :-)
pewien sposób który widzę działa - ustawić się za kimś kto ma ewidentnie za dużo bagażu, wówczas pracownik się nim zajmie j Ty przejdziesz
wariant drugi - stanąć na końcu. wówczas zaczynają się spieszyć i puszczają wszystkich
swoją drogą - jeszcze nie miałem problemu z lustrzanką + mała torba, ale np torba z laptopem + mała torba z aparatem - były problemy
pamietaj że nie tylko rozmiar ale jeszcze waga, jak wsadzisz duży sprzet do torby to moim zdaniem autoamtycznie zaproszą
Skąd to wiesz? bo szwagierka pracuje akurat w polsce na lotnisku i nigdy nie słyszałem o czymś takim a o wiele rzeczy pytałem...
Jeżeli sie trzyamasz przepisów to niewiem skad masz mieć dramat, wymiary są podane, waga jest podana, jeżeli coś chcesz dodać ekstra wykorzystując "lukę" słowną w regulaminie a obsługa powieci sory ziom nie lecisz bo masz za duzy i za ciezki bagaż i albo dopłacisz albo nie lecisz... Od ponad 2 lat latajac tymi TANIMI liniami zarówno w UK jak i w PL ani razu nikomu nie kazali dopłacić ani nie było sytuacji nie wpuszczenia na pokład.
według regulaminu 1 sztuka bagażu podręcznego , i to zauwazyłem że my tak mamy że bierzemy wszystko do podręcznego tylko zeby nie zapłacić za bagaż do luku, wielokrotnie widziałem jak to własnie my lecimy (włącznie ze mną) z wypchaną torbą podręczną po same brzegi i na styk wagowy, a inni mała lekka torebka a reszta do luku
, jezeli lecisz na dluzej niz tydz
ten tak zwany stojak posiada wymiary okreslone w regulaminie i jeżeli cos sie nie miesci oznacza to ze jest to niezgodne z wymiarami, wiec przykro mi ale linie lotnicze zaznaczają w regulaminie jak i później w mailu "restrykcje dotyczące bagażu podręcznego"
Moim zdaniem rzecz jest prosta, jest regulamin i go przestrzegasz , jezeli nie , licz sie z konsekwencjami. Nawet wyszukując luki regulaminowe, myślicie że jeżeli bym na tym forum gdzie jest zakaz przeklinania wpisał każdą literę naszego pięknego słowa na K zakończonymi kropkami w stylu C.A.N.O.N to bym nie dostał bana za uzywanie wulgaryzmów?? Kombinuje jak każdy ale potem nie mów ze jest DRAMAT na lotniskach jeżeli nie stosujesz sie do regulaminu
Wszystko zależy od lotniska i osób kontrolujących. Leciałem Ryanairem z Okęcia i nikt podręcznych nie ważył, mierzył itd., ale już we Włoszech czy UK ważenie było. Podobnie z bagażem nadawanym - niby nie można przekroczyć 20kg a na Okęciu gość przede mną miał ponad 23kg i dziewczyna która przyjmowała bagaż nawet słowa nie powiedziała. W Bari za to widziałem jak przy 21kg facet przekładał rzeczy do podręcznego, dopiero przy 20,3kg przyjęli. O gabaryty podręcznego nie ma się co za bardzo martwić, te teoretyczne wymiary nie są sprawdzane. Nie należy jednak pchać się do kabiny z dużą walizką, bo wszystko ma swoje granice. W regulaminie Ryanair jest jasno napisane, że nic na szyi nie można mieć - wszystko powinno być w bagażu - jest to dokładne wypunktowane - aparat, torebka itd. Zależy na kogo się trafi, bo podstawa do uzasadnionego przyczepienia się jest. Ja do kabiny biorę plecak Lowepro Runner 350 AW i nigdy nigdzie problemu nie miałem.
Serio to piszesz? Ja widziałem wielokrotnie jak ludzie musieli wkładać bagaże w boxy, a nawet jak je tam wpychali na siłę - co z reguły powodowało dyskusję z obsługą, jednak jak bagaż wszedł nie widziałem, żeby ktoś musiał nadawać go w luku, mimo wcześniejszych awantur. A co do bagaży, które nie weszły po takiej kontroli do boxa, to nie było zmiłuj, leci w luku za dopłatą, albo nie leci wcale.
Jak się kupuje bagaż to dobrze sprawdzić wcześniej czy wchodzi do boxa R i W. ;) Dobre, stacjonarne sklepy z torbami bardzo często mają takie boxy.
Waga mnie nie przeraża. 10 kg to sporo. I tak tyle sprzętu chyba nawet nie mam. Statyw niestety zostaje. :(Cytat:
pamietaj że nie tylko rozmiar ale jeszcze waga
W Niemczech (albo Włoszech) sprawdzali każdego przed wejściem jeszcze na strefę. Jeden celnik był od dokumentów drugi od boxów i każdy bagaż musiał tam być sprawdzony. Ja zarówno z Lowepro Rover AW jak również z dużo większym Lowepro Rover Pro 45L który ma dodatkowo stelaż i nie jest podawany w opisie producenta jako spełniający wymogi bagażu podręcznego problemów nie miałem. Obydwa plecaki mieszczą się w klatce. A plecaki a zwłaszcza walizki podręczne na kółkach lepiej jest wkładać kołami do góry bo górna część jest węższa i łatwo wchodzi.
Bardziej niż z liniami lotniczymi czy lotniskiem jest to związane z ilością sprzedanych biletów. Jeżeli są wolne miejsca to nie ma problemu ze schowaniem bagażu, jeśli jest full to pewnie ktoś z samolotu zgłasza że są kłopoty z upakowaniem pasażerów i jakiś krawat opiernicza tych na ostatniej bramce, a potem kilka dni kontrolują dokładniej.