I tak wlasnie wczeniej napisalem ;-)
I tak wlasnie wczeniej napisalem ;-)
To wygląda zupełnie tak jakby zrobili AF który ich przerósł. Przesadzili z precyzją? Początkowo nie byli w stanie ustawić tego AF-a w ogóle przez tę usterkę, a później po jej usunięciu nie mieli sprzętu dość dokłanego żeby móc to prawidłowo skalibrować. Tak czy tak wynika z tego, że opowiadali bajki non-stop i to nawet już po historii z niebieską kropką.
Canon pokazał się od kiepskiej strony szczególnie na początku tej epopei i IMHO sporo czasu upłynie zanim zatrze te niemiłą historię. Szczególnie że dotyczy ona najbardziej wymagających użytkowników systemu.
Tak się kończy jeśli ma się słabą konkurencję i praktycznie monopol na jakimś rynku.
Tak sobie właśnie myślę, że faktycznie ten AF ich przerósł w tym sensie, że w warunkach laboratoryjnych i na prototypach działał świetnie (stąd być może beta-testerzy istotnie nie mieli powodów do narzekań), natomiast w produkcji wymaganej dokładności podzespołów nie udało się zachować - i niektóre egzemplarze mogą działać gorzej.
Jeśli tak, to Canon rzeczywiście nie może wiedzieć, które ze sprzedanych modeli mieszczą się w granicach tolerancji, a które nie.
A ci, co mają szczęście, mają też aparat, którego podzespoły zmieściły się (przypadkiem!) w granicach tolerancji - resztę czeka wymiana połowy komory lustra - sądząc z raportów z serwisów z USA.
PS
A z tą felerną gumką to po prostu mieli pecha - nieszczęścia w końcu chodzą parami ;)
Jeśli jest to to samo narzędzie (nowe, lepsze, szkolenia dla techników, etc.), które eu-serwisy dostały około grudnia/stycznia 2007/2008, które mi kalibrowało szkła do 5D i jeśli to nowe, super narzędzie ma być sterowane tymi samymi dłońmi, tych samych techników ;) to życzę wszystkim powodzenia!!!
Dla formalności: stare narzędzie (czasy 20D) tak super wyregulowało mi 135L, że arturs chce się tym szkłem golić (na f/2 oczywiście :mrgreen:), nowe narzędzie rozregulowało mi wszystkie szkła w torbie (z siedem, osiem) i dwa aparaty.
Konkluzja: D3 jest lepsze. Trafia, w przewidzianym, w specyfikacji zakresie działania pomiaru ekspozycji/autofokusa... zawsze!
Działa, nie ruszać!
Tyle że z tego dla użytkowników systemu Canona literalnie nic nie wynika. Większość wbrew forumowym bajaniom wcale się nie przeniosło do innej stajni. A w swoim systemie też mają puszki w których AF działa (stare jedynki/niektóre nowe :mrgreen:). I to że konkurencja wprowadziła trochę zmodyfikowany AF ze starych jedynek po z górą dziesięciu latach jest raczej smutną konstatacją niż powodem do ciągłego o tym przypominania.
Nie no ale czy z drugiej strony nie przesadzacie troszeczke - to jest tylko sprzet. Ja rozumiem, ze placac za cos z gornej polki chcialoby sie miec ideal ale tak nie ma nigdzie i nigdy nie bedzie. Znajomy kupil nowe Porsche za ponad 250 000pln i... w nastepnym tygodniu mu akumulator padl i musial do pracy taxowka. Wzieli, naprawili i za tydzien to samo! Znowu taxi ale tym razem wymiana na nowy - nie bede cytowac slow, ktore wypowiadal o Porsche ;-)
Takie lajf - wazne zeby porzadnie naprawili tym co sie cos zlego dzieje i lecim do przodu - glowa do gory ;-)
Witam,
Czy udało się komuś skorzystać z tej akcji Canona w naszym pięknym kraju? Z rozmowy z serwisem na Żytniej wynika, że niezbyt wiedzą nawet o co chodzi. Gadka na zasadzie "Proszę wysłać sprzęt, sprawdzimy go, jeśli będzie coś zepsute to naprawimy"....
Witam,
Czekam na kontakt w tej sprawie od początku marca. Zarejestrowałem się na stronie .eu potem pl., odbyłem kilka rozmów z serwisem i Helpdeskiem Canona i nic. Głucha cisza. Ani jednej informacji zwrotnej. Czas chyba na skargę do Canon Austria - podobno im podlega od strony obsługi posprzedażnej Europa Wschodnia z Polską włącznie.
No to mam body z powrotem z serwisu... potrwało to trochę dłużej, bo były pewne peturbacje, o których może jeszcze napiszę osobno :???: Ale na pierwszy rzut oka jest dużo lepiej, zwłaszcza w AI Servo. Wcześniej miałem taki efekt, że w serii z włączonym servo często mi ostrość "odpływała" po drugiej klatce, nawet, gdy obiekt się nie ruszał - teraz to chyba w ogóle zniknęło. No po prostu wydaje się działać tak jak powinno.
Ale tak na 100% to przetestuję w bojowych warunkach dopiero pod koniec maja :)
BTW, serwis zostawił małą niespodziankę :mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Witam ponownie,
Dla wszystkich posiadaczy 1D(s) Mark III mam dobre nowiny. Postanowiłem spróbować pchnąć sprawę od strony wsparcia technicznego Canon Polska. O dziwo miła Pani od razu wiedziała o co mi chodzi. Poleciła wypełnić ankietę na polskiej stronie, a także spisała moje wszystkie dane i obiecała, że będą się kontaktować w celu ustalenia terminu naprawy.
Dzień później zadzwonił pan z Żytniej i powiedział że mogę przynieść lub wysłać moje Body i kalibracja AF oraz wgranie firmware będzie wykonane w ciągu jednego dnia. Zapewnił również, że posiadają wszelkie instrukcje i sprzęt potrzebny do wykonania tego upgrade'u.
Zamierzam wysłać aparat w poniedziałek, mam nadzieję, że wróci faktycznie z poprawionym AF :)
No nie strasz mnie...Chyba wiedzą co robią? Kupując sprzęt za tyle kasy chcę wykorzystywać 100% jego możliwości, a nie np 75...A szybki i celny AF to podstawa...Większość osób jakoś sobie chwali efekt po tej naprawie...
Są też tacy, którzy sobie chwalą bez żadnej naprawy ;-)
A co do "straszenia Żytnią", to po prostu oni sobie na taką reputację zapracowali przez lata :-) Nie mówię, że nie zrobią czegoś czasami dobrze i bez psucia innych rzeczy, ale statystyka jest tutaj dość nieubłagana...
Kolega wysłał w zeszłym roku 30D + jakiegoś lensa do kalibracji i niby wszystko było fajnie, ale w komorze lustra znalazł okruch...chleba :-) (technik robił aparat w trakcie przerwy śniadaniowej??), a szkło było tak polepione brudem, jakby je trzymał w rękach dzieciak jedzący wcześniej czekoladę...
No...ale może będzie dobrze - bądź dobrej myśli w każdym razie ;-)
Ja powiem szczerze - dotychczas raczej (odstukać) nigdy nie miałem powodów do narzekań. Naprawiałem tam sprzęt ze 3-4 razy (kalibracja body, obiektywów, czyszczenie obiektywu, wymiana migawki) i wszystko wracało w dobrym stanie. Ze złymi statystykami to jest też pewnie jest trochę tak, że gdy wszystko jest 'cacy' to nikt na forum nie wchodzi, żeby ponarzekać. Gdy tylko coś spieprzą, wowczas od razu pojawiają się całe historie, legendy...
"BTW, serwis zostawił małą niespodziankę ."
A o co w tym chodzi ?
Nie chce martwić, ale czytałem, że aparat w trybie serwisowym jest mniej wydajny, szczególnie przy RAW. Nie działa on tak samo szybko jak w normalnym trybie, przynajmniej tak gdzieś czytałem na zagranicznych forach...
Muflonie, jak tak z ciekawości nawiążę do wypowiedzi o "odpływaniu ostrości w drugiej klatce mimo że obiekt był statyczny":
- czy to było zjawisko na tyle powtarzalne i widoczne, że jakbyś powiedzmy zrobił "wtedy, przed naprawą" kilka serii "czegokolwiek" - choćby kwiatka na oknie w normalnych warunkach świetlnych, to takie zjawisko by z dużym prawdopodobieństwem wystąpiło w przynajmniej, powiedzmy, jednej na kilka, serii?
A dlaczego ma kosztować jakieś nerwy - ot update software zrobić i tyle...
Dokładnie tak.
Ta, jasne, nie mają... patrząc po forach, to jeśli jest coś gorszego niż Żytnia, to właśnie serwis Nikona w PL ;-)
Skoro już jest o nerwach... to szczegóły są tu: http://forums.dpreview.com/forums/re...hread=31408647
Hmm, dzięki za odpowiedź.
Pytałem się, gdyż próbuję w jakiś, pewnie ułomny, sposób znaleźć odpowiedź na pytanie: czy bawić się w tego fixa, czy sobie darować.
AF w 1Dm3 nie jest idealny i się nauczyłem co, kiedy i gdzie może zawieść, więc nie mogę wysłać tylko dlatego, że czasami AF nie łapie...
Zrobiłem jednak przed chwilą z ciekawości testy typu zdjęcia seryjne butelki po piwie (heheh, a cóż innego?) w średniawych warunkach świetlnych przy stosunkowo dużej dziurze i niedużej odległości (dla mocniejszego zaakcentowania ewentualnego odlotu) - zarówno w sytuacji, kiedy nie zmieniam położenia aparatu (i butelki :P), jak i wtedy, kiedy robiąc serię próbuję się oddalać/przybliżać do wielce fotogenicznego nieruchomego obiektu.
Na jakieś 150-200 fotkuff jakieś 4-8 odleciało lekko z ostrością. Wydaje się to do zaakceptowania, choć szczerze mówiąc mogłoby być lepiej - w końcu zdjęcia butelki po piwie z kontrastową nalepką nie powinny być wyzwaniem dla, jakoby genialnego, systemu AF w tym aparacie :)
Generalnie jednak, w tzw. życiu, w cięższych warunkach zdarza się Markowi pomylić - i to nie raz, nie dwa, więc dumać nad tą "naprawą" będę dalej.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Dziwne - nie widzę opcji "edycja postu", więc piszę następnego.
Przepraszam w ogóle za zamieszanie i OT, ale porobiłem jeszcze kilka testów (heh, człowiek się po nocach nudzi :>) i ilość zdjęć OOF dosyć mocno wzrosła do poziomu nawet i 20-25% procent.
Zastanowiło mnie to i wpadłem na pomysł wykonania takiego samego testu przy pomocy 40D z tym samym szkłem, oświetleniem itd i dla ułatwienia na środkowym punkcie AF.
No cóż, 40D poradziło sobie na...jednym z kilkudziesięciu zdjęć. Reszta jest poza granicą akceptowalności. W związku z tym skalując różnicę w wynikach pod różnicę w klasie sprzętu, uznaję że wszystko jest w miarę ok :E
Przepraszam za to zamieszanie, ale po prostu praktycznie nic nigdy nie testowałem, więc jak już zacząłem, to musiałem to oznajmić światu :E
A ogólnie, skoro już offtopuję na temat 40D w wątku o 1D/1Ds...
Porównywanie jakości działania AF w 40D do jakości AF w nawet niestabilnym i kontrowersyjnym 1Dm3 - że jakoby 40D to prawie 1D, jest jedną z większych bredni, jakie czytałem. Różnica na korzyść pro modelu jest wielgachna i absolutnie adekwatna do różnicy w cenie...
Wiesz tylko czy w takim razie ten Twój 40D jest ok, bo jak robi jedno ostre zdjęcie na kilkadziesiąt to stawiałbym że nie ;):lol:.
Jest ok, do tej pory zrobił kilka tysięcy ostrych zdjęć :P - jestem z tego sprzętu zadowolony - wprawdzie daleko mu w wielu dziedzinach do 1Dm3, ale z drugiej strony w pełni spełnia wymagania, jakie stawiam sprzętowi tej klasy i w tej cenie. To, moim skromnym zdaniem, najlepsze lustro Canona w rankingu miodność/cena.
Tylko coś mu mój test niezbyt posłużył, biedaczkowi :)
A ja juz zaczynam mieć pierwsze obawy związane z oddaniem mojego 1D Mark III na Żytnią. Dzwonilem dzis, aby dowiedzieć się na kiedy będzie zrobiony ten "FIX", a oni zachowywali się jakby w ogóle nie wiedzieli o co chodzi. Teksty typu, że "diagnoza powinna być gotowa do jutra". Jaka do cholery diagnoza? Mają zaimplementować poprawkę, przygotowaną przez Canona odgórnie, a oni będą sprawdzać mi aparat i odeślą spowrotem, bo w koncu "dziala prawidlowo"?
Osobiscie uwazam, ze oddanie deesa do naszego serwisu jest poronionym pomyslem jesli nic konkretnego sie nie dzieje.
Nie wiedza co i dlaczego maja wymieniac/zmieniac, dlatego jesli nie ma konkretnych objawow, to nie ma to sensu.
Właśnie dzwonilem na żytnią i dowiedziałem się, że zostanie w moim body wymiony 'mirror box' oraz zostanie on skalibrowany. Czy ktoś może mi wyjasnić co to jest ten mirror box dokładnie i czemu mogą chcieć go wymienić?
Pozdrawiam.
Komora lustra?
Nie wierzę, że masz Marka i nie słyszałeś ;)
http://www.dpreview.com/news/0711/07...3statement.asp
No faktycznie cos slyszalem, ale to było 2 lata temu. Ja już miałem ten aparat w serwisie na żytniej dwukrotnie od tego czasu i za każdym razem zgłaszałem problemy z AF - nic nie wymieniali. A teraz nagle wymieniają, mimo ze wyslalem aparat tylko na kalibrację AF (w zw. z tą ich akcją)?
No dooobra, to dałem sobie odkręcić ten tryb serwisowy... Człowiek na dpreview (z PL zresztą ;-)) napisał że cośtam cośtam RAW performance, poza tym sam nie jestem pewien jak to by się zachowało przy upgrade firmware. Zostawiłem screenshoty na pamiątkę ;-)
Z tego co mówili to wszystko za darmo, na pewno nie rzucali zadnej wyceny do zatwierdzenia ;)
Gwarancja w zasadzie sie juz skonczyla (zakupiony był w lutym 2008 ). W kazdym razie na razie podobno czekają na ten mirror box i mam dzwonić w przyszłym tygodniu to jeszcze to potwierdzę. Mimo wszystko wydaje mi sie, ze te mirror boxy były wymieniane tylko w pierwszych seriach (mój jest 557....), a więc trochę dziwne, ze nagle sie uparli, że trzeba wymienić, a robiłem fotki od ponad roku i szczególnie nie narzekalem...
tad, gwarancja w zasadzie niby zakończona, ale był przecież program przedłużania jej do 2ch lat...
Heh, to, co się dostaje "po przedłużeniu", to rzeczywiście może wprowadzać wątpliwości: "profesjonalne" kilka słówek do wydruku i tyle.
Może jednak jest to odnotowane w jakiejś tajnej bazie danych Canona :)
Z ciekawostek: ja "przedłużałem" 3 razy (dopiero za 3cim razem cała procedura się odbyła bez błędów). Dostałem 3 potwierdzenia heheh. Może dostałem 3 lata dodatkowo? ;)
tad, z tego co widzę, to żytnia albo robi "po omacku" tzn mirror box na wszelki wypadek albo wykryli u Ciebie Err99 związane z lustrem (poniżej wicej o tym) - co zresztą daje im niezły zastrzyk finansowy od Canona bo to dość drogo wyceniana procedura serwisowa płątna przez gwaranta. Mnie też raz chcieli wymienić MB ale sobie nie dałem bo to oznacza wybebeszenie całego body (to jest ta środkowa cześć kadłuba z całym mirrorem, AF assembly etc.
Dość dobrze się oriętuje w tych recall'ach bo sam z tym walczyłem (wcześniej miałem 2 1DIII - przedałem i teraz mam 1DsIII).
w 2007 był recall na submirror i dotyczył modeli produkowanych do października 07 (kod OV10xx) i serial z grubsza do 546xxx ale był0 3500 egzemplarzy z wcześniejszym numerem nie podlegających naprawie - ja takiego włąśnie miałem.
Potem była cisza do marca tego roku i niby wszystko było OK zwłaszcza 1 1DsIII kóry podobno wogóle nigdy nic. 4 marca Canon ogłosił 2 nowe recall'e na obie jedynki (1D i 1Ds). OPisali je nawszystkich stronach na świecie na polckiej też. Jedn dotyczy wady AF drugi dotyczy uporczywych Err99 i wieszającego się lustra w górnej pozycji w obu jedynkach.
Miesiąc po tym ogłoszeniu dzwoniłem na żytnią i oczywiście wielkie o co chodzi nic nie wiemy o żadnych recall'ach itp. Info na stronie Canona jest a oni robią oczy i głupa. W tym momencie dałem sobie spokój (to był początek kwietnia).
Ponieważ wyczytałem, że wszędzie w cywilizowanym świecie ludzie wysyłają jedynki do serwisó masowo i wracją odmienione (jakieś 80% ludzi twierdziło że jest dużo lepiej niż było i wreszcie super AF) a niektórzy też z powodu Err99 mieli wymieniany mirror box.
Zrobiłem mały research zakręciłem się i zadzwniłem do Elstree (serwis Canona w UK - nie otsourcing jak u nas tylko oryginalny Canon'owski o bardzo dobrej reputacji). Oczywiście o wszystkim wiedzili i nie robili głupa powiedzili, że codziennie dostają wiele jedynek i naprawy są na bieżąco wykonywane. Oczywiście honorują europejską gwarancję więc przyjęli mnie ale jedyny minus jest taki że wysyłka na mój koszt :-( bo nie mieszkam w UK. Dla ułatwienia dodam, że UPS w jedną stronę circa 1200PLN :-) Wysłałem w piątek, w poniedziałek już go robili, we wtorek 7.04 odesłali i we środę już miałem go przed 12.00 - błyskawica. AF w 1DsIII wydaje się lepszy - nie był zły ale nie skacze już po zalock'owaniu. Wymienili jakieś części w AF, wyregulowali i FW, który itak już miałem. Obsługa super - wszystko przyszło kompeltne i czyściutkie super opakowane - niebo a ziemia w porównaniu z żytnią.
Z tego co wiem to 1DIII a hardware codem poniżej 13 muszą mieć AF zrobiony. 1DsIII z hardware code 8 są ok z niższym musza być robione. HW code to ostatnie 2 cyfry kodu daty (yy) - znajdziesz go w komorze bateryjnej - OWxxyy. O - Oita (fabryka w Japonii), W - rok 2008, xx - miesiąc produkcji body, yy - rewizja body (hardwarecode).
Co do Err99 to głónie starsze mają wymieniany mirror box - przy moim powiedzili, zę sprawdzili i nie było potrzeby.
powodzenia
sorry pisałme trochę haotycznie bo się spieszyłęm, już uściślam:
w puszce bateryjnej (na tej ściance co sa styki) jest nadrukowany kod (tylko na jedynkach i na obiektywach "L"). Kod ma następujący format:
OWxxyy
O- to nazwa fabryki w Japonii gdzie został wyprodukowany (O=Oita, U=Utsonomia)
W - to kod roku (V=2007, W=2008, X=2009 itd.)
xx - to kod miesiąca produkcji w danym roku
yy - to HW code (i to ma różne nazwy a najcześciej oznaczane jest jako internal Canon code)
te 2 ostatnie cyfry (yy) oznaczają rewizję hardware'u (hardware release) która jest unikalna dla kazdego modelu tzn HW code z 1D3 ma się nijak do HW code z 1Ds3.
Mój 1Ds3 dla przykładu ma 04 (cały kod to OW0304) czyli produkcja w marcu 2008 a rewizja 04. Dopiero egzemplarze z HW kodem 08 nie wymagają ostatniej porawki bo sa produkowane już po tej zmianie (prawdopdobnie końcówka 2008 ). Z tego co wyczytałem na zagranicznych forach w kilku miejscach się to potwierdzało 1D3 sa bezpieczne z HW kodem od 11 do 13 i dalej.
Tak swoją droga na beterii LP-E4, łądowarce itd tez znajdziesz kody nabite i też W oznacza rok produkcji baterii 2008 itd. Ja w ten sposób sprawdzam ile bateria przeleżała się w magazynach i zbyt starych (wiecej niż rok) nie biorę.
skąd te informacje o tych numerach?
ja szczerze powiem trochę zwątpiłem po tym weekendzie gdzie robiłem fotki na Speedway Grand Prix w Pradze. Nabralem wątpliwości czy wszystko jest ok w SERVO.
Co wiecie o serwisie Canona w Pradze? Mieszkając we Wroclawiu mam do Pragi 100 km bliżej niż do Wawy i w dodatku po znacznie lepszych trasach. Robił ktoś kiedyś tam sprzęt?
co do numerów to dużo czytam na kilku zagranicznych forach skupionych wokół jedynek i czasem kontaktuje się z kanadyjskim dziennikarzem fotograficznym, który całą sprawę problemu z jedynkami nagłośnił i wyszukał (Rob Galbraith - http://www.robgalbraith.com/ na jego stronie jest obszerny artykuł o tym sprzed roku - zatrzymał sie na submirror fix i na razie nie testował dalej ale podobno ma wrócić do tematu jak będzie miał czas) i trochę mi podpowiedział. Ale nikt jeszcze nie wydarł oficjalnej dokumentacji serwisowej na ten temat z Canona. W sumie dziwne bo nie jest też aż takie hermetyczne środowisko aby nikt nie skopiował takiej czy innej "tajnej" notatki na extranecie serwisowym Canona, która jest do użytku wewnętrznego i dokładnie wyjaśnia co i jak serwisantom - ale jak na razie nie wyciekło to do netu.
Co do serwisu w pradze, to ktoś opisywał kiedyś, że wysłał tam jedynkę do kalibracji i wróciła OK. Serwis jest tam outosuroce'owany tak jak nasza żytnia ale wydaje się być trochę lepszy przynajmniej po ich włąsnej stronie i filmach promocyjnych. Znajdziesz je tu:
http://www.awh.cz/web/AWHSP.nsf/webframeen?OpenFrameset
W październiku 2007 kupiłem 1D Mark III i jak się niedługo okazało z felernej serii. W styczniu następnego roku trafił na Żytnią z miernym skutkiem i ponownie w styczniu już tego roku jeszcze raz na Żytnią. Pierwsza wizyta w serwisie dała nową gumkę, następna nowy układ lustra, a efekt pracy w trybie all serwo niezadawalający. W związku z tym ponownie zarejestrowałem się na stronie internetowej gdzieś tak w marcu i oto nagle dziś odebrałem telefon z serwisu Canona w Berlinie. Przekazałem im informację, że w dalszym ciągu są problemy z AF, że już skończyła się gwarancja itp. Proponują wysłanie aparatu na mój koszt, natomiast naprawa i wysyłka zwrotna będzie na ich koszt. CZY KTOŚ Z WAS COŚ TAKIEGO PRZEŻYŁ ?. Mam pewne obawy, wysyłam w ciemno bez żadnych gwarancji powrotu sprzętu. Co Wy na to ?
Ok - ludzie wysylaja, ale dlatego, ze cos im nie tak czy dla zasady?