A możesz polecić jakiś strimer podłaczany po USB a nie SCSI?
Pozdr
Artur
Wersja do druku
ja mam scsi niestety :( (a moze i naszczescie oraz stary program do backup'u Arcseve 2000 Brighstor). Znalazlem cos takiego http://der-it-shop.de/product_info.p...ampaign=idealo oraz http://www.computerhandlung.de/?cont...amer_40032.htm oraz http://www.google.co.uk/search?hl=en...streamer&meta= Polecam nabycie na allegro/ebay jakiegos kontrolera i streamer jak znalazl. Jest jeszcze inna opcja adapter SCSI - USB np takie cos http://www.amazon.co.uk/Adaptec-USB-.../dp/B00007MFTU Teraz kupuje sie nawet jakiegos DDS3 - przejsciowka i tasiemki i spokoj
tak, tylko nie chce mi sie karta PCI SCSI zmiescic do laptopa ;-)
w serwerze w firmie to co innego - ale mam do archiwizowania pare rzeczy w 3 lokalizacjach i lepiej kupic jeden niz 3 - i tak co tydzien wypalam plyty DVD i kopiuje na dysk w kieszeni wiec jeszcze strimer nie zawadzi ;-)
Pozdr
Artur
Mike Johnston, który prowadzi cykl "Fotograf Niedzielny" (drukowany w Fotopolis), poleca płyty archiwizacyjne : "Jak już kiedyś tłumaczyłem, uważam, że warto się postarać i używać najtrwalszych płyt CD/DVD dostępnych na rynku, czyli marki MAM-A (USA) lub MAM-E (Europa), z domu Mitsui. Przy ich produkcji wykorzystywano barwnik o nazwie ftalocyjanina i bardzo łatwo je zidentyfikować (w przeciwieństwie do tańszych modeli sprzedawanych pod różnymi markami). Nie trzeba się wykosztowywać się na złote płyty, srebrne powinny wystarczyć - to samo dotyczy wyboru między Archival Gold i zwykłym Gold. Ale to już wasza decyzja."
Do kupienia w Polsce tu :
http://magnetic.com.pl/
(wow!, firma jest w Poznaniu :):) Bye, bye Verbatim !!!! )
a propos selekcji: ja prowadzę dwa banki - do jednego zrzucam wszystkie foty z sesji jak leci, w drugim są wybrane i obrobione. Obydwa mają katalogi w układzie lat i miesięcy, a nazwy plików są datami z EXIF'u z kolejnym numerem klatki zrobionej w danym dniu.
Nie zauważyłem jakiegoś znacznego wzrostu ilości zdjęć po przesiadce na cyfrę. Mój filtr działa jeszcze przed naciśnięciem spustu ;)
A po co zbierasz te których niewybrałeś??
imho tracisz tylko miejsce...
jeszcze nigdy nie wróciłem do foty, która mi się nie podoba. ;]
ech, nie ufam swoim wyborom do końca... Minie parę lat i mogę stwierdzić, że "kurcze, jednak tamta fota była lepsza"... Archiwum to archiwum - brzydkie dzieci też zasługują na miłość, a nigdy nie wiadomo, czy nie okażą się pięknymi łabędziami...;)
PS. a jak trzaskałeś na filmie, to też wycinałeś klatki i won do kosza ? ;)
Nie.
Nie robiłem odbitek. Inaczej bym pewnie tak robił.
Ale... zarzało mi się pocięte paski negatywu wyrzucać - jeśli wiedziałem że nic tam nie ma. :)
hm, a ja wszystko skrzętnie chomikowałem w koszulkach w segregatorze.
I miałem osobną teczkę do stykówek. Wszystko było opisane...
Ale po wielu przprowadzkach stykówki gdzieś mi się zasiały.
Mam tylko negatywy w segregatorze.
Prowadziłem też coś w rodzaju "pamiętnika wywołań" - taki zeszycik, w którym każdy film był opisany, w jakim wyoływaczu był robiony, ile czasu, jaki typ filmu, czy był forsowany i w jaki sposób, itp....
Dzięki tej dokumentacji sporo się nauczyłem o pracy w ciemni :)
zawsze sobie mówiłem że będe tak robił... nie miałem cierpliwośći. ;]
Jedyne co, to na koszulkach na górze zawsze piszę jakie wołanie.
Stykówek nigdy mi się nie chciało robić - generalnie dużo widziałem na negatywie. Chyba, że robiłem coś kamerą z pokłonami i nie wiedziałem o co chodzi na negatywei .;]
Ale tja to taki leniwiec jestem ;]
kamera z pokłonami ? wow, nigdy nie miałem okazji...pozazdrościć ;) aczkolwiek na początku mojej zabawy marzyłem o takim aparacie skrzynkowym 13x18 cm...
ale wtedy funduszy nie było...potem zaczęła się ta cała fotografia cyfrowa...
ostatnio bawiłem się taki malusim dalmierzem Minolty, ale nie mam już do tego serca :( EOS 5D wyjaśnił sprawę jak dla mnie... Trzeba go tylko kupić :/ i wtedy koniecznie stałki :)
a negatywy wołałem zwykle w Rodinalu 1:100 :) Lubiłem strasznie i lubię nadal efekt grubego ziarna, chociaż do gładkości cyfry też się jakoś przyzwyczaiłem... Ziarno nie wszędzie pasuje, ale dodaje dramatyzmu...
Na stronie HP znslazlem cos takiego:
1) http://h18006.www1.hp.com/products/s...usb/index.html
2) http://h18006.www1.hp.com/products/s...usb/specs.html
3) http://h18006.www1.hp.com/products/s...usb/index.html
może odświeżę wątek.
te płyty MAM-E oki, jesli wierzyć wytrzymują wystarczająco, a czy kto zna alternatywę..?? bo młodej parze nie zgram na dysk tylko warto (mimo, że zachowuje kopię) oddać na lepszej płytce fotki niz zwykłe platinium za 1zł (a tak sytuacje widziałem)
dlaczego ???
klient z towarem ktory kupi niech robi co chce, ja daje 2 plytki i mowie wyraznie ze to sa tylko plyty i prosze sobie jeszcze ze 2x skopiowac, schowac i czynnosc za 2-3 lata powtorzyc
a najbezpieczniej to wybrac 100-150 fotek i zrobic na papierze, tu nie bedzie problomew z ogladaniem nawet za 20 lat
Tu sie nie zgodze. Odbitki wychodzace z najszybszego labu po 90 sekundach czy jakims podobnym czasie, za 20 lat moga nie wygladac tak dobrze jak kolorowe odbitki z roku 1962 czy 1970. Mam takie z USA i Wloch.
Wspominam o tym tylko tak dla porzadku.
Negatywy. To jeszcze oprze sie probie czasu. Choc szkoda gadac, bo wywolywarka tez wypluwa filmy po... 15 minutach.
mam takie sprzed 17 lat z laba i wygladaja tak samo
Płyty DVD -R są za młode by być pewnym wieloletniej trwałości i bezpieczeństwa danych .
http://pl.wikipedia.org/wiki/DVD-R
Niestety nie ma dziś nośników, które mogą zapewnić trwałość choćby zbliżoną do negatywu.
By mieć pozorny spokój należy kupować płyty, które pokryte są metalem o małej skłonności do utleniania się. Takimi płytami wydają się być te, pokryte złotem.
Z drugiej strony nie ma się czym przejmować, ponieważ dziś widoczna jest, jak nigdy dotąd, tendencja do twierdzenia "a po nas to choćby potop".
Maile zaginą, sms też, a i fotografii będzie mniej. Uchowają się te na foli lub papierze - najpewniejszy nośnik.
Myślę, że te najlepsze przetrwają, a reszty i tak nie żal :lol:
To ja sie znowu doloze. Moze takie cos? http://www.iomega-europe.com/section...56ba67640:4735
Iomega REV (i na usb)
Sorry ze nie tak bardzo na temat archiwizowania a nie chce zakladac nowego posta bo mam maly problem i moze ktos mi powie jak najlepiej, najszybciej i najtaniej przerobic klisze na postac cyfrowa, domyslam sie ze powiecie ze zeskanowac ale nie posiadam tak owego skanera a extra kupowac to chyba juz sie nie oplaca :( coz zrobic z takim fantem? :(
Troszkę potaniały HDD USB :) http://www.allegro.pl/item390839856_...dysk_1_tb.html zastanawiam się nad takimi backupami . Teraz zaczyna być sensownym inwestować w takie dyski.
Ja się zastanawiam nad inwestycją w zwykłe dyski komputerowe 3,5 cala i wsadzeniem ich do obudowy NAS (network attached storage - dostęp nie przez USB, tylko przez sieć LAN).
Biorąc pod uwagę koszt dobrych płyt DVD to nie wychodzi naprawdę dużo drożej.
Może kiedyś karty pamięci będą tak tanie, że będzie się ich używało jak filmów - po zapełnieniu będzie się wkładało nową :D :D
Podliczyłem sobie:
http://www.allegro.pl/item388798828_...yski_wawa.html 430zł
http://www.allegro.pl/item390771196_...zl_wysylk.html
2x400zł
1230/2000=60gr za gigabajt. 830zł trzeba wyłożyć na starcie, resztę można później i bardzo przyjemny dostęp do plików.
Może zrobię tak za jakiś czas, jeśli nie zrobię sobie jakiegoś małego "Media Center PC" na Linuksie. Wtedy dyski byłyby tam, dostępnie po NFSsie.