Nie ma prawa być inaczej. Ja nie zauważyłem najmniejszych różnic, a miałem jakiś czas te dwie puchy jednocześnie.
Wersja do druku
A ja się dopnę do tematu z małym pytaniem.
Czy 20D zostawiona na kilka dni włączona ma prawo rozładować baterię?
Kupiłem sobie 20D na rezewę i oczywiście zapomniałem wyłączyć po włożeniu do torby i okazało się, że bateria rozładowana :(
Nie, kilka dni nie stanowi problemu. Myślę, że zdarzało mi się zostawić 20D na kilka tygodni z baterią i potem bez problemu robić nią zdjęcia. Nic się nie rozładowało.
Generalnie to odczucie mam takie, że 20D z jednego akumulatora (oryginalnego) robiłem trochę więcej zdjęć niż za pomocą 40D (akumulator oryginalny). Nie są to jakieś kolosalne różnice, bo te aparaty generalnie szanują akumulatory - przy czym ja się nie wgapiam w LCD i nie korzystam z LV.
Aha - 20D oczywiście korzysta równie dobrze z zastępników typu GoldPhoto, Hennel czy GP.
Mi nie chodzi o ilość wykonanych fotek. Poprostu wyjąłem aparat który był wlączony a akumulator padnięty.To fakt,że nie był naładowany i możliwe że padł bo miał już paść.Teraz naładuję i zostawie włączony na tydzień i to tak aby nie było możliwości, że coś mi się przypadkowo będzie naćiskało.
A co do szanowania akumulatorka to porównując do D7D którą kiedyś miałem robię ok.3razy więcej zdjęć na jednym akumulatorze(oczywiście porównując na akumulatorach oryginalnych).
Sam się nie powinien rozładować. Może w torbie wciskał się jakiś przycisk i np. wyświetlało się coś na ekranie?
Mam dylemat.. Zaczynam poważnie myśleć o kupnie jakiejś używki pod szkła których używam przy analogowycm EOSie... Na początek nauka - więc nie chcę wydać więcej niż ~800 PLN. Co wiecie o 20D? Czy to już taki zabytek, że nie warto się w niego pakować? Mogę odkupić od znajomych w uesejowie egemplarz w bardzo dobrym stanie. Mało używany, bo był trzecim aparatem w rodzinie. Cena $200-250. Zastanowić sie nad tym, czy dać sobie spokój? Nie wiem jak jego specyfikacja ma się do rzeczywistości, a na hasło '20D' nasza szukajka nie znajduje żadnego wpisu :|
Kiepski pomysł. Sam kiedyś kupiłem aparat z mała matrycą, zrobiło wąsko się w obiektywach oraz mało i ciemno w wizjerze... i z perspektywy czasu uważam ten krok za błąd.
Jesli do tej pory wytrzymałeś, to poczekaj aż bedziesz sobie mógł pozwolić na korpus z pełnowymiarową matrycą.
bo jest zepsuta.
http://www.google.pl/search?hl=pl&as...tnG=Szukaj&lr=
Rezultaty: około 636 z canon-board.info z włączonym allintitle: 20d
* operator "allintitle" oznacza szukanie po tytułach wątków.
Aparat jeśli sprawny,wart zakupu w tych cenach ..Szukajka ,kuleje.Informacji na forum i w Googlach mnóstwo.Czy kupowac czy nie ,trudno orzekać nie znając Twoich mozliwosci,finansowych,planów co chcesz fotografować itp.itd.Miałem,byłem zadowolony,spokojnie by mi wystarczyl i teraz. Czy zabytek? Dlamnie nie.W krotkim czasie wyszło 30.40,50d ,ale to nie rewolucyjne zmiany ,[jesli o obraz chodzi kto wie czy nie na gorsze].Pozdrawiam.
edit.
Spózniłem sie z info.Ale dwa razy powtórzone to prawdziwsze :smile:
Brzmi sensownie.. Tym bardziej że jakoś nie mam przekonania do małego obrazka - ale bazuję jedynie na doświadczeniach z 350D. Szkoda mi tylko trochę okazji.. Ale najwyżej wstawię na allegro - chyba nawet w najgorszym przypadku na tym nie stracę (jest na tym jakiś kit, chyba zwykłe 18-55).
Tak gwozdzt, znam mechanizmy guglaczy ;) Rzecz w tym że jakoś optymistycznie nie pomyślałem o możliwości błędnego działania naszej szukajki 8)Cytat:
Rezultaty: około 636 z canon-board.info z włączonym allintitle: 20d
Masz 100% rację choć dostarczyłeś opini na przeciwległym biegunie do gwozdzta :mrgreen: Ale w skrócie - jeśli chodzi o mój poziom i wykorzystanie aparatu: średnio amatorski, bez planów na zarabianie na fotkach. Kasa do wydania - jak napisałem - nie więcej niż 1000 PLN, choć te planowałem wsadzić w szkiełko. Co focę? Od regat i sportowych fotek wody, po wszech maści przyrodę z górskim landszaftem na czele. Słowem - żem jest zwykły zjadacz pixeli ;)
Po prostu chyba przyszła pora na wejście w dSLRy.. Ale nie mam ciśnienia. Równie dobrze i bez żalu mogę odłożyc pomysł na rok, i pociułac na jakieś używane FF.
"Zabytek" w kontekście dalszej eksploatacji. Nie szukam wodotrysków technicznych - matryca 20D w zupełności by mi wystarczyła. Boję się tylko trochę kosztów ewentualnego grzebania w aparacie sprzed 5 lat. Migawka "puknęła" ok 5k fotek, więc o nią się nie boję. Ale pancerny aparat to nie jest, jak zdążyłem wyłowić w sieci..Cytat:
Czy zabytek? Dla mnie nie.W krotkim czasie wyszło 30.40,50d ,ale to nie rewolucyjne zmiany
Samo 20D jest po prostu jakąś okazją na horyzoncie. Ponieważ cenowo i jakościowo atrakcyjną - narodził się pomysł. Ale chyba jednak zostanę przy koncepcji pełnej klatki :|
Jest to jednak dość mocny aparat i jak nie był wyeksploatowany (jak piszesz) to nie ma raczej obawy o jego trwałość. Co do jego możliwości to wciąż bardzo przydatny sprzęt.
Mam, używam od 3 lat i jak na razie mi wystarcza. W sumie seria xxD za bardzo się nie zmienia, więc jeżeli nie możesz/ nie chcesz/ nie potrzebujesz FF to 20D jest przyzwoitym sprzętem.
No właśnie.. I tutaj największa zagadka. Przez cały dzień się zastanawiam, czy mnie na pewno "stać" na kupienie małej klatki.. Nie przewiduję w najbliższej przyszłości jakiegoś większego spadku, a do zarządu KGHM tez raczej nie wejdę..
A kupno cropa oznaczałoby potrzebę kompletowania kolejnych kilku szkieł. Moja "flota" i tak jest uboga. Brakuje mi sensownego szerokiego kąta, bo sigma zaczyna ostrzyć na poziomie 50mm. Jak do tego dołożę kolejnych 30mm, i drugą taką stałkę na 50.... :(
Więc chyba jednak czeka mnie ciułanie, pełna klatka i jeden zestaw szkieł.
Zachować 20D jest wielki sens. Ja przesiadłem się na 50D (sprzedałem 20D) i to był błąd. Zdjęcia z 50D są do d.. - szumy nawet na ISO 100. Jakaś pomyłka z tym 50D. Po cholere tyle pixeli jak szumi. Dlatego zapewne tyle stopni odszumiania. 20D był ekstra. Własne błędy zawsze dużo kosztują.
Koraf, Adamie - dzięki za opinie.. Nie ulatwiacie mi życia :twisted: W ciągu ostatnich dwóch dni usłyszałem kilkanaście sprzecznych ze sobą opinii :mrgreen: No ale postanowione. Puszka do mnie "jadzie". Za kilka tygodni będę miał ją w rękach. A potem.. Jeśli nie znienawidzę jej od pierwszego wejrzenia, pewnie zostanie ze mną na kilka miesięcy. Najwyżej będę katował jej kita, i swoje 50mm. A ponieważ bez specjalnego szukania znalazłem kilku chętnych biorców, to ryzyka nie ponoszę żadnego :-D
Nie martw się Dokonałeś dobrego wyboru W tej chwili jak bym miał zamieniać swoją 20D to tylko na 1D Mark II (lub ewentualnie 40D, bo ma x1.6)
20-ka to mimo swojego wieku dość przełomowa puszka w tym segmencie i jak na razie Canon próbuje Może 60D wprowadzi coś nowego. Nie wiem czy to taktyka, ale na razie tylko te parzyste modele przełamują pewne bariery