Badania na www.optyczne .pl wykazują, że kit wcale nie jest aż tak "kitowy", szczególnie w zakresie dolnym 18-30, bo powyżej, to podobno już jest rzeczywiście kit.
Pozdrówka
Wersja do druku
Badania na www.optyczne .pl wykazują, że kit wcale nie jest aż tak "kitowy", szczególnie w zakresie dolnym 18-30, bo powyżej, to podobno już jest rzeczywiście kit.
Pozdrówka
Piszecie, że 50-ka na FF to standard, czy to znaczy, że na cropie 1,6 takim standardem jest ogniskowa 30mm?
W literaturze jak dotad pisano że: ogniskową standartową "Dla danego formatu "jest ogniskowa zblizona do przekątnej klatki obrazowej.Obiektywem szerokokatnym nazywamy obiektyw ktorego ogniskowa jest krotsza od dłuzszego boku klatki obrazowej danego formatu,obiektywem dlugoogniskowym taki ktorego długosc jest zblizona do ogniskowej, tele obiektywem nazywamy....Ale pewnie dzis juz sie tego nie uczy..a moze ja sie nie znam...:oops: Pozdrowienia:smile:
Znajac wielkosc klatki obrazowej danego formatu umiemy klasyfikowac obiektywy dla niego.
Chodzi mi o to, czy 30-ka na cropie daje taki sam kąt widzenia jak 50-ka na FF.
A ja powiem tak. Miałem 50/1.8, używałem na 350D, chociaż 'używałem' to mocno powiedziane. Raczej walczyłem bo AF był w ogóle nieprzewidywalny :( Żeby być w miarę spokojnym o trafienie z ostrością musiałem przymykać tak do 2,8. No ale po co wtedy jasna stałka, jak trzeba przymykać? Przesiadłem się na 50/1.4 i powiem, że zupełnie inna bajka. Pomijając lepsze światło, w końcu można polegać na AF. Oczywiście nie bezgranicznie ale jest o niebo lepiej. Jak wymieniłem puszkę na 40D, mmm... :) Na pełnej dziurze, jak dla mnie, jest naprawdę OK (czego nie mogłem powiedzieć o 50/1.8).
Poniżej 50/1.4 @ 1.4
Oraz 100% crop:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Sigma 30 ma 45° i jest tylko pod cropa. Canon o 50/1.4 napisał 40°, 27°, 46° (horzntl, vertl, diagnl), czyli widać, że kąt pod FF na 50 jest podobny do tego na 30 pod cropem.
Dzięki dr11, o to mi chodziło.
to ostatnie zdjecie zanim AF w mojej 50 1.8 II umarl. dokladnie to jest 1272 fota ktora zrobil. wyszla calkiem ostro wg mnie . f/2.8
Załącznik 3707
EDIT: male problemy z cropem 100% byly ale teraz powinno byc oK
Załącznik 3709
@dr11:
edytowalem i umiescilem crop 100%, celowalem w nos, ogolnie chyba nie tak zle sie spisal jak na 50 1.8 :)
EDIT: z imageshack nie podobalo mi sie wklejenie i usunalem, sorki za takie manewrowanie postem. ogolna bolaczka jest 97 kb na zdjecie na forum, powinno byc z jakies 200 kb to byloby spoko.
Z tego co mi wiadomo to 50mm dlatego jest nazywany "standardowym" bo przy FF daje ten sam kąt widzenia co ludzkie oko (btw. ogniskowa oka to 49mm). :P Przynajmniej tak mnie kiedyś utwierdzono, czy mam racje - nie wiem :P nie kończyłem szkoły profoto etc. :P
wg. tej teori, każdy obiektyw który ma ten sam kąt widzenia na danej matrycy co 50mm na FF będzie też standartowym. Pomijam oczywistą kwestię GO, która wynika z praw fizyki, lecz nie ma co się oszukiwać bo ludzkie oko takiej głębi ostrości jak obiektywy też nie robi ;) Chodzi tutaj raczej, o kwestie odwzorowywania. Dla człowieka, taki kąt widzenia, jest najbardziej naturalny bo przedstawia "coś" tak jak by sam widział.
jak na 50 1.8 II , slabe warunki oswietleniowe to wydaje mi sie ze nie jest zle. w koncu to nie jest 85 1.8, chociaz ten nos z roznej perspektywy wyglada roznie. z pierwszego punktu widzenia moze Ci sie wydac mydlo, ale jak sie przyjrzysz blizej to wydaje Ci sie ze ostre heh
No, cóz kiedys większosc aparatów nie miala możliwosci wymiany obiektywów, tak naprawde to aparaty dalmierzowe oraz lustrzanki dwuobiektywowe starano sie wyposazać w odwzorowanie bliskie odbiorcy obrazu i uniwersalne.Bo jak mówił inz.Mamoń "najbardziej podobaja mi sie te piosenki ktore znam.."Dopiero lustrzanka jednoobiektywowa[ i rozwoj techniki]spowodowała ze,coraz cześciej stosowana jako narzedzie w róznych dziedzinach, wygenerowała olbrzymią ilosc obiektywów i[Ogniskowych].Pamietac trzeba ze drogie to zabawki były, szczególnie w Polsce[do dzis pod tym wzgledem "to dziwna kraj.."], i moja pierwsza lustrzanka przez lata całe obsługiwała jeden obiektyw oczywiście 50mm.Dzis przy całej dostępnej ofercie obiektywów rola i sens posiadania standartu uległy zrozumialemu zatarciu.Czesto trudno przekazac prosta prawde że jeden obiektyw wlasciwie dobrany ,może przez lata załatwiac jakaś dziedzine fotografii.Dzis w miejsce poczciwej piecdziesiatki weszły obiektywy od nascie do czterysta i to z pelnym pokryciem i dublami w stalkach.Sam tak mam ale coraz częsciej cos mi szepce:Weż body, piędziesiatke 50/1,8 np.:mrgreen: i idż popstrykać.ale co ja gadam,co ja gadam..A kysz głupie mysli:shock: a moje obiektywy:?: :?: [Powyzszy wywód nie dotyczy astrofotografii,daleko latajacych kolibrow oraz oczywiscie samolotów]Dziekuje za uwage pozdrawiam:lol:
Matryca długo czysta, zdjecia z jakąs wspólna perspektywą a nie jakies nieuczesane,zadnych plecakow, a w kieszeni cash pozwalajacy :wsiąść do pociagu byle jakiego i na plenerek :roll: Cos jest w tym ze im mniej kasy, tym wiecej wolnosci:idea: Pozdrawiam:)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Akustyk pokazał wzorcowo bokeh z 50/18 .Inna rzecz na ile to komu przeszkadza bo to juz kwestia indywidualnego odbioru.pozdrawiam:smile:
Cytat:
Czasem na forum pojawiają się pytania o doradzenie wyboru spośród jednego z tańszych obiektywów 50mm. Ponieważ używałem obydwu tych obiektywów, tj. 50/1.8 i 50/1.4 z Canonem 400D, mogę podzielić się doświadczeniami.
Największą bolączką w 50/1.8 jest autofokus przy pełnym otworze przesłony, a nawet przy obiektywie przymkniętym. Używanie któregokolwiek z punktów ostrzenia poza centralnym nie ma sensu, bo raczej nie zadziałają. Nawet punkt centralny daje może 30 proc. pewności, że aparat nastawi ostrość. Obiektyw ten nadaje się do pozowanych portretów osób, które można namówić do spokojnego siedzenia. Nie wróżę sukcesu osobom usiłującym sfotografować leniwie idącego kota (piszę z autopsji), nie mówiąc już o żwawym dziecku
Doostrzanie ręczne jest niewygodne (trzebaby najpierw wysprzęglić silnik przełącznikiem AF/MF); z kolei ostrzenie ręczne jest mało komfortowe z uwagi na brak skali odległości i skandalicznie wąski, symbolicznie wręcz zaznaczony pierścień ostrzenia.
Z przykrością stwierdzam, że nawet 380 zł, które zapłaciłem za 50/1.8 to pieniądze zmarnowane.
Obecnie używam 50/1.4 i jest to zupełnie inna bajka. Autofokus przy pełnym otworze przesłony też nie działa idealnie, jednakże jest nieskończenie lepszy od tego w 50/1.8. Obiektyw jest nieco większy i cięższy, ale to nic w porównaniu z takim 17-85...
Nie chcę pisać o jakości zdjęć, bo specyfika tego forum jest taka, że gdy tablica testowa wychodzi na zdjęciu nieco niewyraźnie, od razu jest mowa o "mydle". Zapewniam, że zdjęcia ludzi, kotów, budynków i innych obiektów niebędących tablicami testowymi wychodzą znakomicie (z 50/1.8 też, jeżeli przypadkiem uda mu się wyostrzyć).
To coś jakby porównać nowe samochody kupowane z salonu, dajmy na to grande punto za 45tys PLN i mercedesa E320 za 250tys PLN (bo chyba 50/f1.4 jest ~5 razy droższy od 50/f1.8). O kant **** rozbić takie porównania.
Pozdrawiam i życzę udanej, owocnej dyskusji.
Robert
OK, kupujesz punto. Wjezdzasz nim do garazu. Celujesz raz, drugi, trzeci... Za piatym udaje Ci sie wjechac bo niestety jest luz na kierownicy. Od nowosci. Ale przeciez kierownica jest w standardzie.
Na 50/1.8 tez mialem napisane AF, od nowosci ;) Troche nie fair, za ta cene mozna chyba miec lepsze optycznie szklo manualne i wiedziec na czym sie stoi. To tylko moja subiektywna opinia. Inni moga miec inne doswiadczenia, wszak Naszemu ulubiencowi zdarza sie rozrzut jakosciowy szkiel...
za 320-350zl za ten obiektyw przy takiej ostrości byłbym w stanie przeboleć bokeh, natomiast zwalony AF po 1250 fotach już nie...
Wiecie co jak człowiek nie ma problemów to je sobie znajdzie
Jak komuś szkło nie odpowiada to nie kupuje lub jak juz je ma to sprzedaje nie zmienia to faktu że jak ktoś liczy na to że obiektyw zrobi za niego super fotkę to tu nawet najdroższa L-ka nie pomoże
Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, ale mówimy o różnicy pomiędzy 400 zł, a 1300 zł. Postaraj się myśleć elastyczniej.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ja tylko chciałem poinformować osoby, które stoją przed takim wyborem, że na konkretnym modelu aparatu te dwa konkretne obiektywy dzieli duża różnica jakościowa w komforcie użytkowania.
Mam nadzieję, że chociaż jedna osoba przeczytała, przyjęła do wiadomości i uznała, że pomogło jej to podjąć decyzję w którąkolwiek stronę. Pozostałe osoby, które wypowiadały się w tym wątku zupełnie nie na temat, marnując czas czytających, smutno pozdrawiam.
Ja za swoje 50mm f/1.8 dałem 350 zł bo więcej nie miałem na nic lepszego...chociaz ,marzy mi się 50mm f/1.4 lub 85mm f/1.8 to stykneło tylko na ten najbardziej syfny...ale jak człowiek się nauczy jego kaprysów i tego że czasem nie ma on ochoty ostrzyć to da się przezyc.kilka podstawowych rzeczy typu przysłona od 2.8 i centralny punkt ostrzenia i jakoś sobie radzi.W stopce mam adresy do stron gdzie są portrety zrobione tym cudem i uwazam że nie sa najgorsze...
Ja mam 50/1,8 i 50/1,4 ale takumara, ceny obu porównywalne, canon nówka, takumar 40 letni, uważam, że jedyna wada takumara to brak af, o ile można to nazwać wadą, jeśli kogoś nie stać na 50/1,4 z canona, a może się obejść bez af, to polecam manuale, rozsądna jakość za przystępną cenę, a wykonanie o wiele lepsze od dzisiejszych plastikowych badziewiaków.
Tego Takumara używasz z dandelionem?
które szkiełko bardziej polecicie do robienia portretów:Canon EF 85mm f/1,8 USM czy Canon EF 50mm f/1,4 USM?
Ja również posiadam 50/1.8 - podpięta do 30d daje radę. Oczywiście, pewnie kiedyś wymienię na wersje 1.4, głównie ze względu na światło oraz lepszy AF.
Mogę tylko powiedzieć, że 50 1.8 - jak na swoją cenę - jest rewelacyjny. Bardzo ostry. Miałem go równoczesnie z Tamronem 28-75 - i na pewno Canon na f=1.8 jest tak samo dobry co Tamron na pełnej dziurze. A w wielu sytuacjach 2.8 to za ciemno - i chocby dlatego warto kupić 50 1.8
Oczywiście jak kogoś stać na lepszy (1.4 lub 1.2) to nie ma co się zastanawiać, ale na początek warto kupić wersję 1.8
Kiedyś na wycieczce do NY miałem przy sobie tylko obiektyw 50mm - i jakoś sobie poradziłem :-)
to porównanie jest bez sensu to jakby kit porównywać z 17-55 f/2,8
teraz 85 ma super cene
nie wiem czemu (moze ktos mi wyjasni) ale nagle ceny tego lensa kraza wokol kwoty 1300zl a to juz jest rewelacja
Zapytam trochę OT bo nie mogę nigdzie znaleźć. Chyba ktoś coś kiedyś pisał o problemie z 50/1.4. Otóż zaczął mi po ostatnim powrocie z pleneru dziwnie ciężko chodzić pierścień ostrości. Jeśli dobrze kojarzę to już ktoś opisywał podobny problem. Właśnie rozlatuje mi się ten obiektyw i iść z nim do serwisu?
Gratulacje za porównanie dla autora.
Z satysfakcją pozbyłeś się tego obiektywu?
Wiadomo, że 50/1,4 jest dużo lepszy od 1,8 pod każdym względem.
Jednak nie każdego stać na taki obiektyw. I póki co lepiej kupić 1,8 niż nie mieć nic. Albo tak jak napisał Mariusz_C kupić jakiś obiektyw manualny. Jednak to zależy od gustu i od tego co się chce fotografować.
Pozdrawiam.
to jaki jest sens kupowania lustrzanki cyfrowej jak potem nie ma sie na przynasjmniej jeden normalny obiektyw wykorzystujacy uroki DSLRa i foci denkiem od słoika :roll:
Po co mi jasne szkło ktore pomaga robic w "ciemnych" warunkach jak nieda sie robic zdjec wtedy z powodu pudłujacego AFa?
BTW, mi 50 1.8 gubi ostrosc nawet przy swiatłach pilotujacych w studiu.
na początku tego wątku pisałem że jestem zadowolony z 50mm f/1.8 lecz po dłuższym użytkowaniu stwierdzam że działa mi on na nerwy bo na 1.8 nie mogę sobie praktycznie w 98% trafić tam gdzie chcę i to nawet w całkiem jasnym miejscu....
nie mówiąc już że dopiero od 3.5 jest przyzwoicie ostra:/
zaczynam zbierać na 50mm f/1.4...
Parę słów ode mnie w odniesieniu do dyskusji wyżej. Miałem kiedyś 50/1.8 i ogólnie byłem mocno niezadowolony, wiadomo, budowa fatalna, mleko do 2.8 na maxa, ostrzenie katastroficzne w słabych warunkach. Od kilku dni mam 50/1.4 absolutnie inna bajka, jestem zachwycony, nie ma wad 50/1.8 więc polecam wszystkim. W tzw. międzyczasie przerobiłem manula super takumara 50/1.4, którego używałem z moim 350d przez tzw. dendalion, czyli przejściówkę m42/eos z potwierdzeniem ostrości. Powiem szczerze, że wolałem ten zestaw manualny od 50/1.8 bo takumar posiada piękne szkła (zawsze wydawało mi się że są kryształowe), mega ostry no i co ważne nie miał problemów z BF,FF... nie mówiąc już o budowie, chociaż ostrzyłem ręcznie na wskazania przejściówki. Trudno uwierzyć ale ostrzenie ręczne było szybsze niż 50/1.8. Koniec końców manual mnie również wykończył i obecnie jestem szczęśliwym posiadaczem 50/1.4 co wszystkim serdenicze polecam :)
MateuszZ. idealnie powiedziane, dlatego sprzedałem 50 1,8 bo na co mi szkło które na F1,8-2,8 w trudniejszych warunkach działa jak chce:)
Ja stojąc przed wyborem 50/1.8 vs dandelion (bo heliosa miałem jeszcze z zenita i całkiem dobra sztuka ;) ) to wybrałem dandelion. Stwierdziłem, że nie warto przepłacać na obiektyw na pewno nie lepszy optycznie niż helios i to jeszcze z pseudo AF. A do tego przy portretach modelka nie lata na lewo i prawo tylko spokojnie stoi - pozuje. USM mi nie potrzebny do takich zdjęć ;)
Mój znajomy ostatnio zaopatrzył się w 50/1.8. Po podpięciu ją do siebie i przetestowaniu AF, stwierdziłem, że dobrze wybrałem ;)
50/1.4 choć dużo lepszy to niestety również tandeta, która ma wady konstrukcyjne. Po jakimś czasie często pada silnik albo robi się luz na pierścieniu ostrości AF (nowy 295 zł brutto z wymianą na Żytniej). Niektóre egzemplarze też źle ustawiają ostrość przy ostrzeniu od jednej strony np. gdy fokus jest na nieskończoność i ostrzymy na coś bliżej to obiektyw ustawia front focus. Mam 5 egzemplarz w ciągu 1,5 roku, z czego dwa od razu oddałem do sklepu. Ten który mam teraz właśnie wymiana naprawy tego pierścienia AF, ale na szczęście mam jeszcze rękojmię na ten obiektyw więc niech się sklep martwi co z tym zrobić bo ja nie będę płacił 295zł.
Wszystkie pochodziły z polskiej dystrybycji CP ze sklepu ABFoto (sieć M&J)
Tak czytam i czytam.. i się troszkę dziwie. Ja posiadam 50 1.8 i chyba miałem farta czy coś bo trafiłem na ostry egzemplarz. Ostrość na 1.8 jest doprawdy akceptowalna w moim egzemplarzu jeżeli nie robi sie foty z odległości większej niż 2 -2,5m. Generalnie przy 2.8 Jest żyletka ze się pociąć można. Na konstrukcje nie narzekam aż tak bardzo wiadomo plastik ale co sie spodziewać za 300zł? AF daje rade ale trzeba się troszkę pomęczyć jest wony ale ja nigdy nie mialem szkła z USM wiec nie wiem jak to jest (co prawda używałem ale sporadycznie i krotko). Genralnie cena jest proporcjonalna do jakości wiec co tu dużo mówić za ta cenę jak dla mnie rewelka.
Jeszcze coś mi się przypomniało. W porównaniu do często krytykowanych optycznie sigm (np. 30/1.4) 50/1.4 jest zbudowany słabiutko z cienkich materiałów. To się czuje "w rękach".