Mam podobne doświadczenia:)
IS to mega przydatny gadżet, ale akurat przy fotografii dzieci (zwłaszcza tych małych) niewiele pomaga.
Wersja do druku
W ogóle mnóstwo ludzi myśli, że IS uratuje im nie wiadomo jakie zdjęcia, a prawda jest taka, że trzeba go używać z głową.
Mogą zdarzyć się przypadki, że IS wręcz popsuje zdjęcia.
No właśnie, dokładnie tak jak piszesz. Tylko dlaczego ten IS działa aż tak skutecznie nie potrafię wyjaśnić sorry :(
Nikogo nie namawiam do kupna portretówki za 6K, tłumaczę tylko że to jest jakby "przejście do innego świata". Moja wnuczka na serii z 6d ma inną minę na każdym ujęciu więc 4,5kl/s przy niej wymięka. Zbieram na R6 z przekonaniem że więcej niż 12 min/s nie zrobi :)
To nie lepiej film nakręcić?
Chyba nadal nie rozumiesz. IS, nawet najskuteczniejszy, nie pomoże Ci przy fotografii ruchomych obiektów. Bangi pisze o skracaniu czasów do ok. 1/500 s. Niby przyznajesz rację, po czym wyskakujesz, że nie wiesz, czemu ten IS taki skuteczny. Przy takich czasach i portretówkach on nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Czy jest, czy go nie ma - bez różnicy. Albo może nawet lepiej, jeśli szkło jest głównie używane do fotografii ludzi i obiektów ruchomych, że go nie ma. Bo przy tak jasnych szkłach, gdyby jeszcze była stabilizacja, to ich ciężar i gabaryty musiałyby być jeszcze większe. A one i tak są już sporymi słoikami!
Jeśli piszesz, że IS pomaga Ci przy fotografii dzieci tzn., że używasz zbyt długich czasów a wszelkie poruszenia były spowodowane twoim ruchem, a nie ruchem fotografowanego obiektu. Ale to też świadczy, ze fotografowane dziecko jest mocno statyczne i dopiero, kiedy się zacznie konkretnie poruszać, zorientujesz się, co znaczą naprawdę poruszone zdjęcia;)
4,5 kl./s to za mało do fotografii dzieci? Naprawdę chcesz wnuczkę strzelać z prędkością 12 klatek? To chyba gnd ma rację. Osobiście sporo strzelam serią, ale przy fotografii ludzi bardzo, bardzo rzadko.
W DSLR punkty AF są nieruchome, a np. w 5DII czy 6D praktycznie działa tylko środkowy. Przy akcji ustawiasz ostrość np. na oko i chcąc nadążyć za ruchem modela poruszasz nieustannie korpusem tak aby punkt AF był ciągle na oku. Ten ruch korpusu może bardzo silnie wpływać na ogólne poruszenie.
W ML np. w R, Eye AF pięknie śledzi oko, nie ma żadnych powodów żeby poruszać korpusem, można trzymać stabilnie kadr. To ogromna różnica.
To ja zapytam przy okazji. Myślałem o kupnie 85mm 1.2 II ale naczytałem się, że wolny AF, że jakość obrazu gorsza niż w pierwszej wersji. Co do AF się zgodzę że ma kilometry do przejechania jeśli chodzi o cały zakres i to trwa. Ale jak to wygląda jeśli już śledzi oko? Jest tragicznie i jednak szukać 85mm 1.4 IS? I nie ze względu na IS. I czy faktycznie druga wersja optycznie jest gorsza od pierwszej?
Dziękuje bardzo
Weź też pod uwagę, to że w tej chwili szkło nie jest już produkowane co wiąże się z utratą obsługi serwisowej w razie awarii.
Obrazek jednak ciągle fajny :)
Z tego co pamiętam to przez 5 lat po wycofaniu produktu jest obsługa serwisowa u Canona.
Nawet ostatnio na swoim fanpage-u dali przykład klienta z 5d2, którego nie mogli właśnie z tego względu naprawić. Wiadomo, że i tak nie było sensu, bo lepiej i taniej kupić inny używany egzemplarz za 1000zł. Z tym obiektywem jest jednak trochę inaczej. Taki w ładnym stanie kosztuje 5000zł a padnie Ci taśma komunikacyjna albo guma się rozciągnie i już nie dostaniesz :)
Z drugiej strony to szło zaczyna nabierać wartości kolekcjonerskiej i cena może rosnąć ;)
Jeśli chodzi o wersje pierwszą to Premiera: wrzesień 1989, Druga to marzec 2006 oba dziadki :) i oba wymiatacze :)
bez jaj. mkII to nawet pelnoletniego jeszcze nie kupisz. to co to za dziadek??? :)
24-letnie EF-y nadal wymiataja. co ciekawe kod jest UL0600 (czerwiec 1997) a wiele stron internetowych twierdzi, ze premiera w grudniu 1997 byla :D
Załącznik 6828
Gdzie to wyczytałeś, że II jest gorsza optycznie od I:?: Ja raczej mam w pamięci odwrotne opinie. Wersji II używam z R i uważam, że produkuje to mega obrazek. Co do wolnego AF to jasne, wymiatacz to nie jest. Ale jak się wie, jak używać, to i zwierza w biegu można ustrzelić (tu jeszcze z 6D)
Załącznik 6829
Tak, to ciągłe machanie przy przeostrzaniu ma wpływ, ale nie tylko bo ciągłe przykucanie, nożne zomowanie i przemieszczanie się też. Do tego pośpiech, zadyszka akurat wtedy gdy trzeba wstrzymać oddech, niestabilne podłoże w plenerze, patyki pod nogami zarośla w kadrze na przedplanie i "wyrastające z głowy" gałęzie na drugim planie- trzeba jakoś wymanewrować. To z kolei jest przyczyną niestabilnej pozycji i .... Jak ktoś jest w temacie to wie o czym mówię. Wystarczy że nie ogarniesz jednego z tych elementów i zdjęcie do niczego. IS eliminuje dużo tego typu problemów i jest ich na pewno więcej niż tu wymieniłem.
Oczywiście że nie jest jedynym panaceum na wszystko, a tylko jednym z elementów poprawiających jakość zdjęć.
@solti
W fotografowaniu problemem jest niestety "za krótka kołdra" :0 .- Jeśli skrócisz czas to musisz podnieść ISO, jeśi poniesiesz ISO to stracisz DR, Jeśli stracisz DR to nie wyciągniesz cieni lub nie unikniesz przepałów, jeśli kupujesz dobry korpus to po co marnować jego DR skracając czas z powodu braku IS, przykłady można mnożyć bez końca. Jeśli chcesz ładnych zdjęć to najlepiej w czasie "złotej godziny" a tu jasny obiektyw nie daje powodów do rozrzutności. jeśli robisz w pełnym słońcu to zdjęcia są brzydkie a kontrasty tak silne że aby je powyciągać trzeba mieć porządną puszkę. Dobry polar podnosi jakość ale zabiera jakieś 2,5 EV itp.
Już nie pamiętam. I na wet nie będę szukał bo też wydawało mi się to dziwne a teraz Ty to potwierdziłeś. Dziękuję bardzo. Zastanawiałem się pomiędzy tym a 85mm 1.4 IS. To nie będzie obiektyw który będzie jakoś bardzo często używany i myślę, że z tym AF da się żyć i chyba jednak 1.2 będzie zakupiony.
Dokładnie tak, 1/500 to takie minimum gdy dzieciaki biegają. Czasem żałuje, że nie dałem 1/1000. Stabilizacja fajna sprawa, ale ruchu nie zamrozi. A ISO 400 dziś to bajka.
Z eye AF, kadry mam lepsze ponieważ nie musze walczyć z układem punktów AF i gdzieś tam ciągle coś krzywić, żeby złapać bocznym.
1/15 i portrety
Przepraszam ale trudno mi w to uwierzyć.
Nawet lekkie ruchy portretowanej osoby spowodują degradację zdjęcia a co dopiero ruchliwe dzieci i takie czasu migawki.
Stabilizacja jest świetną sprawą ale ja wykorzystywałem ją głównie do scen statycznych gdzie mogłem spokojnie zjechać do bazowego iso i z ręki robić ujęcia np: miast nocą.
Ujęcia artystyczne.
Można zamrozić ruch z czasem i ponad sekundę... Błyskiem;)
1/15 to uniwersalny czas w sporcie. Wszystkie 1'ki na igrzyskach, mają taki czas ustawiony na sztywno.
Kiedy już mam wrażenie, że coś zaczyna do Ciebie trafiać, to wyskakujesz z takim czymś... Może ani ja, ani kilka innych, udzielających się tutaj osób, nie jesteśmy zawodowymi fotografami (w sensie zarabiamy na życie czymś innym, niż fotografia), ale też nie wziąłem aparatu do ręki po raz pierwszy miesiąc temu. Inni podobnie. Piszesz do mnie i do innych, jakbyśmy kompletnie nie mieli pojęcia, o czym się wypowiadamy, a wygląda niestety na to, że choć próbujesz snuć niestworzone wywody, to Ty kompletnie nie wiesz, o czy piszesz. Przepraszam, ale tak to właśnie widzę.
Dzisiejsze aparaty po to właśnie mają szerokie użyteczne ISO, żeby z niego korzystać. I na wysokim ISO nie ma większych problemów z DR, a tym samym ani z wyciąganiem cieni, ani z gaszeniem świateł. Jakość zdjęć, na których fotografujemy poruszających się ludzi, będzie dużo lepsza, jeżeli podniesiemy ISO i skrócimy czas, niż obniżając ISO, wydłużając czas i opierając się na stabilizacji. Naprawdę! Osobiście, jeśli akurat nie robię landszaftów, to bardzo często korzystam z autoISO i nie mam żadnych oporów, jeśli akurat muszę dzięki temu żyć ISO 1000 czy 2000. Jakość jest i tak aż nadto satysfakcjonująca. To nie są czasy puszek, gdzie wszystko powyżej ISO 400 już wyglądało jak kaszka! To nie jest przypadek, że większość rasowych szkieł portretowych nigdy nie miało stabilizacji.
Piszesz o porach fotografowania, ale to są tzw. oczywiste oczywistości. Takie rzeczy możesz tłumaczyć osobie, która dopiero zaczyna się bawić w fotografię. Ale pisząc to w kontekście fotografii dzieci (a już zwłaszcza tych własnych lub z najbliższej rodziny), to raczej Ty pokazujesz, że nie masz pojęcia o temacie. Dzieci, a już zwłaszcza te najmniejsze, fotografuje się wtedy, kiedy one mają na to ochotę i kiedy Ci na to pozwolą, a nie kiedy Ty chcesz. Na wschody i zachody słońca to możesz sobie ciągać zawodowe modelki, ale nie małe szkraby.
Wybacz, ale ja uważam dalszą dyskusję z Tobą za kompletnie bezcelową. Szkoda mojego czasu, skoro bez względu na to, jak jest naprawdę, i tak wiesz lepiej...
Policzmy sobie trochę, żadna to tajemnica:
EOS R ma ma rozpiętość tonalną 9,6EV to o 2.1 EV więcej niż stare 6D. To dużo nawet bardzo dużo w czasie złotej godziny.
IS w 85 1.4L ma według Canona i testów "optycznych" 4EV zysku przy 1/80s
Jeśli więc chcesz zastąpić stabilizację poprzez podniesienie ISO to zamiast ISO100 trzeba podnieść do ISO1600 a wtedy rozpiętość tonalna Rki spada do 6,5EV czyli o 1EV mniej niż stare 6D. No ale jeśli masz obiektyw F2 to trzeba przestawić o kolejny 1EV czyli ISO3200.
Ale jak się drzesz że jesteś tylko biednym amatorem (fizyce to wisi) i masz "tylko" zooma F2.8 L II to trzeba podnieść kolejny EV czyli do 6400ISO Jeśli to zoom pierwszej generacji to ma mydło na pełnej dziurze i trzeba go domknąć o kolejny EV podnosząc ISO do 12800.
nie przypuszczam że wyskoczysz z czymś ciemniejszym lub gorszym optycznie bo wtedy to jakieś 25600Iso i z R ki pozostaje 2.2EV czyli poziom Noki 3310.
Ale najlepsze ujęcia gdy słońce tuż nad horyzontem, piękne złote kolory piękne kółeczka na podświetlonych liściach w mocno rozmytym tle i twarz zwrócona tyłem do słońca, którą o te 1.5 EV trzeba będzie rozjaśnić potem w DPP. W tych warunkach 1/80s F1,4 i iso 100 to trochę za mało i podbić trzeba iso do 400 to jest już max w 6D aby powyciągać jeszcze cienie. No ale w Rce z tanim szkłem to już brakuje skali ISO.
I tu zaczyna się problem z krótką kołdrą. Albo porządny statyw potrzebny (a czas ucieka szybko) albo walnąć lampą - ale wtedy ze złotych kolorów nici i czar pryśnie, na dodatek pomieszamy światło i jak tu ustawić balans bieli.
To wszystko przerabiałem na własnej skórze i wiem że potrzebuję jeszcze tych 2 EV aby mieć komfort do wyciągania cieni w tych warunkach. Jeśli więc nie rozumiecie ile to jest 6EV(IS4EV + F2EV) które daje dobry obiektyw vs 2,1EV które daje nowsza puszka too ja wymiękam.
@Nozanu
Miałem się już więcej nie odzywać, ale po prostu nie mogę...
Człowieku, o czym Ty w ogóle piszesz???
Gdyby nie to, że wspominałeś o fotografowaniu wnuczki, to wziąłbym Cię za napalonego nastolatka, któremu wydaje się, że "przeczytał" cały internet i pojadł wszystkie rozumy, niewiele widział, ale "wszystko wie" i wyruszył na krucjatę zbawiać świat:mrgreen: Skoro masz wnuczkę, to wiek młodego-gniewnego powinieneś mieć już dawno za sobą, więc nie potrafię pojąć, skąd u Ciebie tak beznadziejnie oderwany od rzeczywistości sposób myślenia. Wybacz, za wycieczkę osobistą, zazwyczaj ich nie lubię, ale tym razem chyba nie potrafię bez tego.
Niby w twoich teoretycznych rozważaniach jest sporo prawdy, tylko tak, jak wspomniał Zdebik, brakuje w tym wszystkim biegającego dziecka. To czysto teoretyczne rozprawy, nijak nie przystające do rzeczywistości.
Bzdura!
Bzdura! Co z tego, ze dzięki IS wydłużysz czas, jeśli wtedy będzie miał zamrożone tło, ale poruszone dzieci? Czas musisz skrócić tak, czy inaczej! Chyba, że przez dzieci rozumiesz tylko nastolatków, z którymi da się współpracować i potrafią wytrzymać chwilę bez ruchu. Ale wtedy mamy tylko pozowane zdjęcia i chyba nie do końca o tym ten wątek.
OK, OK! Możesz zrobić nieporuszone zdjęcie - pełna zgoda! Ale statycznych obiektów! A nie ruchliwego dziecka:mrgreen: Tutaj jedyną receptą jest krótki, a nawet bardzo krótki czas!
Tyle teorii, a teraz proponuję wziąć wnuczkę i aparat i przetestować to w praktyce;) Wykresy teoretyczne to jedno, rzeczywistość drugie. Czas zacząć robić zdjęcia!
Drzeć to się mogą stare gacie! Ja co najwyżej zwróciłem Ci uwagę, punktując niektóre niedorzeczności, którymi raczyłeś się tutaj podzielić. Kim jestem, to nie twoja sprawa, a sądząc po tym, z czym się tutaj "produkujesz", nie masz żadnych, nawet najmniejszych podstaw, żeby mnie oceniać. Innych chyba zresztą też nie. A co mam i czego używam, tego Ci nie powiem, gdyż to tylko moja sprawa. Ale jakoś jestem dziwnie pewny, że potrafię zrobić lepszy pożytek z tych moich beznadziejnych, posiadanych zabawek, niż Ty ze swoich. Ja przynajmniej słuchałem mądrzejszych i nauczyłem się, jak z nich korzystać. Zresztą człowiek uczy się całe życie, ale - jak widać, nie każdy.
Dobrze, że tylko Ty! Albo inaczej - wreszcie!:mrgreen:
Panowie nie znacie się :)kolega Nozanu ma jeden jedyny na świecie obiektyw którego stabilizacja zatrzymuje czas i zamraża wszelki ruch przed obiektywem w momencie zwolnienia migawki do czasu jej zamknięcia. Ja też chcę taki. Przydałby się kiedy robiłem zdjęcia urodzinow dwulatce gdzie nawet matka nie umiała jej zatrzymać na kilka sekund.
Temat wątku jest jasny i chcę wiedzieć gdzie dostać taki obiektyw z funkcją (IS freezing reality).
to ja tez cos wniose do tego watku
https://freedesignfile.com/upload/20...k-Photo-01.jpg
dajecie, panowie!
Wątek niebezpiecznie zmierza w kierunku, aby całkowicie zdeprecjonować C85/1.4L IS jako szkło portretowe a do fotografii dzieci to już szczególnie.
Kolega @Nozanu wybrał sobie to szkło do portretowania ruchliwego dziecka. To jest dobry wybór ! Na ML będzie tylko lepiej. Szkło jest ostre, szybkie, jasne no i ma IS. Robienie na siłę wady z tego IS to nadużycie.
Opinie ma raczej bardzo pozytywne, ludzie chwalą:
http://https://www.bhphotovideo.com/c/product/1354803-GREY/canon_ef_85mm_f_1_4l_is.html/reviews
Cena 6k za jasną L-kę jak na dzisiejsze realia też nie powala.
jak chcesz maksymalne DR to musi byc nie jasne-pelne tylko Sony... wroc, nie ta bajka: porter albo stout ;)
3 takie, i nawet 2 sekundy z lapy wyciagne...
to jest taki styl teraz. ICM sie na to mowi. https://en.wikipedia.org/wiki/Intent...amera_movement
85'ka z IS to fajna sprawa. Ale twierdzenia, że IS ratuje zdjęcia ruchliwych dzieci... no chyba, że w panningu na mode 2.
Marfot masz 100% racji, ale chyba nikt tutaj tego nie neguje. To świetne szkło, którego o mało co, sam nie stałbym się posiadaczem. Nikt tutaj nie deprecjonuje tego konkretnego modelu obiektywu. Kwestionujemy jedynie technikę jego użytkowania oraz deprecjonowanie innych, świetnych portretówek, nie posiadających stabilizacji, lub będących rzekomymi szkłami makro;)
Szkło jest zdecydowanie warte "grzechu" i może faktycznie dobrze, że wyraźnie to uwypukliłeś.
Pozdrowionka!
--- Kolejny post ---
:mrgreen:
Ale przyznam szczerze, że tego skrótu w tym kontekście nie znałem. Jak wcześniej wspomniałem - człowiek uczy się całe życie;)
Do tej pory ICM kojarzył mi się z tylko z tym: https://www.meteo.pl/
--- Kolejny post ---
Ale to nie w tym szkle, bo ono, jak większość (wszystkie?) krótkich szkieł ze stabilizacją nie posiada tego trybu. Stabilizację można tylko włączyć lub wyłączyć.
A miałeś kiedykolwiek EF 85mm 1.2 II L USM w ręku? W większości tych szkieł gumopodobna okładzina zaczyna się utleniać i kleić do rąk. Druga sprawa - luzy eksploatacyjne na pierścieniu ostrości „focus by wire” . Trzecia sprawa - wystająca poza obrys bagnetu tylna soczewka, którą łatwo zarysować nawet nieumiejętnym zakładaniem dekielka. Czwarta sprawa - przedni wysuwający się człon obiektywu przed wyłączeniem aparatu trzeba zawsze "zaparkować" , bo sam nie wraca i należy wcześniej przeostrzyć na nieskończoność (luzy mogą świadczyć o tym, że poprzednik nie przywiązywał do tego wagi i dodatkowo stawiał obiektyw własnie na wysuniętym przednim członie), skutkuje to również uszkodzeniem silnika USM (silnik zużywa się z powodu złego materiału / złej konstrukcji, ale również z powodu bardzo ciężkiej przedniej grupy soczewek, która zużyje helikoidę). O dużej wadze i żółwim przestawianiu ogromnych soczewek pisano już wcześniej.
Załącznik 6844
Tu filmik na temat złej konstrukcji - zużycia części, które muszą poruszać ciężkie soczewki.
https://www.youtube.com/watch?v=5f_b...annel=mikeno62
Osobiście radzę przed kupnem porównać podczas własnoręcznego testowania 85mm 1.4 IS vs 85mm 1.2 II bo to całkiem inne szkła pod względem budowy oraz sprawności działania.
ps.
napisałem o wadach tego szkła po wielu latach używania. Każdy zrobi co uważa. W większości przypadków obecnie można kupić ten obiektyw bez możliwości naprawy i ryzykiem braku części zamiennych. Mój obiektyw był akurat w idealnym stanie, ale też wiedziałem jak o niego dbać.
O tej gumie czytałem, i o wolnym AF również tak samo o soczewce. Nie wiedziałem o parkowaniu. Dlatego chcę w miarę mozliwości obejrzeć egzemplarz przed kupnem. Jeśli będzie w dobrym stanie to taki pozostanie gdyż ja osobiście bardzo szanuję sprzęt jaki by nie był.
Tak czy inaczej dziekuję za uwagi.
Nie ma za co. EF 50 f/1.4 ma dokładnie podobne problemy - wyrabiają się w nim również prowadnice AF-a i również nie pomaga stawianie obiektywu na przednim członie. Generalnie użytkownicy szkieł dzielą się na takich, co dbają o nie i takich co rzucają gdzie popadnie w różny sposób i od tych drugich kupować szkieł nie polecam. Generalnie dostać teraz EF 85mm 1.2 II w idealnym stanie będzie chyba trudno , bo dużo już ich zeszło. No i bez testów na aparacie bym nie brał.
Mam taką 50-tke kupioną używaną i wygląda i działa bardzo dobrze. Taką 85-tkę będę szukał w miarę możliwości blisko aby sprawdzić. W ciemno to chyba tylko z japonii można kupować. mamy czasem w firmie takie szkolenia i było kilka o kulturze jaońskiej a to z tego powodu, że japonia to nasz główny klient. Podchodzą do wszelkich przesyłek bardzo ostrożnie i przy sprzedawaniu czegokolwiek opisują bardzo dokładnie i ponoć nie kłamią. Jak na razie kupiłem dwie rzeczy z japonii poprzez ebay i bez żadnych problemów i nawet bez dodatkowych opłat :)
Jak pisałem wcześniej, dbam o każdy sprzęt i jeśli ktoś coś ode mnie kupił to jesli sam nie zepsuł to jest na pewno zadowolony.
Problem parkowania znika na ML po ustawieniu odpowiedniej opcji - szkło "parkuje się" samo bez ręcznego przeostrzania.
o, i to jest dobra informacja.
Tak, bo w sklepach można było kupić ten obiektyw nowy jedynie w 2006 r i to zdaje się do lipca tylko, bo później zabrakło... Jak zwykle candrolenie bez sensu.
To szkło dalej można kupić nowe! Czyli i używkę niekoniecznie 12-letnią (piszę, jakbyś nie zakumał pierwszej części tego wpisu)
Tak wiem, że nadal są dostepne nowe. I to w bardzo fajnej cenie mozna spotkać. w okolicach 1200 euro i równiez owy 85mm 1.4 IS w bardzo podobnej cenie nowy.
Nie ma się co łamać, za wschodnią granicą mają sprytny serwis (film jeszcze pewnie sprzed Covida, bo technik bez rękawiczek): https://www.youtube.com/watch?v=WAwMFOISrlg :)