Odp: 5DmkIII zamókł i umarł...
Dziwne zachowanie każe przypuszczać, że w środku nadal jest woda. Posusz dalej z otwartymi wszystkimi klapkami, bez żadnej baterii w środku. Rady z ryżem czy pochłaniaczami wilgoci na żelu silikonowym są jak najbardziej na miejscu. Silikonowy żwirek dla kotów też dobry. Aparat trzeba zamknąć w worku czy szczelnym pudełku wraz z pochłaniaczem. Rzecz jasna w sposób, który uniemożliwi dostanie się medium suszącego do środka aparatu. Chyba lepiej nie podgrzewać, temperatura przyspieszy ewentualną korozję.
Idealny byłby szybki serwis ale jak nie ma takiej opcji teraz to trzeba dalej próbować leczyć samemu.
Odp: 5DmkIII zamókł i umarł...
Jak to możliwe, przecież korpus tej klasy jest uszczelniony :)
Poza tym dobrze Kolega radzi, żeby oddać do serwisu - sam niewiele zdziałasz, a jeszcze możesz pogorszyć sprawę :(
Odp: 5DmkIII zamókł i umarł...
Witam,
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Dziś wziąłem aparat na parę godzin w miejsce, gdzie mogę skorzystać z ciepłego nawiewu. Po paru godzinach... niby bez zmian (dołujące, nadal podświetla górny wyświetlacz, bez informacji, nawet wyłączony aparat, a przy próbie zdjęcia Err01 - wyczyść styki...) ale... udało się włączyć menu (i klawiszem MENU i to szybkie Q) i w nim działać. Może to jakiś postęp, bo wcześniej nie działało nic. Teraz aparat jest zawinięty w reklamówkę, w której jest też kilka woreczków ryżu, a całość leży obok kaloryfera. Może to głupie pytanie, ale czy ryż w woreczkach foliowych jest w stanie absorbować wilgoć...? Bo te woreczki widocznych dziurek nie mają. Kolejne pytanie, choć może już za późno - jak się wyciąga tę "stałą" baterię...? Wiem o niej tyle, że jest, ale nigdy w żadnym korpusie cyfrowym nie musiałem do niej sięgać.
I jeszcze jedno przyszło mi do głowy w kwestii nieskutecznego uszczelnienia korpusu (kurczę, a obiektyw był wówczas zapięty L, więc też powinno trzymać) - to może nawet nie sam deszczyk, ale ogólnie wilgotność powietrza (chmurno, mgliście) spowodowała, że do wnętrza dostała się woda. Ale czy na "piątkach" powinno być zastrzeżenie "nie używać w UK"?!
I czy mogę prosić o jakiś namiar, ewentualnie dodatkowe info o tym "magiku" przystępnym cenowo? Może na priv, żeby nie wyglądało na reklamę?
Z góry dziękuję,
Pozdrawiam
Odp: 5DmkIII zamókł i umarł...
8-)Pewnie rada mało praktyczna, bo nie masz dostępu do takiego urzadzenia, ale ja bym taki sprzęt włożył czym prędzej po zamoczeniu do piecyka próżniowego.:idea::p Naprawiacze elektroniki powinni takie mieć - nie jest to takie drogie.
Nic nie osuszy szybciej, nawet bez grzania, a można nastawić na powiedzmy 45 C. Chyba nie ma w takim korpusie nic czemu zaszkodziłaby próżnia, Chyba że wyświetlacz LCD - warto spróbować :twisted: a z deszczówka jest szansa, że korozja nie zdaży nic zepsuć.
Albo sa takie torby do składowania odzieży pod próżnia z odkurzacza.....:idea:
Bo drobne krople w szczelinach moga trwać dosyć długo.
A ryż bym wyprażył w piekarniku przed użyciem do suszenia - tylko bez przypalania.
Odp: 5DmkIII zamókł i umarł...
Panie.Kolego, o piecykach próżniowych nawet wcześniej nie słyszałem, natomiast worki próżniowe i odkurzacz mam w zasięgu, ale obawiałbym się, czy takie wysysanie nie uszkodzi lustra/migawki lub w inny sposób nie naruszy delikatnego wnętrza aparatu (żeby to nie było jak zabicie komara na czole łopatą...)
Odp: 5DmkIII zamókł i umarł...
Cytat:
Zamieszczone przez
Bolek02
Jak to możliwe, przecież korpus tej klasy jest uszczelniony :)
tia, jasne. :lol:
tutaj jest ten wątek na temat 7D, o którym wspominałem wcześniej:
http://www.canon-board.info/canon-ds...strodze-67232/
są fotki i mniej więcej wyjaśnione, o co chodzi. gdzieś będzie zaśniedziała wtyczka albo jakiś jeden styk - i objawy są dokładnie takie, jak opisywane - i trzeba go znaleźć i wyczyścić lub wymienić - to nie jest tak, że w środku chlupocze woda i lęgnie się plankton i skorupiaki - tu foto z ww. wątku (uszczelniony Canon EOS 7D):
podstawowe pytanie: z tego, co wcześniej napisałeś aparat ma 2 lata, czyli nie jest na gwarancji, ale to ubezpieczenie coś obejmuje? jeżeli tak, to oddawaj do serwisu i się nie przejmuj, nawet nie mów im specjalnie o deszczyku.
Odp: 5DmkIII zamókł i umarł...
Ja bym z próżnią nie kombinował z obawy o odspojenie się filtra dolnoprzepustowego nad matrycą. Ryż oczywiście powinien być w podziurkowanych woreczkach, takich do gotowania najlepiej. Jeśli z tym jest problem to nasyp go do skarpetki na przykład i to użyj jako pochłaniacz wilgoci.
Czystej skarpetki. ;)
Odp: 5DmkIII zamókł i umarł...
Cytat:
Zamieszczone przez
Voyager70
Panie.Kolego, o piecykach próżniowych nawet wcześniej nie słyszałem, natomiast worki próżniowe i odkurzacz mam w zasięgu, ale obawiałbym się, czy takie wysysanie nie uszkodzi lustra/migawki lub w inny sposób nie naruszy delikatnego wnętrza aparatu (żeby to nie było jak zabicie komara na czole łopatą...)
Życzę, Ci, żeby to faktycznie okazało się być komarem, ale wiele niewinnych korpusów zapadło na ciężka malarię od takiego ukaszenia.:(
Miałem nadzieję, że może zaryzykujesz taki eksperyment dla ludzkości A swoja droga muszę kiedyś spróbować, czy lustrzanka przeżyje ewakuację.:idea:
Odp: 5DmkIII zamókł i umarł...
Przede wszystkim otworz korpus , aby wszelkie zakamarki mialy mozliwosc wyschnac. Dobre efekty daje przedmuchanie wnetrza lekko cieplym strumieniem powietrza - np. suszarka do wlosow (ale nie przegrzewaj wnetrza - niby nic sie nie powinno od takich temperatur stac, ale lepiej nie ryzykowac). Dobrze by bylo rozpiac i wysuszyc wszystkie zlacza i wnetrze kasety baterii. Jak nie zdemontujesz gory, to zostaw go na dzien-dwa, niech fizyka zrobi swoje - tam tez moze byc woda, ktora musi w calosci odparowac).Mozesz sie pokusic o przemycie aparatu izopropanolem (plytki elektroniki, styki, zlacza itd - , tylko pozniej dokladnie go wydmuchaj. Podnies tez lustra i sprawdz, czy kurtyny migawki sa suche. Jak to nie da efektu, to daj znac - bedziemy probowac dalej :-).
Odp: 5DmkIII zamókł i umarł...
Proponuje oddac komus kto ma pojecie, a nie kombinowac samemu i szkod wiekszych narobic.