Wersja do druku
Ja mam z reporterstrapa z takim mocowaniem (załącznik). Wydaje mi się, że wszystko zależy co na tym nosisz. Ponieważ materiały i wykonanie po jakimś czasie wychodzą. Dla mnie bomba przy pracy na dwa body. Wcześniej używałem zwykłych "boxowych" ale często przy pionowych kadrach wpadał mi pomiędzy okular a oko. Te przyhaczyłem na targach. Ogólnie ja jestem zadowolony.
To jest właśnie mocowanie typu Promax u Reportera
Te Blackrapid'a wygladaja tak
Troche mam stracha jak nosze na nim body i wiekszy obiektyw.
Właśnie wypakowałem reportera Dual X, ale bez promaxa. Jakoś to mocowanie- choć z pewnością praktyczne- nie budzi mojego zaufania. Czy ktoś używa go dłużej i może wypowiezieć się w kwestii trwałości i ewentualnych luzów na tym zapięciu?
Może warto dokupić i zamienić ze standardowym karabinkiem...
Znajomy używał cały tegoroczny sezon ślubny. Nie widać na nim zużycia ani żadnych luzów.Cytat:
Zamieszczone przez midget
Oprócz wielu plusów ma on jednak jeden poważny błąd konstrukcyjny, a mianowicie podczas wpinania zapięcia widełki da się źle wpiąć tzn. tylko jedna strona wpina się do zapięcia, a druga wychodzi na zewnątrz. Nie zwrócenie na to uwagi może spowodować upadek aparatu, gdyż zapięcie na pierwszy rzut oka wydaje się zapięte, ale przy pociągnięciu odpina się. Wystarczyło zrobić troszkę grubszą obudowę i sytuacja tak nie mogła by się zdarzyć.
Nie mialem tego nawet w rece, ale- wlasnie- czegos podobnego sie obawialem...
Bardzo dziekuje za info.
Ehh używam ich cały sezon. I generalnie trudno nie wyczuć tego że się nie wpięło ponieważ jest charakterystyczny klik i czuć że przycisk wskoczył. Po za tym tam są dwa paski i ja akurat używam obydwu jeden na śrubie statywowej a drugi przypięty w miejscu gdzie jest oryginalne miejsce na pasek. Ja sobie bardzo chwalę. W stosunku do tych dołączanych do aparatu jest duża swoboda i nieużywany aparat można przypiąć z tyłu, żeby "nie latał".
Mam kilka wypraw z paskiem BlackRapid za sobą, wiele godzin w mikrobusach od miejsca do miejsca.
Przy wyjeździe rano zakładam pasek i przypinam body i zdejmuję przed pójściem spać.
Długo szukałem właściwej pozycji/ustawienia długości paska by mi aparat nie przeszkadzał.
Ostatni wyjazd, 2 tygodnie, z nowym sposobem przypięcia aparatu i nowym sposobem noszenia na pasku.
Dla mnie rewelacja, sprawdziło się w 100 procentach.
1. przypięcie aparatu do paska BlackRapid.
Używałem oryginalnego przypięcia/mocowania do gniazda statywu.
A aparat był cały czas w pozycji "do góry nogami"
Wyjazdy ze statywem więc to praktycznie cały czas z płytką PL200 do statywu, wymusiło to używanie głowicy Manfrotto. Innych przypięć do szybkozłaczek statywów nie ma.
Zmieniłem sposób przypinania, w aparacie, w lewym przypięciu paska zrobiłem z krótkiego paska "bułę" na końcu której jest metalowe kółko.
Do tego kółka przypinam sprzączkę paska BlackRapid.
Tak jest zrobione, że sprzączka "nie ma szans" dotknąć aparatu.
Teraz mam możliwość podpinania dowolnej płytki szybkozłaczki gdy zabieram ze sobą statyw, do niej nigdy nie jest mocowany pasek Blackrapid
2. Długość przypięcia (regulacja długości paska BlackRapid)
Wyregulowałem tak, że powieszony aparat nie wystaje poza obręb ciała.
Wisi z przodu, na wysokości pępka, z obiektywem skierowanym lekko w dół do środka ciała.
Jest tak że :
- podczas chodzenia praktycznie nic się nie kiwa, nie wystaje poza obręb ciała,
- gdy sięgam ręką w dół to ręka trafia wprost na uchwyt aparatu,
- gdy siadam to obiektyw/aparat opiera się o biodro, jest "między nogami" wygodnie i bezpiecznie.
Wady :
- (używam z paskiem podramiennym) pasek jest spięty "krótko" więc przy zakładaniu i zdejmowaniu jest trochę "ciasno"
- przy ciężkich obiektywach ma tendencję do "ściągania w dół" ale bez przesady, przyzwyczaiłem się. Pasek podramienny trzyma w tej "wymuszonej"pozycji
jp