Przy zdecydowanej większości zdjęć Lightroom , jest poprostu szybszy i łatwiej ogarnąć w nim obróbkę wielu zdjęć jednocześnie, za to gdy mam zrobić coś bardziej dokładnie, to odpalam PSa ;)
Wersja do druku
Przy zdecydowanej większości zdjęć Lightroom , jest poprostu szybszy i łatwiej ogarnąć w nim obróbkę wielu zdjęć jednocześnie, za to gdy mam zrobić coś bardziej dokładnie, to odpalam PSa ;)
To ja polecę (nieskromnie) kilka odcinków poświęconych Lightroomowi na moim blogu: Ladaco: Cyfrowa ciemnia, część 1 ;) A nuż się ktoś przekona ;)
Też tak miałem. Jednak zrobiłem jeszcze jedno podjeście do LR. Trochę trudno było się przestawić, ale kupiłem książkę i po zakończeniu triala zakupiłem LR i od tego czasu w zasadzie PS nie potrzebuję. Dla mnie ważnym argumentem była cena zakupu, bo na PSa po prostu mnie nie stać jak na amatorskie zastosowania.
Aby na to odpowiedzieć musiałbym pamiętać coś z LR4 a jak pisałem zainstalowałem i po paru chwilach odinstalowałem bo mi nie siadło :)
Myślę że do LR5 przekonałem się bardziej na zasadzie samozaparcia (dałem mu więcej czasu ;)) niż że coś aż tak ulepszyli/zmienili.
Nadal mnie irytuje trochę sposób importowania zdjęć.
Nie za bardzo mogę sobie wyobrazić, w jaki inny sposób można zaimportować zdjęcia hurtem w innych programach. Irytujące jak dla mnie to jest otwieranie większej ilości zdjęć w DPP... LR działa dość standardowo, klikamy import, wskazujemy skąd ma zaciągać pliki, ewentualnie odhaczamy pliki których nie chcemy zaciągać i tyle.
Pewnie jeszcze do tego nie doszedłem ale chciałbym aby po uruchomieniu sprawdził mi folder do którego przerzucam wszystkie zdjęcia (i ładnie segreguje) i automatycznie pobrał nowe...
File -> Auto Import włączyć i ustawić odpowiednie katalogi.
Jeżeli do obróbki są zdjęcia z wakacji to można się spokojnie w ps'ie bawić. Jednak, gdy przyjdzie robić kilkanaście ślubów tydzień po tygodniu to zdecydowanie lightroom. Nawet nie z powodu samej obróbki, co szybkiego zarządzania zdjęciami. Na co w szczycie sezonu jak wiadomo brakuje czasu.