Odp: Monitory - porady, problemy itd. część II
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Musi czy nie musi, co to ma znaczenie?
Ma i to zasadnicze. Czytając Twoją poprzednią wypowiedź można odnieść rażenie że sprzedawca w przypływie dobroci może zgodzić się na ewentualny zwrot towaru, a tak naprawdę to jego obowiązek. Na ten fakt chciałem przede wszystkim zwrócić uwagę. Kwestia "uczciwości" kupującego to inny temat.
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
...aby z nie musieć korzystać z "praw" konsumenta...
Ponieważ jest to niewygodne dla sprzedawcy.
Odp: Monitory - porady, problemy itd. część II
Cytat:
Zamieszczone przez
strideer
Jasne. To logiczne, że kupując monitor graficzny za grube tysiące należy najpierw porozmawiać o sprawie ze sprzedawcą, ale ta kwestia mimo wszystko nie dla każdego będzie oczywista. W sytuacji jeśli ktoś tak nie postąpi (czyli nie nawiąże wcześniejszego kontaktu) nie można z góry zakładać, że chodzi o próbę wykorzystania - jak napisałeś.
Biorąc pod uwagę świadomość MastaMarka co do ryzyka, cyt: "milo bylo by wiedziec, ze podswietlanie jest rownomierne albo, ze nie mam martwych pixeli na samym srodku ekranu. ", zaniechanie kontaktu ze sprzedawcą byłoby po prostu niemądre.
Cytat:
Zamieszczone przez
strideer
Tak, i jak opisuje Darek, "zwykły zarząd" dopuszcza ustawienie monitora na biurku w domu, podłączenie do komputera i zaświecenie. Jak rok temu szukałem monitora dla siebie, to wszystkie (poza jednym :-) ) zapytane sklepy twierdziły, że sprzęt zwracany musi być po prostu nieużywany.
Ustawa jest krótka i jasno napisana, więc nie mam pojęcia dlaczego sklepy mówią o nieużywanym.
Cytat:
Zamieszczone przez
axk
Ma i to zasadnicze. Czytając Twoją poprzednią wypowiedź można odnieść rażenie że sprzedawca w przypływie dobroci może zgodzić się na ewentualny zwrot towaru, a tak naprawdę to jego obowiązek. Na ten fakt chciałem przede wszystkim zwrócić uwagę. Kwestia "uczciwości" kupującego to inny temat.
Obowiązki sprzedawcy są jasne. Trąciłem właśnie temat "uczciwości" kupującego, bo nader często spotyka się stanowisko "jak będzie piksel to oddam". To nie tak. Jeśli ktoś zakłada, że może być piksel, wszak normy producentów je dopuszczają, to powtarzam po raz trzeci, trzeba przeciwdziałać wcześniej. Sprzedawca może mieć gruby problem przy zwrocie monitora z pikselem. Jeśli natomiast będzie uprzedzony, może np zawczasu uruchomić pewne mechanizmy serwisowo-reklamacyjne i będzie miał znacznie większe pole manewru w razie faktycznego wystąpienia piksela.
Cytat:
Zamieszczone przez
axk
Ponieważ jest to niewygodne dla sprzedawcy.
Niewygodne to mało powiedziane. Z Pańskiej wypowiedzi wyziera jednak roszczeniowe stanowisko. Próbuję wyjaśnić, że są dwie strony sprawy i wypadałoby po prostu się porozumieć.
Odp: Zwrot towaru czy sklep musi przyjąć itd.
Proszszsz.... dyskutujta do woli ;).
Odp: Monitory - porady, problemy itd. część II
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Niewygodne to mało powiedziane. Z Pańskiej wypowiedzi wyziera jednak roszczeniowe stanowisko. Próbuję wyjaśnić, że są dwie strony sprawy i wypadałoby po prostu się porozumieć.
Zanim ustosunkuję się do powyższego stwierdzenia dot. "roszczeniowego stanowiska" chciałbym Cię zapytać o pewną kwestię związaną z tematem rozważań: jak wygląda sprawa zwrotu środków wpłaconych przez kupującego za dany towar w przypadku skorzystania z prawa do "zwrotu towaru do 10 dni..."? Czy jest określony prawem czas w którym sprzedawca musi owe środki zwrócić czy też w tej materii sprzedawca ma dowolność w sprawie ustalenia terminu zwrotu?
Odp: Monitory - porady, problemy itd. część II
"Zwrot powinien nastąpić niezwłocznie, nie później niż w terminie czternastu dni. Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty."
Odp: Zwrot towaru czy sklep musi przyjąć itd.
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Z Pańskiej wypowiedzi wyziera jednak roszczeniowe stanowisko. Próbuję wyjaśnić, że są dwie strony sprawy i wypadałoby po prostu się porozumieć.
Czy roszczeniowe - i tak i nie (zależy dla której ze stron). Czasami z "porozumienia" dla kupującego nic nie wynika lub wynika po dłuższym okresie czasu.
Taki przykład aby zobrazować całą sytuację o której rozmawiamy.
Kupujący nabył monitor. Po rozpakowaniu stwierdza iż jeden z pikseli jest uszkodzony. Kontaktuje się w tej sprawie ze sprzedającym. Ten informuje go iż gwarancja dla tego modelu dopuszcza taki defekt ale z racji tego iż podchodzi do sprawy "profesjonalnie" może ten egzemplarz bezpłatnie wymienić pod warunkiem iż klient zaczeka na nową sztukę cztery tygodnie (zakładamy iż model jest nietypowy). Dla klienta te cztery tygodnie to stanowczo za długo - zapłacił (z góry) za sprzęt kilka tysięcy PLN, czekał dwa tygodnie na dostawę i w końcu chce z monitora skorzystać. Co więc robi ów klient? Sprawdza czy inny sklep posiada taki model - znajduje, cena podobna, sprzęt dostępny, wszystko tak jak być powinno. Następnie pakuje monitor i informuje sprzedającego iż korzystając z przysługującego mu prawa "zwrotu towaru do 10 dni..." monitor zwraca. Wysyła sprzęt i czeka na zwrot środków aby dokonać zakupu u innego sprzedającego. Nawet jeżeli sprzedający przetrzyma środki kupującego przez maksymalny czas jaki przysługuje mu na zwrot (14 dni) to i tak taki zabieg jest dla kupującego opłacalny.
Wszystko zgodnie z prawem. Jeżeli ustawodawca dał kupującemu taką możliwość to dlaczego ma z niej nie skorzystać? W imię czego? Każdy chce jak najszybciej korzystać z zamówionego sprzętu i nie ma w tym chyba nic dziwnego.