Więcej akapitów! Strasznie źle się czyta taki tekst na ekranie monitora/smartphona etc.
Wersja do druku
Więcej akapitów! Strasznie źle się czyta taki tekst na ekranie monitora/smartphona etc.
Jako redaktor i tłumacz mogę Ci dać radę równie skuteczną w odniesieniu do pisania, jak do robienia zdjęć:
NAJPIERW poczytaj dużo (DUŻO) tego co piszą inni. POTEM zaczynaj pisać własne teksty. Reportaż? Super - więc wybierz się do biblioteki (to taki zwrot retoryczny, dziś mamy Internet...) i poczytaj dobre reportaże. Kapuściński. Hugo-Bader. Mariusz Szczygieł. I wielu innych.
Nie chodzi o to, żebyś pisał tak jak oni, rzecz prosta. Chodzi o to, żebyś lepiej poczuł język.
Potem zastanów się, o czym naprawdę chcesz napisać. Co jest głównym tematem, główny wątkiem Twojej opowieści - a co tylko tłem. Jaka będzie konkluzja. Co chcesz powiedzieć czytelnikowi, poza tym że przejechałeś drogę z A do B sześcioma samochodami.
No i (niestety, bez tego nic nie będzie...) ZASADY POPRAWNEJ POLSZCZYZNY. "Ja wydaję", nie "ja wydaje". "W TĘ stronę, nie w TĄ stronę" (w języku pisanym to wciąż forma obowiązująca). Wielkie litery. Końcówki. Interpunkcja. Akapity.
Nie da się pisać (na poważnie) bez przestrzegania reguł poprawności językowej.
I jeszcze jedno: coś, co sprawdza się na forum czy w mailu nie musi sprawdzać się w języku literackim: WYRZUĆ W CZORTU TE IRYTUJĄCE EMOTIKONY, bo nikt tego tekstu nie potraktuje poważnie.
Przy okazji: sam przejechałem autostopem całą Europę i prawie całe Stany, znam tego bakcyla...
Jestem laikiem jeśli chodzi o takie rzeczy ale dla mnie to się ciężko czyta. Nie wiem z jakiego powodu ale jakoś tak brnę przez ten tekst.
Przepraszam, pomyliłam nazewnictwo, od strony teoretycznej nie siedziałam w tym lata.
Chodziło mi o to, żeby do oddzielania części zdań nie używać łącznika czyli zwykłego "minusa", tylko dłuższej kreski -- półpauzy lub jeszcze dłuższej --- myślnika.
W sumie to się dawno nad tym nie zastanawiałam, nie pamiętam na jakiej zasadzie zaczęłam używać półpauz w roli myślników, chyba za czasów latexowej "--", ale tak na szybko sprawdziłam, że to nie jest jakiś karygodny błąd ;-)
Do autora wątku:
Z całym szacunkiem, bo nie udzielam się na tym forum zbyt często i z tego powodu zapewne nie mam prawa do wymądrzania się. Raczej czytam niż produkuję treści - trzeba mieć do tego odpowiednie zdolności.
Pomijając kwestię jakości Twojego tekstu, to forum CB raczej nie jest odpowiednie. W twórczości o której myślisz przeważającym jednak elementem jest treść i jej jakość. Fotografie są dodatkiem. W relacjach podróżniczych jedno i drugie jest ważne, ale osobisty opis jest najważniejszy. Dobra relacja z podróży bez fotografii się obejdzie, fotografie z podróży bez komentarza raczej słabo.
A jeśli nawet chciałbyś by to były bardziej fotorelacje niż relacje pisane, to z racji tematyki forum CB nie jest odpowiednie.
Jeśli faktycznie jesteś podróżnikiem to znasz zapewne takie miejsca jak pasjaświata, blogrowerowy czy geoblog, nieprawdaż? Wydaje mi się, że to jest zdecydowanie bardziej odpowiednie miejsce dla Ciebie. W tych miejscach pisze się o podróżach, tutaj o fotografii.
I jeszcze jedno - czytam trochę blogów podróżniczych (wspomnę przy okazji, że wyłącznie na czytniku - więc treść, treść, treść...!), mam więc jakiś punkt odniesienia. Powiem: po Twoich pierwszych trzech linijkach nie porwało mnie. W internecie są miliardy tekstów, trzeba naprawdę być ponad przeciętność by wnieść coś od siebie wartościowego (dlatego nie piszę :-D).
markoz
zdecydowanie 1+. ludzie ciagle powielaja jeden zasadniczy blad. Gdy cos nie wychodzi staraja sie to zmienic aby bylo lepsze. Przekonalem sie wiele razy, ze zamiast poprawiac -trzeba to co nie wychodzi wywalic na smietnik i zaczac od nowa ale zupelnie inaczej. To jest tak samo jak ze zlymi nawykami. Nie mozna ich zrobic lepszymi. Trzeba je po prostu zastapic dobrymi nawykami. To dziala, naprawde...
zupełnie nie rozumiem tej "akcji pomocowej"
Zdjęcia lepiej pokaż.
J.