ok spróbuję i powiem jak jest
Wersja do druku
ok spróbuję i powiem jak jest
Jest tak na dużym otworze raczej nic nie widać a jak dam mu np 36 przysłonę to widać ich dużo test przeprowadziłem na dwóch obiektywach i przy pomocy białej kartki jak zasugerował kolega Demonos syfy są widoczne na oby dwóch obiektywach czyli matryca :smile: to w sumie dobrze bo za trzydzieści mi znajomy wyczyści.
Napiszcie mi jeszcze proszę jak z tą zależnością z przysłoną a syfami na matrycy bo sama matryca jest stała nie przesuwa się względem obiektywu jedynie to co przed obiektywem powinno zmieniać głębie ostrości a na matrycy powinny niezależnie od przysłony być tak samo bo to światło wpada do obiektywu a nie odwrotnie czy po prostu jest to tak że większa ilość światła przy dużych otworach rozmiękcza je tak że ich nie widać???
Witam.
Jeśli nie udało Ci się wyczyścić obiektywu to polecam serwis suel w Bydgoszczy. Chłopaki zajmują się naprawą sprzętu fotograficznego jak i czyszczeniem. Na ich stronie znajdziesz potrzebne informacje…
www.suel.pl
Jeżeli to są paprochy na matryce to po grzyba lecieć do serwisu? Podnieś lustro, w aparacie jest opcja czyszczenie ręczne matrycy i dmuchnij gruchą lub użyj odkurzacza :wink: widziałem w necie taki filmik.
Nie wiem, czy mówię dobrze ale jak przymykasz przysłonę, to mniej światła wpada, prawda? A paproch to przeszkoda dla światła. Więc jak jest mało światła, to taki paproch zabierze go proporcjonalnie więcej, niż przy otwartej przysłonie - z reguły przy normalnych zdjęciach przy dużych przysłonach światła jest na tyle dużo, że te paprochy nie wpływają na obniżenie jego poziomu. więc po prostu światło przelatuje przez nie, jakby ich nie było.
To tak na mój rozum.
No tak też tak myślałem :smile: