Panowie prosiłbym spuścić z tonu. Wszystko można wypowiedzieć bez emocji.
Wersja do druku
Panowie prosiłbym spuścić z tonu. Wszystko można wypowiedzieć bez emocji.
no z manualem to inaczej nie idzie! tylko zawsze to jest jednak ograniczenie..
najlepiej mieć ekran lcd i patrzeć co tam wyjdzie.. [oczywiście chodzi mi o taki ekran lcd zewn, nie ten w aparacie..]
ja z zasady mam już od lat taki nawyk, że ekran stosuję tylko do podgladu.. [zdjęcia cykam tylko przez wizjer]
A to 60D do makro się nie nadaje? Bo moim zdaniem to AF do makro w większości przypadków się nie nadaje. Tu LV to zbawienie. Oczywiście mówimy o odwzorowaniach rzędu 1:2 i większych. Zresztą, wszędzie gdzie jest mała głębia, a scena statyczna to LV rządzi. Celownik lepszy niż w średnim formacie, hehe..
LV ma jedną wadę, brak stabilności w trzymaniu aparatu podczas robienia zdjęcia (czt. nieprawidłowa pozycja za aparatem :-? ) Zgodzę się z poprzednikiem, aby użyć statywu do tego typu testu.
Viewfinder pomaga na niestabilność - jest gorzej niż przy normalnym trzymaniu przy wizjerze (ręce dalej odsunięte od ciała), ale o niebo lepiej niż bez niczego :)
Ja tam wole wizjer klasyczny. LV zjada za duzo energii.
Jak robie ze statywu to wtedy faktycznie LV sie przydaje bo lustro przy okazji podniesione i nie tręsie :)
Na ruchomy ekran można w LV patrzeć z góry jak na matówkę klasycznej lustrzanki bez pryzmatu i strzelac z perspektywy brzusznej. Bardzo stabilna pozycja i nie trzeba sie bawic w zombi. Chociaż dzisiaj pasuje bo jest Halloween.