Wpiąłem akumulator pana z fotoserwisu na Daszyńskiego. Niestety objawy takie same. Wyjścia albo sprzedać aparat jako uszkodzony, albo naprawić go za te 350zł :(
Tak na marginesie - pan z fotoserwisu z Daszyńskiego baaardzo narzeka na Europaserwis.
Twierdzi, że oni i tak wysyłają aparaty na Żytnią, ale do ceny doliczają swoją marżę. Co Ty na to McGyver?