Wiem wiem, ale zawsze może pojawić się zdanie "warto dopłacić do Q" lub inne. Sorry za wtrącenie. Sam rozpoznaję rynek teraz :)
Wersja do druku
Wiem wiem, ale zawsze może pojawić się zdanie "warto dopłacić do Q" lub inne. Sorry za wtrącenie. Sam rozpoznaję rynek teraz :)
Zdecydowałem się kupić ww. lampkę. W skrócie opiszę pierwsze wrażenia.
1. Brawo dla fripersa, od momentu "kup"- dokładnie 24h później jest kurier.
2. Wszystko dość porządnie zrobione, gabarytowo dość spora, ale jest moja ulubiona "wajha śrubokrętowa" do wygodnego ustawiania kierunku, panel czytelny, z potencjometrem gałkowym, nie przeszkadza w pracy, kolor podświetlenia guziorów pomarańczowy (bałem się że będzie umcykowo niebieski), żarówka pilota ledwo się mieści w oprawce, więc do transportu trzeba obowiązkowo odkręcać. Dość cichy brzęczyk, to mała wada.
3. Ładowanie nie najgorzej, wyzwalanie też (używam Pixeli) na 97 strzałów nie wypaliło dwa razy (ale powodu nie znam, może moja wina, może wyzwalaczy a może lampy).
4. Na pierwszy rzut oka światło trzyma temperaturę, moc błysku też.
5. Działa patent z wyzwalaniem na krótkich czasach poprzez 580 ustawioną w HSS na fotocelę.
6. Moc jak dla mnie - w sam raz. Używam softa 120x80 oraz BD 42 cm. Próbowałem przebić słońce w okolicy 15tej, udało się w odległości ponad 2 m, ISO 50, f/16, 1,125 s, moc lampy - max.
To tyle pierwszych wrażeń.
Ma regulacje mocy/jasności świecenia światła modelującego?
odświeżam wątek...uzywasz więc wiesz...dalej zadowolony? Pytam bo chcę cos kupić...
Jestem tak bardzo zadowolony, że aż chcę ją sprzedać. :-) Zabrzmiało dziwnie, wiem. Chodzi o to, że tak mi się spodobało używanie zmodyfikowanego światła, że zapragnąłem używać tego częściej, nawet w miejscach "unplugged".
W związku z tym właśnie kupiłem od Towersa Quantuuma 600 z baterry packiem, a tę 400kę prawdopodobnie sprzedam (na fakturę VAT, z gwarancją fripersa, więc nie powinno być z tym problemu).
Lampka mi naprawdę pasuje, najbardziej mi przypasował ten śrubokrętowy wihajster do ustawiania kierunku światła, tego mi będzie brakować, bo quantuum ma badziewną korbkę (wprawdzie chyba z grzechotką, ale jednak), a tu można było jedną ręką ustawiać światełko.
Wady? Dość cichy brzęczyk gotowości oraz - ale to jednak kwestia wyzwalacza Pixel - 3 na 70 błysków nie odpala, sprawdzałem z kablem - 100% działa, więc to jednak pixele.
Bardzo podoba mi się też możliwość wypracowania presetu z WB w lightroomie, praktycznie jednym ruchem można ustawić niemal idealnie pożądaną temperaturę.
Moc, pilot, ergonomia guziorów - bez zarzutu. Kupiłem ją głównie do pierwszego starcia ze studiem, do ćwiczeń ustawiania cieni itd. Ćwiczę na sofcie 80x120 oraz BD 40.
Mój wniosek jest jeden, TAAK, chcę więcej :-)
Może głupie pytanie, ale czy ona ma fotocelę? Nie widzę nigdzie charakterystycznej obudowy fotoelementu na lampie.
Quantuuma 600 z zestawem bakterii plenerowej. Wprawdzie quantuum jest gabarytowo krótszy, ale wykonanie bardziej mi odpowiada tamtej lampy. A z baterypakiem nie jest aż tak tragicznie (przynajmniej jak jest w miarę nowy). W praktyce wyszło mi około 300 błysków (50% na pełnęj mocy, i po połowie 1/2 i 1/4). Zauważyłem (na kilku egzemplarzach) że quantuumy lubią się czasem "rozładowywać" błyskając z nienacka, podczas gdy DP-400 się to nie zdarza.