Co nie zmienia faktu, że obrócone o 90st. chyba wygląda lepiej.
Wersja do druku
Wiesz, jak to juz ktos kiedys tu tlumaczyl na forum dosc obrazowo; ruch na drodze dla pojazdow jest tez jasno okreslony, jak bedziesz chcial pobawic sie w fantazje i wyznaczac wlasne zasady - to mozesz sobie bardzo latwo zrobic krzywde.
Jezeli chciales zdjecie z pochylonym ojcem nad dzieckiem - to nie zawracaj kijem wisly tylko zrob takie zdjecie. Przewracanie zdjecia sprawia tylko dziwne wrazenie.. przewroconego zdjecia. Napewno zas nie jest "niepowtarzalne".
Nie mialem rzecz jasna na mysli ciachania w obojetnie jakim miejscu
Ja to wszystko rozumiem ale wy mnie chyba nie.... Jest wiele ujęć zrobionych przez mistrzów fotografii gdzie te sztywne reguły zostały całkowicie pominięte a pomimo to zdjęcia wygladają świetnie..... przecież nikt nie powiedział że urąbę komuś głowę po środku szyi i na ukos...... ale nigdy nie stosuję się na siłę do wytyczonych reguł fakt że zawsze kadruję w mocnych punktach podczas robienia zdjęć z poziomu aparatu ale czasami odchodzę od tego podczas obróbki i to tyle w temacie....
Chciałem zdjęcie z pochylonym ojcem nad dzieckiem i takie też zrobiłem co zresztą wyjaśniłem już wcześniej zdjęcie było zrobione w pionie i takie też zostało ja nie kombinuję ze zdjęciami tak by na siłę uzyskać jakiś chory cel.... bo wówczas ujęcia wyglądaja nienaturalnie zresztą właśnie próbowałem je obrócić do poziomu i nie zdziwił mnie fakt że tak też wygląda..... To seria kilku podobnych ujęć ktore idą do tryptyka....i wszystkie zapewniam były zrobione w pionie :)
Tak masz rację jest wszystko to o czym piszecie ale głównie to o co mi chodziło to to że we wszystkim musi być zachowany umiar i zdjęcia musza wyglądać naturalnie i jak już ktoś wyżej powiedział cięcia powinny wyglądać na zamierzone by odbiorca wiedział że taki właśnie był zamiar fotografa....
A ogólnie myślę że każdy z nas jeśli jest zaangażowany w fotografię znaczy że ją kocha jeśli kocha to ogląda zdjęcia zwraca uwagę na ujęcia w magazynach itd... przez co poczucie smaku jeśli chodzi o kadrowanie samo z siebie przychodzi mu naturalnie i wie na co może sobie pozwolić....
Praktyka praktyka praktyka oni latami do tego dochodzili.
Czasem kwestia szczęścia. Z czasem i dużym doświadczeniem wiedzieli kiedy jaką zasadę kiedy łamać.
A ty byś chciał poznać zrozumieć to co mistrz widzi, myśli, czuje.
Ale dochodzi też jedna rzecz co przy wszystkich sztukach jest nie od razu dane działo jest docenione.
Idąc daleko daleko to juz kwestia gustu jednym to pasuje innym co innego.
Inna sprawą są zdjęcia poprawnie techniczne ale nudne, i zdjęcia nie poprawne techniczne ale ciekawe.
Jak zrobisz zdjęcie skadrowane zgodnie ze wszystkimi zasadami opisanymi w książkach, to zrobisz najwyżej dobre zdjęcie. Jeśli chcesz zdjęcia niepowtarzalnego, musisz szukać rozwiązań nawet tam, gdzie migawka w teorii nie powinna zostać nigdy naciśnięta... :)
To taka moja złota myśl, dzięki której zamieściłem 30 post i mogę napisać ogłoszenie w dziale Sprzedam.
Pozdrawiam
jak ktoś kiedyś powiedział, najpierw trzeba się nauczyć pewnych zasad, żeby później móc je swobodnie i z zamysłem łamać ;)
Mam wszystkie zasady, książki, czasopisma zakorzenione już od dawna tak jak już napisałem wyżej nie fotografuję tydzień :) chodziło mi jednak o to żeby wyłudzić od was te słowa że jednak większość z nas odbiega od standardów.... a fotografia zrobiona zgodnie ze wszystkimi regułami jest jedynie dobrą fotografią, ale tez nie zawsze..... trzeba jednak eksperymentować szukać ciekawych ujęć i czasami (dobrze powiedziane) "szukać rozwiązań nawet tam, gdzie migawka w teorii nie powinna zostać nigdy naciśnięta." Chodzi mi ogólnie o to że kadrując nieco obiegając od reguł wielu z nas jest w stanie nie tylko zrobić zdjęcie ciekawe ale też tym samym wypracować swój własny styl....
jak i też zgadzam się że odbieganie od reguł na ślepaka bez jakiegokolwiek pojęcia o tym co się robi i jak się robi nie przyniesie mega efektów....
Myśle że wątek wyczerpaliśmy dzięki wielkie za dużo ciekawych wypowiedzi i pozdrawiam.....
święta prawda..:)
Ja już dawno olałem większość sztywnych zasad i reguł i uważam, że są one dla ludzi bez wyobraźni, którzy za ich pomocą rekompensują sobie brak pomysłu na własny styl.
czyli.. Nie masz stajla ? przynajmniej bądź poprawny "technicznie" :)
Pozdrawiam Przemek
no tak, ale nie oszukujmy się - mocne punkty nie dlatego się nazywają mocne, bo powalają Pudziana, ale dlatego, że są najmocniej odbierane przez umysł, a dokładniej to co jest w nich umieszczone. To czy utniesz komuś pół głowy, czy pół nogi, to pikuś jeśli całość ma sens i moc... zrobisz to w pięknym stylu będzie git, zrobisz bezmyślnie będzie gniot...
.