Witam
Mam pytanie pewnie zdawane wiele razy ale nie jako oddzielny temat a wewnątrz już trwających wątków mam mianowcie od kilku pięknych lat dylemat co do poprawnego przycinania lub kadrowania ciała człowieka ogólnie chodzi mi o zasady ciecia. Jak wiadomo każdy z nas ma swoje poczucie poprawnie wyglądającego zdjęcia natomiast czy to poczucie wystarcza ? wiele razy na forach słyszy się "zdjęcia ok ale kadrowanie do d..." Każdy wie i ma zakorzenioną zasadę złotego podziału wie co to są mocne punkty itd ale co gdy w grę wchodzą niekonwencjonalne metody przycinania fotografii ? jest jakaś reguła która przyjdzie nam z pomocą ?
Byłbym wdzięczny za każde cenne wskazówki.....
Pozdrawiam
PS.
Nie traktujcie mnie prosze jak laika tylko dlatego że jestem tutaj nowy.....
Dzięki