i co ma na celu nakladanie takiego ograniczenia jakim jest obiektyw staloogniskowy? do tego proponujesz kupic sprzet bardzo leciwy, ktory moze zepsuc sie w kazdej chwili... wywalanie pieniedzy w bloto
Wersja do druku
Rozejrzyj się za cyfrą. Nauka na analogu może być dosyć kosztowna.
...........budżet osoby pytającej , no i jakość wykonanych fotek !!!!
A ja w garażu :-D
I jeszcze cztery kliszaki w szafie, i półeczkę w lodówce też....
Niemniej, odpowiadając autorce: za 1400 kupisz już lekko używaną lustrzankę cyfrową z kitowym obiektywem, w tej cenie to nawet z jakiegoś komisu, z gwarancją.
A.D. 2010 analog jest dla pasjonatów, ew. dla ludzi, którzy niezależnie jakim sprzętem dysponują, robią 150 zdjęć rocznie :-)
obie technologie są bardzo dobre (jak zawodowo, to jednak cyfra przez ilość i szybkość zdjęć)
A ja polecam analoga- to co nauczył mnie analog przez 3 miesiące nie nauczyły mnie aparaty cyfrowe przez rok. Faktycznie koszta są spore bo trzeba kupić klisze, papiery itp. Ostatecznie możesz kupić 1000D z kitem i do tego chociażby zenita.
I czego niby nauczyc Cie moze analog, czego nie nauczy Cie cyfra, oprocz zakladania kliszy do aparatu i ewentualnego wywolywania w koreksie? Od kiedy to ograniczanie sie jest bardziej kreatywne? Dziwna maniera...
Szanowania klatki, myślenia podczas robienia zdjecia i kadrowania. Przynajmniej analog tego mnie nauczył... Teraz robiąc cyfrowym aparatem dwa razy sie zastanawiam jak to będzie wyglądało i dopiero robie.