A ja poszedłem w odwrotnym kierunku, i zacząłem od fisha, i nie żałuję. Poprawna do bólu perspektywa i rozciągnięcia na bokach jakoś mi nie podchodziły :) I często powtarzana fraza, że fish się nudzi, że ile można, że okazyjnie, mogę z czystym sumieniem wyśmiać. Lubię go zabierać na wszelkiego rodzaju imprezy, normalnych ludzi (nie-fotografów :D ) fish bawi i lubią takie zdjęcia.