-
No to dobrze slyszec, ze jednak wszystko ok. I naprawde na przyszlosc podejdz do tego na luzie.(wiem ze takie sytuacje moga byc frustrujace, zwlaszcza jak sie oczytasz na necie o takiej czy takiej przypadlosci) .. czasem jest tak ze przez drobne bledy, niedopilnowanie czegos ludzie wyrywaja sobie wlosy ze ich szklo za 6 tys nie ostrzy jak powinno. A potem okazuje sie ze jednak ostrzy, tylko cos po drodze zostalo niedokladnie ustawione. Ja z moich poczatkowych doswiadczen i obaw tez pamietam, ze przy scenie gdzie znajdowaly sie fragmenty o duzym kontrascie AF celowal bez pudla. Wystarczylo zeby oswietlenie bylo nijakie i zaczynalo sie wszystko gubic i nie do konca ta ostrosc byla tam, gdzie mierzylem.
Jak napisalem wczesniej - z Tamronem podejdz na spokojnie i jesli masz kase to kupuj (sprawdz tylko). Pamietam jak Aga z Fotopanoramy mowila ze przychodzili do niej ludzie ze chca Tamrona , ale zanim powiedzieli cos wiecej, od razu zaznaczali ze " bez backfocusa" prosze... Jakas epiemia wrecz wtedy byla!
-
czujnik af jest około 3x większy niż znaczek na matówce, więc celując w dziecko możesz łapać tło które może być bardziej kontrastowe niż skóra i tam będziesz miał ostrość.
Co do lampy to szczerze polecam taniego (do 100 używka na allegro) flesza o lp około 40 z ruchomym palnikiem i najlepiej sterowaniem manualnym ( bo automatykę każda ma). Wtedy odbijasz światło od ściany i sufitu (lub z tyłu, boku, za), aparat na iso 100 i w trybie M a czas o jakieś -1,5EV a więcej niż 1/30 i zdjęcia malucha jak marzenie.