a ja w domu po polsku, w pracy po polsku, wszedzie po polsku ! i na forum - bez polskich ogonkow ;) a co !Cytat:
Zamieszczone przez djtermoz
Wersja do druku
a ja w domu po polsku, w pracy po polsku, wszedzie po polsku ! i na forum - bez polskich ogonkow ;) a co !Cytat:
Zamieszczone przez djtermoz
To i tak z Ciebie szczęściarz - ja niekiedy słucham osób korzystających z polskich słów (które rozumiem) do kontrukcji zdań których nierozumiem ;) Wychodzi na to, że rozumieją je (być może) sami wypowiadający.Cytat:
Zamieszczone przez djtermoz
Mysle ze masz racje , wolalbym aby jesli ktos kogos cytuje sczegolnie angielskie strony zadal sobie trud i przetlumaczyl tresc, bo jesli znajda sie tacy a sa co znaja japonskie krzaczki i beda chieli cytowac japonskie albo koreanskie wypowiedzi to bedziemy tylko czerpaki otwierac , wolabmym aby za cytowaniem angielskich tresci nieszlo chec pokazania i jaki to ja niezly jestem ale aby szla za tym chec przekazania szerszym kregom wiedzy niezawsze dostepnej w jezyku polskimCytat:
Zamieszczone przez ms714033
Hm, chyba się domyslam, o co chodzi. Jaki to był język?Cytat:
Zamieszczone przez Krakers
Mowie na codzien po angielsku, czasami nawet musze kaleczyc troche po hiszpansku. Dumny jestem, ze jestem Polakiem (ale bardziej ze wzgledow historycznych - wspolczesna Polska jestem troche zalamany) i staram sie dawac temu wyraz naklejka na samochodzie, koszulkami, braniem udzialu w wyborach czy wlasnie polska mowa, ktora sie staram utrzymac w dobrej formie u siebie a jeszcze bardziej u mojego 5-latka. Mimo, ze pisze bez ogonkow (uzywam Internetu od jego poczatkow kiedy nie bylo jeszcze czegos takiego jak ogonki) to staram sie pisac w miare poprawnie ratujac sie czasami slownikiem. Smiech i politowanie mnie ogarnia jak slysze "domoroslych swiatowcow" mowiacych, ze cos jest "trendy" lub "kul" - nie wiedzac specjalnie co to znaczy i dlaczego... Zwlaszcza jest to zenujace dla mnie jak slysze to od spikera telewizyjnego czy radiowego.
Pozdrawiam
Coronado
A skoro już mowa o językach.. ja ostatnio ze zgrozą odkrywam, że zdarza mi się odruchowo napisać nie takie "żet" albo coś w tym rodzaju. Na szczęście głowa ciągle kontroluje palce i z reguły po ułamku sekundy poprawiam, ale sam fakt - dla mnie, gościa, który w szkole na polskim robił średnio jeden błąd na rok (i to raczej nie ortograf) ;-) - naprawdę podejrzana sprawa...
No oczywiscie nic niemam do ludzi ktorzy piszacych po polsku uzywaja wyrazen obcych tylko dlatego ze niema odpowiednikow polskich , ale denerwuja wypowiedzi w calosci w obcym jezyku
- to byl cytat a nie moja mysl
- ze strony niemieckiej
- bedacy odpowiedzia na pytanie kolegi z Dublina
- dlatego przetlumaczylem mu na angielski
- na polski mi sie nie chcialo bo wiedzialem ze kolega ktoremu pomagam zna angielski
- ktos kto czyta dany watek powinien najpierw sie wczytac w caly watek a dopiero pozniej narzekac ze nie jest po polsku
Podsumowujac - nudzisz sie i czepiasz sie bezzasadnie czytajac watki tylko po lebkach (czego dowodem jest nazwanie cytatu ze strony sklepu internetowego "mysl Viteza" :? ) zamiast wnikac w zawartosc.
Dlatego EOT z mojej strony.
Rozumiem, ze to bylo do kogos innego a nie do mnie...?Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Pozdrawiam
Coronado
Ja mowie w pracy, przedszkolu synow i ze znajomymi wylacznie po niemiecku i nie stosuje ZADNYCH podstawien mowiac po polsku. Mysle, ze ich stosowanie, to oznaka lekkiego lenistwa, latwo usprawiedliwanego przed innymi i soba tak jak Kolega to czyni.Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman