Hmm, ciekawe... wyszło, że moje podejście jest dość typowe i choć oczywiście są różnice to większość ludzi ma kilkadziesiąt tys. zdjęć na PC i ze 2 kopie na dyskach zewnętrznych i to się chyba sprawdza :)
Zauważyłem też, że jak ktoś podchodzi do zdjęć jak do "prac" w sensie dzieł sztuki, to robi ostre selekcje i woli mieć 10 super dobrych niż 1000 słabych. Moje podejscie jest inne, zdjęcia to migawki wspomnień z miłych chwil podczas obcowania z przyrodą lub rzadziej jakiś innych wyjazdów czy imprez. Więc moje pierwsze fotki z 2004 roku, choć były pstrykane aparatem z matrycą 2mpx w trybie auto i bez świadomości co to jest przepalenie - mimo tych wad są dla mnie bardzo cenne i nie wyobrażam sobie, że miałbym zrobić im selekcje (kasacje).
Ale oczywiście nie zrzucam wszystkiego na dysk jak leci. Nieudane fotki kasuję najcześciej zaraz po zrobieniu, jeszcze w aparacie, jeżeli jakaś się przemyci to ląduje w koszu podczas pierwszego przeglądania na komputerze. Ale te co zostaną zaakceptowane mają dożywocie. Przeważnie wychodzi mi ~150 zdjęć z jednego dnia.
Przy okazji tej dyskusji mam do szanownych forumowiczów jeszcze jedno pytanie.
Jak często i w jakiej formie oglądacie swoje stare zdjęcia ?
Od razu mówię jak to wygląda u mnie.
Na ścianie wisi kalendarz z moimi zdjęciami, formatu A3, kupiony na allegro (wysyła się zdjęcia, i przysyłają kalendarz) - to super sprawa. Na kalendarz trafiają najładniejsze zdjęcia z poprzedniego roku. Miło powspominać co robiło się rok wcześniej o danej porze.
Drugie medium to elektroniczna ramka na zdjęcia. Napisałem sobie programik, który z wszystkich moich zasobów zdjęciowych losuje 2000 fotek, wrzucam to do ramki i leci cały czas. Ileż to razy w ciągu dnia zastanawiamy się z Ukochaną "a to gdzie było zrobione?" i usilnie analizuję próbując odgadnąć zanim po 30 sekundach zdjęcie się zmieni. Jak fotki w ramce stają się zbyt rozpoznawalne to wymieniam zestaw.
Poza tym czasem oglądamy zdjęcia z jakiejś historycznej wycieczki na kompie, w ramach wspominek przy grzańcu. Albo pokazując znajomym przy okazji rozmowy "na temat".
Lubię też przeglądać sobie albumy na picassie. Mam tam już tego trochę i są to same moje ulubione zdjęcia.