Wersja do druku
OK. Już łapię. A w Canonie nie ma problemu ze szkłami M42, bo mają węższy bagnet niż szkła EF i można ustawić je w związku z tym ustawić w odpowiedniej odległości od kliszy/matrycy. Czy tak?
A są może jakieś rozwiązania optyczne (typu konwerter między body a obiektywem), które pozwoliłyby na poprawne ostrzenie szkłami od Pentacona? :confused:
Nie tyle chodzi o srednice a o to jaka jest odleglosc mocowania od plaszczyzny filmu/matrycy (camera register).
EF ma 44mm. Praktycznie wszystkie systemy o wiekszej jak 44mm odleglosci nadaja sie do stosowania z bagnetem EF.
Dla przykladu M42 ma 45.46mm, wiec przejsciowka powinna miec grubosc 1.46mm (lub mniej), aby zachowac ostrzenie na nieskonczonosc. FD ma 42mm, wiec obiektyw jest o 2mm za daleko od filmu/matrycy zamocowany na bagnecie EF.
Tutaj wykaz dla dociekliwych
http://www.photoethnography.com/Clas...-adapters.html
http://www.a1.nl/phomepag/markerink/mounts.htm
Co do pentacona... Przeciez to to sredni format jest. Tam odleglosc jest z pewnoscia duzo wieksza jak w eos'ie (74.10mm). Moze jestes juz poza zakresem i stad ten problem?
Jescze dwa linki jak by ktos chcial zglebiac temat:
http://photonotes.org/articles/eos-manual-lenses/
http://www.bobatkins.com/photography...focus_EOS.html
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem. Poza zakresem - tzn. że przejściówka może być źle wymierzona i jest zbyt długa, czyli odległość obiektywu od matrycy jest zbyt duża. Czy tak?Cytat:
Zamieszczone przez KuchateK
Odległość między matrycą a początkiem obiektywu wynosi ok. 74.10 mm, choć nie wiem, jak dokładnie to sprawdzić. Tzn. mam na aparacie oznaczoną powierzchnię filmu, ale nie wiem od którego miejsca powinienem liczyć początek obiektywu od strony bagnetu :confused: