Wersja do druku
430EX nie ma tej białej kartki, którą można wysunąć (nie wiem czy w 430EXII dorobili), więc fajną rzeczą może być też http://www.allegro.pl/item736677528_...t_bouncer.html , przydatne, gdy są baaardzo wysoko sufity i nie ma od czego odbić. Widziałem też nakładki z jakąś siatką a'la dyfuzor.
ja używam osobiście oryginalnego Stofena i jestem zadowolony.....ale zasada podstawowa, u mnie palnik najczęściej odchylony jest 45 do góry....wtedy światło fajnie się rozchodzi i odbija (czasami korzystam z białej płytki w 580EX, a co do tych mini softboxów to wydaje mi się że raczej lepiej się nadają do zdjęć błyskanych wprost na obiekt......zmiękczą wtedy światło na pewno lepiej niż Stofen....tak mi sie wydaje choć nie miałem okazji:)
kupiłem kiedyś DYFUZOR LIGHTSPHERE II CLOUD Canon 430EX - wielka porażka - to jest zrobione z grubej cieżkiej przeźroczystej gumy - nie dośc że cieżko sie zakłada to jeszcze 430ex nie trzyma tego - lampa opada. odłożyłem na półkę. żeby to był palstik to co innego. poza tym goście weselni juz chcieli mi nalewać szampana do tego bo wyglada jak kubek
najlepiej to działa gdy lampa ma 75` i tylko ma male odleglosci np. portrety. do mini studia to jest ok ale nie na imprezy. strasznie zabiera światło
teraz wróciłem do korzeni biała kartka na gumkę albo zwykły dyfuzor i lampa na 75`.
ja uzywam stoffenów, palnik na 45 stopni i czesto korekcja blysku lampy w zaleznosci od sali. nie mam powodów do narzekania. ale ustawienie palnika jest kluczowe. Przy kadrach pionowych przydaje sie bracket zeby lampa byla caly czas nad aparatem.
Ja po kupnie pierwszego dyfuzora całkowicie olałem sprawę. Lepsze mam efekty odbijając światło bez modyfikatorów i polecam pójść w moje ślady. Może wyjątkiem jest jak dopełniam błyskiem w pełnym słońcu.
Może rozwiń to trochę.Cytat:
Zamieszczone przez molmagic
A ja używam tego dyfuzora z 580 ExII i bardzo sobie chwalę. Ciężko się zakłada, ale za to mocno siedzi, mając to na lampie i tak palnik jest w górę więc nic nie opada.Cytat:
Zamieszczone przez moregun
STOFEN
Polecam.
Hi...
Używam tego dyfuzora do 430. Jak wszystko - nie jest żadnym panaceum na walenie prosto po oczach z lampą. W żaden sposób nie zastępuje sufitu. Zależnie od odległości od obiektu daję 45 do 90 stopni. Przy 90 moim zdaniem zachowuje się trochę jak kukułka - dopala trochę na wprost - przy mniejszych odległościach IMHO to nieco pomaga. Wszystko to kwestia eksperymentów ze światłem. Oczywiście - daje tez zafarb - ale od czego RAW ;).
Pozdrawiam...
Hmmm, nie wiem co tu jest do rozwijania....Może podam przykład?Cytat:
Zamieszczone przez Sławek
pełne słońce lub w inne warunki gdzie powstają ostre cienie- wtedy ustawiam lampę centralnie na wprost fotografowanego obiektu i zakładam dyfuzor by zmiękczyć trochę na wprost padający błysk.
Jeszcze przypomniało mi się że używam czasem jak bezpośrednio oświetlam fotografowany obiekt na błysku zdalnym, a nie chce się rozkładać z żaglami (parasolkami) bo np. wieje wiatr.
Ale generalnie idzie żyć bez dyfuzora.