to takie pytanie "techniczne" czy im więcej zdjęć dajecie młodym, tym lepsza oferta? jak to jest?
Wersja do druku
to takie pytanie "techniczne" czy im więcej zdjęć dajecie młodym, tym lepsza oferta? jak to jest?
Zauważyłem tendencję że im gorszy fotograf tym więcej zdjęć w pakiecie.
Swiadomy klient zobaczy roznice miecy tymi bdb zdjeciam a tymi "zwyklymi" i coraz czesciej spotykam sie z tym ze klient sam mowi pierwszy , ze duzo zdjec nie chce ( cale wesele 200-300 fot max )
Zwolennikiem oddawania 1000 zdjęć klientowi nie jestem ale cykam do oporu. Na fotoblogu (chyba) któregoś z forumowiczów przeczytałem że daje on klientowi oprócz wyselekcjonowanych i poprawionych fotek zrzut z karty. Ma sporo racji mówiąc że najbardziej nieudane zdjęcie wg fotografa może mieć olbrzymią wartość emocjonalną dla oglądającego.
Ja jezeli robie caly dzien z weselem to wychodzi mi okolo 1000. Z czego zostaje okolo 500-600 do plyty - licznik podbija zabawa na weselu i zdjecia gosci w tancu, itp. Jak sa dobre technicznie i estetycznie to po co je kasowac. Nawet jak mlodzi wysla im ujecia z nimi mailem to zawsze maja pamiatke i jest to tez forma promocji.
Moze i cos w tym jest ale ja nie chcial bym zeby ktos ogladal zdjecie z ktorego ja sam nie jestem zadowolony. Potem ta osoba mogla by pokazac taka fotke innym a jesli fotka jest slaba to wyrobia sobie zle zdanie o tobie na podstawie takiej fotki.
Zreszta czego klient nie widzi to go nie boli :wink:
robię ok 1000-2000 zdjęć z czego w pakietach mam 100-300 - nie spinam się przy ilościach pakietowych i proporcjonalnie zawsze oddaję trochę wiecej. Szkoda mi wyrzucać fajne zdjęcia i choćby po podstawowej obróbce, ale oddaje. Nie oddaję surówek- fryzjerka też nie wypuszcza klientki w lokówkach. Wpadł mi kiedyś link podany przez jedną z bombowych forumek, autorem zdjęć był jeden ze znanych tu na forum i uznanych fotografów. Były to surówki, zdjęcia kompletnie nieudane (któż z nas ich nie robi..??;) ). Niestety fotograf, oddając surówki zrobił sobie KUKU.
Ja oddaje tak: Ceremonia + Wesele + Plener = 60-70 zdjęć na papierze, na płycie ok. 150. Nie przekraczam 1k w trakcie całego dnia.
Ostatnio znajomi dostali 5płyt od fotografa łącznie chyba ponad 2tys. fotek z wesela ślubu i pleneru i powiem szczerze że byli szcześliwi z tego powodu. Widać dla wielu liczy się ilość nie jakość. Dodam że to miejscowy fotograf - zawodowiec, który wszystkie foty walił lampą na wprost. Można powiedzieć że to taki drugi kamerun był, bo zdjęcia wyglądały jak pocięty na klatki film.
ja robie cos za co pewnie wiekszosc bedzie mnie wieszac ale ja robiac na weselu (pisze o samej zabawie weselnej) mase zdjec, wyberam 100-120 do obrobki a reszte udanych ale nie obrobionych (w JPG rzecz jasna) wrzucam parze na plyte, to jest dla nich niesamowita pamiatka, zwlaszcza jak na weselu nie ma kamerzysty, tych dodatkowych zdjec wychodzi 150 - 300 zalezy od wesela
robię: 500-1000 (częściej 700-1000)
oddaję: 100-300 na płycie i 50-100 w albumie