Zamieszczone przez
ewg
Nic do rowera, a już tym bardziej na kierownice! Po pierwsze obciążenie kierownicy bywa zabójcze dla rowerzysty a przyczepienie sprzętu foto do rowera - dla tegoż sprzętu foto... Największą bezwładność (z racji masy) ma sam rowerzysta a właściwie jego korpus wiec tam aparat będzie miał najlepiej - najmniej trzęsie. Jak korpus to tu albo plecak (niewygodne zdejmowanie), albo torba plecowa przewieszana przez ramię z szybkim dostępem po przerzuceniu z pleców na brzuch, albo torba podwieszana na piersiach (najlepsze na pot, bo nie przylega do ciała (wisi) no i najszybszy dostęp). Wszystkie 3 opcje koniecznie z zabezpieczającym pasem biodrowym - to naprawdę niezbędne, no chyba, że ktoś jeździ w pozycji pionowej na jakiejś damce...
Moja opcja: Velocity 7 - niby malutka ale świetna sprawa, tak na rower jak i piesze spacery ale chyba tymczasowa o ile pójdę dalej w duże eLki... Na razie wchodzą 2 zoomy, jedna stałka i trabant z gripem + osłony, aku, pamiątki, jest miejsce na portfel i mapę. Dodatkowo torba ma zewnętrzną poziomą "kieszeń przelotową", w którą doskonale wsuwa się monopod w pokrowcu (na tripod jest za ciasno).