A takie makro z ręki uzywając lampy na aparacie ten Lumix zrobi? (Jak mój Sony F-88 spy camera sprzed 4 lat). Da się zrobić zdjęcie z fleszem z odległości kilku cm?
(Wyspiański 10000 zł PRL, całe klatki bez kropowania)
Wersja do druku
A nie macie czegoś w nasyconych kolorach, bo na tych zdjęciach kolory są jakieś dziwne. Trochę jak z ruskiego TV ;):).
Nie wiem czy piszesz serio czy żartujesz, ale jak sprawdzę to dam znać.
Tak ustawiłem w Raw Therapee - ja lubie takie (N-eutral.jpg) niedosycenie. Jotpegi z tego aparatu są baaardzo przesycone na ekranie (jedno z największych oszustw* ;) ) w cyfrowym aparacie.
* - Venus (Digic) tak sprytnie podaje gammę na LCD, że zdjęcie jest bardzo jasne na LCD a w komputerze zauważalnie ciemniejsze. TRZEBA non-stop obserwować histogram i naświetlać dosłownie na maxa w prawo i nie sugerować się jak jasna jest fotka na LCD w czasie podglądu.
Wiesz ja to mam tak, że coraz mniej mi się chce bawić. Może się starzeje ;):D. Ale jak kupuję kompakt (drogi) to chcę od niego tylko tyle żeby w typowych sytuacjach mieć gotowe jpg-i. Jeśli tu mam grzebać jak w raw-ach z lustra ;) to dziękuję postoję 8). Mój znjomy ma A540 i ten apart ma dokładnie tę cechę - bez zabawy mam gotowe przyzwoite zdjęcia (ma inne wady co go dla mnie dyskwalifikuje).
Cały czas o czymś takim myślę ale oglądałem sporo plików z LX3 i z tymi kolorami jest coś (dla mnie) nie tak. To co pokazujecie jedynie mnie utwierdza w moim przekonaniu.
Powoli dochodzę do tego samego wniosku, jednak cały czas się boję, że zapomnę ustawić custom WB a AWB to tylko AWB ;)
Tam jest kilka presetów, które różnie oddają te kolorki, każdy można jeszcze poprzestawiać (kontrast, ostrość, nasycenie, NR), ale generalnie zgoda - na granicy magenta/Ferrari red dzieje się coś dziwnego.
Specjalnie dla ciebie ustawię jotpega standard (tylko z NR na -2).
Jaki power kompakt/prosumer byś teraz kupił/polecił?
Serio; szukam kompakta (ale nie cegły wielkości lustrzanki) który dorównałby w makro Sony DSC f-88 i jeszcze nie znalazłem nawet wśród drogich. Zdjęcia makro z fleszem wychodzą przepalone bo nie regulują tak dobrze błysku.
A tym f-88 można robic z fleszem z kilku cm, a używając taśmy klejącej i kawałka papieru prawie dotykajac przedmiotu obiektywem. Oczywiście do celów szpiegowskich. I jeszcze obiektyw na zawiasach -można robić zdjęcia udajac, ze sie dlubie w aparacie albo przez ramię. Dzisiaj już takich nie ma....
6. LX3, macro z ręki, 24mm, f/2.0, STD-jpg, wbudowana lampa, smart sharpen 90/0,3
7. crop z foty powyżej (ruszona lekko)
8. LX3, macro z ręki, 24mm, f/2.0, STD-jpg, lampa Olympus FL-20 (Auto), smart sharpen 90/0,3
9. crop z foty powyżej
Całkiem nieźle. Skali takiej jak na moim Sony pewnie nie da się bezpośrednio uzyskać, ale kropy się trzymają kupy dzięki dobrej rozdzielczości.
LX3 no coz mialem 3 mce i sprzedalem. Wiecie dlaczego?
1- jakosc zdjec nieadekwatna do ceny- te przyklady co tutaj pokazuja niektorzy to chyba niezle na PS obrobione bo aparat napewno takich fotek nie robi. A napewno nie mozna ich uznac za regule.
2- nie szumi moze najbardziej ale faktura zdjec jest jakas dziwna ze jest na nich ziarno a przy nawet niewielkim powiekszeniu szybko traca szczeguly.
3-AF beznadziejny i nie ratuje go nowy update cale to sledzenie wykrywanie twarzy itp.- bajery ktore nic nie daja w akcji. W slabym oswietleniu nie daje rady poza centrum kadru a i w centrum roznie bywa.
4- zdjecia z lampa zawsze jak namalowane akwarela i dziwnie ubarwione- i ustawienia nic nie daja.
5-LCD przeklamuje zdjecia- kolory i jasnosc.
6-delikatne wykonanie- chocaz obudowa metalowa przyciski i pokretlo, dzwignia zoomu jakby mialy zaraz odpasc. Obiektyw tez caly w luzach.
Mialem juz kilka aparatow lumixsa i porownujac w standardowych sytuacjach TZ4, czy FX500 robi lepsze zdjecia pomimo gorszych parametrow technicznych. Biorac pod uwage parametry LX3- obiektyw itd. jakosc zdjec od pierwszego probnego do ostatniego nie mogla mnie przekonac do tego ze zrobilem dobry zakup wywalajac 1700 zl. Nie mowie ze mam teraz kompakt bez wad ale mam jakosc zdjec jak z LX3 i 1000 zl w kieszeni.