ja kupikem za 40zl ,,noname'', ktory dziala jako pen drive (usb 2.0) i jetem happy. funkcjonalnosc jest duza - bedac gdzies na wyjezdzie, zawsze mozna podpiac pod USB i zgrac foty na plytke. szybkosc - znaczna, a asq glupoty pisze.
Printable View
ja kupikem za 40zl ,,noname'', ktory dziala jako pen drive (usb 2.0) i jetem happy. funkcjonalnosc jest duza - bedac gdzies na wyjezdzie, zawsze mozna podpiac pod USB i zgrac foty na plytke. szybkosc - znaczna, a asq glupoty pisze.
Ja polecam czytnik firmy i-Tec na USB 2.0 jest naprawdę niezawodny.
kurcze, macie rację, popieprzyli mi się Mb i MB!
USB1.1: 12Mb/s == 1.5MB/s
Lexar x80: 80*150kB/s == 12MB/s
(czyli jakby nie było USB1.1 jest 8x za wolne)
ale z tego by wynikało, że mój patyk to jednak USB2, bo na pomarańczowym Kingstonie leci 3.5MB/s.
przepraszam za niumyślnego flejma :^)
chyba nie korzystałeś jeszcze z USB 2Quote:
Originally Posted by asq
ależ wy lubicie flejmy :) :) :)
przeczytać co jest nad Twoim postem.
sorki....... ale jak pisałem mojego posta to tamtego jeszcze nie byłoQuote:
Originally Posted by asq
CF, ja polecam Sandiska (znam kilka osob, ktore go uzywaja i zadnych problemow). Jesli masz Firewire, to wez taki wlasnie model.Quote:
Originally Posted by aqua
Polecam rowniez sprawdzic czy windows bedzie mial sterowniki do czytnika,. Ostatnio musialem szukac ich na sieci kiedy chcialem zgrac karte u kolegi co nie jest zbyt wygodne.
gonzop44 podsuna mi jeszcze jedna mysl:
ja mam noname, z ktorym nie ma problemow ze sterownikami (win, linux),
natomiast oryginalny pendrive Kingstona - choc to nie czytnik - mial powazne
problemy ze sterami pod WinXP ! musial cos pobrac! czyli nie pracowal jako
standartowe mass-storage a **** jakas. pod linuxem nie wspomne o problemach
z tym Kingstonem...
podsumowujac: jeszcze raz polecam noname :)