Cytat:
Ważne - te zdjęcia pokaż najpierw sensei, zapytaj, co go sądzi, czy udało Ci się pokazać ducha aikido. Pogadaj z nim w ogóle, zapytaj, jak najlepiej pokazać to, co najważniejsze - on Ci pomoże - tak pokieruje zajęciami, żebyś zrobił, co trzeba. Jak Cię polubi - poprosi nawet uczniów, żeby zademonstrowali Ci parę fajnych dźwigni i akcji. Zrób zdjęcia, znów zanieś...
Cytat:
Zamieszczone przez
ewa_olsztyn
Hmm... mój sensei nie pozwoliłby gościowi błyskać lampą. No chyba, że by go polubił i zrobił specjalne zajęcia dla fotografa 8-)
A co do zamrażania - rozmycia pokazują dużo więcej. Fotografia nieporuszona jest kanonem w początkowym okresie nauki. Dość sztywnym kanonem. Popatrz na zdjęcia Vincenta Muniera, ileż on potrafi pokazać na zdjęciach, gdzie nie ma nic nieporuszonego! I jakie piękne są to zdjecia!
Co do szumów - zgadzam się z Tobą - są szumy. Ale w konwencji WB mi nie przeszkadzają.
Tak czy siak - dla mnie najważniejsza jest spójność tego reportażu i pokazanie tego czegoś, co stanowi, że czuję iż widzę aikido, a nie coś innego. Techniki można się nauczyć szybko, ale umiejętności patrzenia na to, co najważniejsze i pokazania tego na zdjęciach - już nie.
Widzę, że patrzymy tak samo na fotografię. Znudziły mnie już super ostre, statyczne kadry, które stają się powoli apoteozą poprawności techniczno-kompozycyjnej zamiast opowiadać coś o obrazie, który widziała osoba robiąca zdjęcie w taki mniej dosłowny sposób. Za dużo tego wkoło- i na plakatach reklamowych na mieście, w gazetach, telewizji i co najgorsze w internecie. Nie to żebym był anarchizującym nonkonformistą ale mam dość fotosów w stylu deviantartowej galerii.