-
taką drogą "mierzy" się wartość fotografa/fotografika. jeżeli człowiek w praktycznie jałowym terenie potrafi zarejestrować ciekawe ujęcia i robi to od "strzału" czyli podświadomie to świadczy o tylko o jego klasie. swego czasu, dawno temu, byłem na warsztatach. grupa nasza, ośmioro, dostaliśmy do rąk po kompakcie (z błoną fuji press 800), i dostaliśmy do dyspozycji pusty, przeszklony duży magazyn na godzinę. po wywołaniu zdjęć okazało się że część osób fociło detale, część refleksy i słupy światła, a część (ja) ludzi przy fotografowaniu. jedni wykazali się kreatywnością, a inni powielili pomysły znane każdemu.
-
Chyba najlepszą odpowiedzią na pytanie zawarte w temacie będzie obejrzenie corocznej wystawy World Press Photo. Fakt, dużo tam okrucieństwa, tregedii i smutku, ale jest to właśnie zasługą fotografujących, a nie jakości zdjęć ( w uproszczeniu oczywiście) rozumianej jako idealna ostrosć, właściwa kompozycja, idealne naświetlenie itp. Mnie w tym roku zafascynowało zdjęcie zamachu na Benazir Bhutto - kompletnie nieostre, poruszone, trochę ciemne, ale miałem wrażenie, że ta bomba eksplodowała tuż obok mnie. Pozdrawiam.