Jesli chodzi o portret to polecam tez 85/1.8 ale neistety sporo kosztuje...
Wersja do druku
Jesli chodzi o portret to polecam tez 85/1.8 ale neistety sporo kosztuje...
Opinii cała masa :-)
Polecam stałkę 50mm. Dlaczego? Krótko - światełko i bokeh (nie to, że ładny, tylko że jest ;-)
Przydaje się także w sytuacjach krytycznych (np. fotografowanie niemowląt - oczywiście bez lampy). Uważam, że to właśnie ten obiektyw powinien być kitowym w tych lustrzankach.
Również uważam, że zakup 50mm 1.8 to dobry wybór na początek. Będziesz mieć Kita + 50mm + teleobiektyw (z tym, że ja polecam Canona 100-300 USM) - właściwie kompletny zestaw amatora.
Z czasem wymienisz kita na wcześniej wspomnianego Tamrona 17-50 bądź Canona 17-40 (ew. 17-55).
Zakup obiektywu 75-300 odradzam. Miełem go przez jakiś czas. O ile na analogu spisywał się nie najgorzej, na cyfrze bardzo słabo.
Moim zdaniem powinnas pozostac przy kicie jak narazie i sama dojsc do wniosku,czego tak naprawde potrzebujesz.Chesz miec szeroki kat,i jasnosc to zainwestuj w C 50/1,4 , bo tego napewno kitowy 18-55 Ci nieda.
Do portretu,focenia bez spawary i nietylko jest wypasny.Ostrosc wrozowa i piekny bokeh.
Jesli chodzi o tele to powiem tak.Ja posiadam 70-300 IS USM i jestem mega zadowolony,jest to dosyc ciezkie szklo ale naprawde daje wiele radosci z focenia. Moze kiedys przeskocze na L. Niewiem dokladnie jakim budzetem dysponujesz,bo moze to przeoczylem,ale jedno jest pewne.Gdybym (teraz to wiem) mial na poczatku wydac 3000k to poszukalbym uzywanego(chociaz jest o takiego ciezko) C 24-70/2,8L.
Masz wtedy szklo warte tej kasy w 100%, szeroki kat,super swiatlo,maly tele,szybkosc,piekny bokeh, niezawodnosc i L w jednym.
To moje zdanie, powodzenia
Jeszcze jeden głos za 50 1.8 - szkło bardzo tanie, lekkie i na początek idealne do fotografowania z małą głębią ostrości (takiej mozliwości 18-55 Ci nie da). Do portretów (na początek) bardzo fajne (mimo pewnych ograniczeń). Jeżeli stwierdzisz z czasem, że portrety to jest to, to pewnie skończy sie to zakupem 50 1.4 lub 85 1.8. O teleobiektywie wypowiedzieć się nie mogę - miałem tylko jeden do tej pory (70-200 4.0) i sprzedałem bo się marnował w torbie ale 50 1.8 mogę z czystym sumieniem polecić (cztery lata mi służyło - teraz ktoś inny uczy sie na nim fotografii). 18-55 bym póki co chyba nie zamieniał na nic innego.
Zaiste, kapitalny to pomysł proponować początkujacej posiadaczce eosa 400D kupno kilogramowego grzmota, który w połączeniu z tym aparatem nie jest w zasadzie ani wystarczająco szeroki, ani szczególnie długi, ani wygodny w użyciu...
tylko sama sobie możesz odpowiedzieć na pytanie jakie są Tobie potrzebne obiektywy.
a w jaki sposób?
- bardzo prosto: robiąc zdjęcia i wnikliwie analizując otrzymane efekty oraz swoje oczekiwania:
http://canon-board.info/showthread.php?t=12049
Miałem obiektyw 50/1.8, używałem go właśnie z 400D. Nie pakuj się w to, co prawda jest tani i daje ładne zdjęcia, tego nie można mu odmówić, ale praca autofokusa może sfrustrować najcierpliwszego użytkownika. Nadaje się toto do pozowanych portretów i martwych natur, ale wielu innych zastosowań nie widzę. Poza tym pamiętaj, że ten obiektyw w 400D należy traktować jako odpowiednik ogniskowej 80mm, a to już dosyć wąsko.
Do fotografowania ludzi i miasta mogę Ci polecić 28/2.8. Sam go używam i jestem bardzo zadowolony pod każdym względem, choć minusem jest cena.
A najbardziej polecałbym porobienie przez jakiś czas zdjęć tym, co masz; zorientujesz się przynajmniej jakiego obiektywu naprawdę potrzebujesz. Jeżeli bardzo deprymuje Cię powszechnie panująca opinia o kicie, możesz się szarpnąć na jego nową wersję (ze stabilizacją); podobno ma wyższą jakość optyczną, a nie jest taki drogi.