Faktycznie ciekawy artykuł w prosty sposób pokazujący interesujące nas efekty działania różnych programów. Potwierdza z grubsza tezę o "pewnej wyższości" Adobe Lightroom, choć i DPP wypada tu całkiem nieźle.
Wersja do druku
A tego to ja nie wiem (nie znam wszystkich programów do RAW) :)
Zresztą mniejsza z tym...
No przecie wiadomo nie od dziś, że djtermoz to makowiec ;-)
A nawiązując do testu to przede wszystkim dzięki, że podzieliłeś się nim z nami. Tylko też mi trochę smutno, że tak wypadło Aperture, które niedawno kupiłem... No ale nic, czas wypróbować samemu Lightrooma. Niech wygra lepszy!
A powinien byc... Mimo wszystko soft od Canona i stanowil by dobry material bazowy do porownania, choc by z racji produkowania efektow podobnych do tego co wychodzi z aparatu. Mozna by sie tez przekonac czy warto w cokolwiek innego inwestowac.
P.S. Ten Twoj PDF na acrobacie 6.0 cos nie dziala. Mogles go zrobic bardziej kompatybilnym.
No dobra, dobra... zrobie. Dajcie mi tylko troche czasu
Dziala. Sprawdzilem na pececie w Acrobat 6.0. Sciagnij go na dysk i potem otworz. To ma 6MB wiec sie chwile otwiera.
Przy okazji zauwazylem, ze albo ten moj monitor podlaczony do peceta jest byle jaki albo to windowsowa gamma 2.2 jest temu winna bo niektore fotki testowe sa zbyt czarne i nie pokazuja zadnych szczegolow w cieniach. Na Macu mam oczywiscie gamme 1.8 wiec problemu nie ma.
Dobra, cofam :) PDF dziala :D Jakims dziwnym sposobem sciagnelo sie polowe i bez zadnego bledu sciaganie zostalo zakonczone.
"wielki test" a nie ma w zestawieniu mojego ulubionego digital photo professional ;)
P.S. no wlasnie warto go dodac wyniki moga byc zaskakujace :))
Co do Aperture i jego ustawień na "zero" to one wcale nie są na "0" tylko na "1" z predefiniowanymi przez Apple ustawieniami konwertera. Dla wersji 1.0 były jakieś tam ustawienia i póżniej od wersji 1.1 wprowadzili inne (z mozliwością wyboru). A to tzw. "zero" to był preprocesing na maksymalnych ustawieniach. W Aperture jest większy niż w innych wywoływarkach kontrast i nasycenie, a tym samym nasycenie szumów. Apple w Aperture dało możliwość ustawienia siły preprocesingu. Zerowy preprocesing w Aperture to wyprany RAW już o tym kiedyś pisałem i pokazywałem. W Aperture zjechałbym suwakiem trochę poniżej "jedynki" tak zeby podobny efekt wyszedł jak w innych programach. To nie jest błąd merytoryczny, tylko specyfika programu i tą część testu bym poprawił.
A co do samego testu to jest wartościowy jeśli rozpatrujemy jakość zdjęć ale składową oceny programu powinna być jeszcze ergonomia interfejsu i szybkosć działania a tutaj role liderów mogą się odwrócić ;).