Akustyk, a co Ty proponowalbys zrobic z "niegrzecznymi dziecmi"? Rowniez "nie chcialbym zeby moje dzieci (...)" itp. i przyznam szczerze, mnie los chuliganow rowniez niewiele obchodzi - szkoly specjalne, poprawczaki, pozniej wiezienia, obozy pracy, whatever... mam to w nosie, tak dlugo, jak nie widze i nie kosztuje to przesadnie duzo z moich podatkow. Tyle ze kurde cos nie mam pomyslu... A jakos problem rozwiazac trzeba, bo zwykle "zostawienie ich za brama" spowoduje ze za kilka lat niedawne sceny z przedmiesc Paryza beda codziennoscia, a w domu bedziemy sie chronic jak amerykanska ambasada w Teheranie. Zatem pytam: co proponujesz?