jest, tylko jakie szumy daje...Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
sam czasami używam 800 - 400 rzadko, ale raczej w sytuacjach, kiedy jestem leniwy i chcę jedynie z reki uchwycić jakiś kadr, niż w sytuacji, kiedy mi na samym zdjęciu zależy...
Wersja do druku
jest, tylko jakie szumy daje...Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
sam czasami używam 800 - 400 rzadko, ale raczej w sytuacjach, kiedy jestem leniwy i chcę jedynie z reki uchwycić jakiś kadr, niż w sytuacji, kiedy mi na samym zdjęciu zależy...
mam 2 pytania co to jest FEL znaczy co daje i da rade zmierzyć szumy bo wydaje mi sie że przy 400 są za duże
Ja wole szumy niz poruszenia i dlatego radze tak jak radze. A przy F8 i srednich warunkach oswietlenia o poruszenia dosc latwo przy iso mniejszym niz 400.Cytat:
Zamieszczone przez Tytus
Czyli uwazam ze jakosc szkla przy f8 + brak poruszen dzieki wyzszemu iso mocno rekompensuje koniecznosc uzycia NeatImage (vs szumom) albo wyrzucenia zdjecia (bo poruszone lub nieostre).
[ Dodano: Sro Lis 24, 2004 9:44 am ]
FEL to blokada ekspozycji lampy blyskowej - Flash Exposure Lock. Wcisnij * na aparacie to sie dowiesz, poza tym w instrukcji musi byc opisane :P .Cytat:
Zamieszczone przez finalcell
Szumy sie mierzy wlasnym okiem. Dla mnie iso100 to najlepsza jakosc, pomiedzy 200 a 400 praktycznie nie widze roznicy i nadal sa to niskie szumy ktorych nie musze odszumiac programikiem, dlatego gdy decyduje sie zejsc z iso100 to przelaczam od razu na 400 - 200 praktycznie w ogole nie uzywam bo 400 daje ta sama jakosc (wg mnie) a mniejsze ryzyko poruszenia. 800 bardzo czesto nadaje sie do odszumiania a 1600 praktycznie zawsze. 3200 nie uzywam - mam w 10D wylaczona opcje ISO extension.
Kilka wesel, i nie ma dylematu- wolę szumy, niż poruszenie. Z tego pierwszego da się przynajmniej coś wyciągnąć, co normalnie wygląda. Te poruszone trzeba "artystycznie zepsuć", żeby się do czegoś nadawały... Też jestem za tym, żeby trzymać się skali 400-800, ale tylko w takich właśnie wypadkach jak wesela, jakiś szybki motyw zauważony na ulicy, imprezy, bla bla bla. Jak ma się sporo czasu, ładny plenerek, statyw... wiadomo, jakie iso wybrać (no, przynajmniej ja wybieram 100, ale dopisuję na wszelki wypadek, jakby komuś te "wiadomo" oznaczało 1600)
Mam natomiast pytanie odnośnie ostrzenia- dajmy na to, że dany obiektyw ostrzy od f8. Czy zawężając dziurę uzyskam wprost proporcjonalnie coraz ostrzejszy obraz, czy maksymalna ostrość obiektywu, do jakiej jest zdolny, zatrzyma się na pewnej wartości, powiedzmy na f18, i dalsze przysłanianie nie ma już sensu?
Jesli obiektyw "ostrzy od f8" to oznacza ze przy f8 uzyskuje najostrzejszy obraz ze wszystkich mozliwych przeslon. Mniejsza ostrosc uzyska przy f5.6 i f11 i tak dalej. Zmniejszanie przyslony zwieksza jedynie glebie ostrostosci ale sama ostrosc przy f18 bedzie raczej przecietna w porownaniu do tej uzyskanej przy f8.
Tak ostro bym nie klasyfikował. Często "ostrzy od f8" może znaczyć, że przy tej przesłonie ostrość zaczyna być przyzwoita. Ogólnie każdy obiektyw (dodatokowo przy każdej ogniskowej w zoomach) ma inną przesłonę optymalnego ostrzenia.
Ogólna zasada jest taka, że wraz ze wzrostem przesłony poprawia się charakterystyka szkła, ale pojawia się destrukcyjny wpływ interferecji/dyfrakcji (zjawisko falowe). Przy f8 (f11 w dSLR) dyfrakcja jeszcze nie przeszkadza, pojawia się przy wyższych przesłonach.
A jak to jest w obiektywach makro? Zwykle robię zdjęcia makro na przysłonie f/20 - f/22 i nie widzę dyfrakcji :|Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Czy to nie ma związku z ogniskową, lub rodzajem obiektywu? Wszakże w aparatch wielkoformatowych występują np. obiektywy z zakresem przysłon 20-50.Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Dyfrakcja po prostu powoduje spadek ostrości. Nie jest to na tyle istrotne, żeby miało duże znaczenie przy makro, dużo ważniejsza jest w końcu GO. Być może przy f8-f11 ostrość byłaby lepsza (zależy od obiektywu jeszcze), ale efekt końcowy byłby pewnie gorszy.Cytat:
Zamieszczone przez p13ka
Dyfrakcja mało zależy od obiektywu (najbardziej od średnicy szczeliny w przesłonie). Jasne jest, że przy kiepskim obiektywie jakość może być najlepsza np. dla f22 dlatego, że poprawa jakości spowodowana przymknięciem przesłony jest większa niż utrata poprzez dyfrakcję.Cytat:
Zamieszczone przez Jurek Plieth
Wielki format to zupełnie inna bajka. Zaryzykowałbym twierdzenie, że tam dyfrakcja w ogóle nie przeszkadza. Efekty tego typu pojawiają się, gdy mamy do czynienia z niewielkimi otworami. W wielkim formacie wszystko jest większe ;) Był tu kiedyś wątek na ten temat http://canon-board.info/viewtopic.php?t=972
To tak jak z kobietami? Mój kolega (wielki miłośnik dużych kobiet) mawiał, że wielka kobieta ma wszystko wielkie... :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski