No właśnie nie cwaniakuj, bo w pierwszym poście nie znalazłem informacji o typie wyzwalaczy, i dlatego nie wiadomo, jakie są możliwości stosowania akumulatorków.
Obciążenie wprowadzane przez wyzwalacz jest nieco mniejsze, niż przez np. latarkę.
Wersja do druku
@r_m
Twoje emocjonalne zaklęcia rzeczywistości nie mają w fizyce żadnego znaczenia. Liczą się wartości mierzone w Voltach Amperach i Watach
Cieszę się, że sam to napisałeś, więc na pewno zgodzisz się z tym, że napięcie na (lekko zużytym) ogniwie będzie niższe przy dużym poborze prądu, a wyższe przy niższym poborze prądu. Każdy typ wyzwalacza ma określony pobór prądu, i może wymagać innego minimalnego napięcia do pracy, więc ogniwo nie nadające się dla jednego typu może doskonale pracować w innym. A co do mierzonych wartości, to chętnie się dowiem, jakie uzyskałeś wyniki dla np. zwykłego supermarketowego ogniwa alkalicznego AAA pod obciążeniem takim, jak w wyzwalaczach YN603 (10-20mA), i jaka jest różnica względem dobrego akumulatorka. Chyba, że wolisz się ograniczać do emocjonalnych odpowiedzi, a nie merytorycznych :)
Sam używam eneloopów 1900 z wyzwalaczami yn-622cII, i jestem zadziwiony jak dużo wytrzymują, do tego 10 eneloopów 1900 kosztuje na allegro jakies 8 dyszek, wystarczy miec na zapas naladowane chociażby te 4 i wrzucone do plecaka, szybko nieużywane się nie rozładują i myśle, że to bardziej wygodna i odpowiedzialna opcja w stosunku do biegania do kiosku lub używanie tego co było w linku na górze, kojarzy mi sie z taka strona, nie wiem czy jeszcze istnieje, spryciarze.pl, jak domorośli inżynierowie sobie wymyślają jakieś rzeczy, ja takiej chinskiej zabawki do czegoś wartego więcej niz 50zł bym nie wsadził, szkoda ryzykować, poza tym te kable...
Ja też, i bardziej chodzi o tą chińską część, wkładaną do gniazdka, niż o "polską" doróbkę.
W studio, przy lampie sieciowej, dodatkowy kabelek (zwłaszcza będący "przelotką" na kablu zasilania lampy) boli mniej, niż wyładowana bateria (czy akumulator), ale to już pisałem ;)
@Nozanu: zdążyłeś już dojść do tych konkretnych wartości, mierzonych w Voltach i Amperach?
To może trochę (ale tylko trochę) wyjaśnić, skąd Twoje zafiksowanie na dużych prądach, dużych obciążeniach i dużych spadkach napięcia.
W takim razie wyjaśnij mi, jak elektryk elektronikowi (z zawodu), jak spada napięcie na "przechodzonych" ogniwach AAA, przy obciążeniu które wcześniej podałem (nie wyssane z palca, zmierzone).
Kiedyś słyszałem takie powiedzonko: "u elektryków prąd pracuje siłą, a u elektroników głową" - nie obrażając pozostałych kolegów elektryków, chyba to potwierdzasz swoim przykładem
Wewnętrzna impedancja ogniw typu eneloop nie jest dramatycznie mniejsza niż ogniw alkalicznych. Przy niewielkich prądach poniżej 100 mA różnica spadku napięcia między tymi typami będzie pomijalna.
Przy małych prądach i używaniu jak w pilotach, ogniwa alkaliczne będą z reguły działały dłużej niż akumulatory NiMH, nawet jeśli taki pilot potrafi działać przy bardzo niskim napięciu. Natomiast z punktu widzenia ekonomii, raczej nie ma wątpliwości, że akumulatory są tańsze.
Teoria spiskowa: producenci baterii dopłacają producentom urządzeń za każdy sprzedany gadżet, który jest zaprojektowany tak, żeby przestał działać przy napięciu ~ 1.2 V.:evil:
To może powiesz cóż to za dziwo-"elektronik". Zawód skończył się gdzieś w latach 80, potem był to tylko wlutowywacz układów scalonych tak do lat 90 ubiegłego wieku. Trzeba być nieźle cofniętym w rozwoju(ćwierć wieku) żeby się tym zajmować.
Nie ma to jak merytoryczna dyskusja z kolegą od prądu, mającym (jak widać) kolejne problemy ze zrozumieniem słowa pisanego :D
Podpowiedź: nie napisałem, że wykonuję ten zawód
Cieszę się, że tu zaglądasz, więc na pewno w przerwach pomiędzy złośliwościami możesz odpisać na moje pytanie (dotyczące wartości mierzonych w voltach i amperach): o ile spada napięcie ogniw przy obciążeniu 10-20mA? Jeśli nie wiesz jak to zmierzyć możesz spokojnie zapytać, tutaj albo na priv, mogę albo przesłać schemat albo zrobić zdjęcie poglądowe :)