Hahahaha! Roztocze nie jest widzialne ludzkim okiem, skad Ty to wziąłeś? [emoji38] [emoji38]
Wersja do druku
Jak zwał tak zwał = ale ja się z tym męczę :)Co ciekawe- one uprawiają dzienny styl życia chyba , po zachodzie słońca na próżno ich szukać w wizjerze :)
i je rozpoznałeś po takim zdjęciu jakie zamieścił italy :mrgreen:
Nie chcę pogłębiać Twojej frustracji, ale takie pajączki mają malutkie dupki i robią kupki z zawartością guaniny na matówki.
No dobra, teraz na poważnie - skoro mają mi narobić na matówkę , to powinny chodzić po niej, a nie ma ich tam,przyglądałem się matówce przez dość dobrej jakości lupę.A nawet jakby były w jej okolicy gdzieś , to powinny się pokazać co jakiś czas na niej , lub zostawić odchody na powierzchni.Jak patrzę przez wizjer, one tylko łażą po określonej ramką widocznością .Wygląda to tak jakby dochodziły do granicy czegoś co je dalej nie puszcza i zawracały.Dlatego moje przypuszczenia, że są w wizjerze.I stąd pytanie o te wkręty,i czy ktoś rozkręcał i wyciągał wizjer .Boje się jedynie, czy wykręcając wizjer, a muszę też wykręcić i prawdopodobnie zdementować pokrętło regulacji dioptrii,czy potem ono będzie po skręceniu działać jak należy.
Wiele zależy od tego co wczesniej jadły. W aparacie jest wiele dla nich rzeczy szkodliwych, które prowadzą do rozwolnienia. Mogą się wtedy pojawiać smugi i dodatkowe szumy na zdjęciach.
--- Kolejny post ---
Miałem pajączka podobnej wielkości i identycznie lokalizowanego w 5dII. Nic nie pomagało. Wyjmowałem matówkę i ponownie ją wkładałem, a pajączek wracał. Trochę wręcz ze mną zwiedził. Nie wiem co jadł. Kupy nie robił (przynajmniej w widocznym miejscu, może się wstydził). Zostawiłem body otwarte i położyłem na mocowaniu bagnetu na kilka dni ku dołowi. Pajączek zniknął. Nie wiem czy poszedł czy umarł. W każdym razie zniknął. Nawet za nim tęskniłem.
Zapodam im w takim razie Stoperan :)
--- Kolejny post ---
Masz rację - ja co mam czas to zerkam w wizjer i wręcz jestem zawiedziony chwilowym brakiem parki w wizjerze :):).W tym momencie ich tam nie ma , pewnie jeszcze śpią skołowane zmianą czasu :)
W podobnym temacie na innych forach przewija się w zasadzie to samo:
1. wyjąć obiektyw, ułożyć body otworem na dół i włożyć do plastikowej zamykanej szczelnie torebki - czekać;
2. j.w. ale dołożyć do torebki coś na wabia np. papierek z kroplą syropu klonowego ( to pewnie w stanach);
3. jak pkt.1 ale do torebki włożyć coś nieprzyjemnego np kulki na mole.
4. jak pkt.1 ale do torebki włożyć watę nasączoną alkoholem izopropylowym.