W d60 w drodze eksperymentów poznawczych zawsze miałem ustawioną korektę błysku na +2/3 i FELowałem - efekty były ok., np. w kościele FEL na buźkę i suknia i gang młodego wyświecone były ok (oczywiście tutaj zawsze trzeba iść na jakiś kompromis z jedną lub drugą stronę, bo zakres tonalny matrycy to jednak nie film). Po przestrzeleniu paru fot 30D stwierdzam, że już praktycznie nie muszę używać FEL'a w większości typowych sytuacji (kościoła jeszcze nie miałem okazji przerobić), ale korekta błysku i tak jest cały czas +1/3. Prawdę mówiąc, to czasami myślę o zakupie lampy z automatyką tyrystorową i nie zawracaniu sobie głowy FELami, korektami i innymi duperelami (taki młotek Metz CT byłby świetny)Cytat:
Zamieszczone przez tdf