Ojjj, daleko mi do takiego... ;)
Wersja do druku
No nareszcie...
Na to czy obraz jest miękko oświetlony czy nie, wpływa jego natężenie także ze względu na kolor. Samo światło nie będzie miękkie bez obiektu, to jest chyba jasne. Dlatego też miękkość światła można ocenić w danym momencie tylko i wyłącznie na obiekcie. A wtedy czy jest oświetlony miękko decydują kolory lub skala szarości w przypadku BW. Kolor powstaje przez światło. Wiadomo, że słabsze światło - mniej nasycone kolory.
Także rozważanie kolegi powyżej, choć prawidłowe, jest tylko teoretyczne, bo nie wziął pod uwagę tego, że na miękkość obrazu nie wpływa tylko cień. Również nasycenie kolorów. Jeżeli jest dużo barw i dużo światła to oświetlenie jest ostrzejsze, mimo, że nie ma tylu cieni. Zdjęcie oświetlone dużo słabszym światłem, kiedy kolory będą stonowane i więcej cieni a jednak będzie miększe w odbiorze.
Nie da się określić czy światło jest miękkie czy nie jeżeli leci w próżnię. Jako osobom robiącym zdjęcia i na forum fotograficznym zależy nam na efekcie końcowym czyli zdjęciu. I na zdjęciu/obiekcie określa się czy światło jest miękkie czy twarde. A dzieje się to poprzez czynniki, o których wcześniej już wspomniałem.
Zależność między twardością a natężeniem jest prosta i została już opisana dokładnie i naukowo przez kolegę polm.
Niech się wam nie wydaje, że będzie, tak jak pisał Micles "Po prostu otworzę sobie przysłonę, albo zwiększę iso" To jest największa bzdura tego tematu. Nie jest tym samym oświetlić zdjęcie mocniej i przymknąć przysłonę a mniej doświetlić i przysłonę otworzyć i uzyskać te same kolory, nasycenie. Herezje. Twardość/miękkość światła jest zależna od natężenia jego źródła, to jest chyba już zupełnie jasne i nie ma po co więcej dyskutować w tym wątku.
Ciekawe skąd udało Ci się wysnuć ten ostatni wniosek?
Zakładając, że dysponujemy tylko jednym ż. ś. Natężenie w cieniach, które tak pięknie określiłeś +0 wynika wyłącznie z odbić od obiektu. Jeśli zmniejszysz natężenie ź. ś. zmniejszysz również "+0" w cieniu. Skąd wiesz, co szybciej będzie się zmniejszać?
Moim zdaniem, ze względu na to, że to +0 wynika z odbić światła od obiektu, a powierzchnie odbijają zawsze jakiś ułamek światła padającego niezależnie od natężenia światła, to obydwie wartości będą się zmniejszać proporcjonalnie.
Wobec powyższego, miękkość światła nie zależy od jego natężenia, tylko tak jak Micles pisze, od odległości i wielkości źródła.
Ale miękkość oświetlenia to nie tylko ilość cieni i ich natężenie...
Dla czysto teoretycznego przykładu jaki opisał polm, niestety tej zależności nie ma, a polm popełnił błąd w rozumowaniu.
Natomiast w rzeczywistości masz rację, ale jest zupełnie odwrotnie niż myślisz. Mocniejsze ź. ś. będzie bardziej miękko rysowało, ze względu na to, że będziesz świecił nie tylko na obiekt fotografowany, ale również na obiekty w okolicy obiektu. Odbicia światła od tych obiektów pozornie powiększą Ci softbox'a i światło będzie jeszcze bardziej rozproszone.
A co powiesz o pochmurnym dniu? To samo źródło światła, ta sama odległość. Będzie bardziej zachmurzone(natężenie mniejsze) i mniej zachmurzone(natężenie większe). I co? Nie ma to wpływu na twardość oświetlenia? Proszę Cię, zmiana barwy, natężenia, te wasze cienie. Dajcie spokój z takimi wywodami jak wyraźny jest wpływ MOCY na tą miękkość.
Dodatkowo biorąc pod uwagę rzeczywiste ograniczenia sensora rejestrującego zdjęcie, czyli nieliniowość rejestrowania światła, wynik właśnie taki będzie, dla idealnego sensora, oczywiście nie powinno to mieć znaczenia, ponieważ słabe, czy mocne światło tak samo będzie się odbijać od okolicy obiektu.