Re: Odp: EOS R - pierwsze wrażenia i ask me anything
Cytat:
Zamieszczone przez
konradl
No sam się nad tym zastanów. Mając np. 5 obiektywów, bez sensu jest płacić za stabilizację pięć razy, zamiast jeden raz - za stabilizowaną matrycę.
ale przeciez cenowo te obiektywy Canona ze stabilizacja (mowie o EF, nie RF chwilowo) nie odstaja od ewentualnych odpowiednikow innych firm (bez stabilizacji). a o wieksze dziwo, swieta trojca f/4 w Sony tez jest stabilizowana (16-35/4, 24-70/4 i 70-200/4). i de facto zauwazalni drozsza od Canona, nawet w nowkach (a w uzywkach to w Canonie mozna w ogole przebierac jak w ulegalkach)...
stabilizacja przez matryce jest IMHO fajna do krotszych stalek: 28, 35, 50 max 85mm. tu Canon kwestie rozwiazal czesciowo bo rzucil stabilizowane 24, 28, 35. na 50-tki do EF w zasadzie polozyl laske (poza jednym STM) a na 85mm wypuscili stabilizowany i nietani f/1.4 IS.
powyzej tego to ja nie wiem na ile wiele ci wyniknie ze stabilizacji. jesli takim 135/2 dasz rade dzieki stabilizacji trzymac 1/100 pewnie z reki (ale mam na mysli standardy jakosciowe, nie kotleciarskie w ktorych "tak mam wycwiczona reke, ze i 1/15s mi w chodzi (raz na ruski rok, jak sie podepre o stolik :D )" ) no to to jest zaleta, zgoda. w Canonie sobie musisz kopnac ISO jedna dzialke, zeby na 1/200s zostac.
zgoda, sa korzysci z tej stabilizacji. jakies. IMHO niedostateczne, zeby sie bylo o co bic, biorac pod uwage fakt, ze szkiel z IS jest do wyboru do koloru (i w dobrych cenach!).
nad cennikiem i wyborem optyki RF sie na razie nie wypowiadam. ten pierwszy morduje, drugi nie istnieje :)
Cytat:
Zamieszczone przez
konradl
Poza tym, dobrze wiesz jako widokowkowiec, że mam rację, nie kłóć się. Stabilizowana matryca oraz lepsza dynamika należy nam się jak psu buda. :D
ja sie nie kloce. mnie DR Canona z okladem wystarczy, rzadko kiedy dojezdzam do ekstremum matrycy. a stabilizacja matrycy w zasadzie nie jest mi potrzebna.
z tym ze ja jestem zdania, ze po co mam robic uczciwe zdjecia bez statywu i bez filtrow, jesli moge z tego skorzystac :) te konkretne zdjecia, ktore laduja u mnie w portfolio landszaftowym praktycznie nigdy nie sa klepane z lapy :)
Cytat:
Zamieszczone przez
konradl
No! Za karę zbanuj mnie na 3 dni, bo (upośledzonego :D) Canona szkalujo :D
aj waj...! a od kiedy to na tym forum banuja za wypisywanie, ze Canon leci po bandzie i robi ludzi w jajo. wlaczywszy (albo nawet zwlaszcza) uzytkownikow Canona i/lub (zwlaszcza) moderacje w osobie mojej i ww Kolekcjonera? :)
na bana to trzeba sobie zasluzyc!
Odp: EOS R - pierwsze wrażenia i ask me anything
Cytat:
Zamieszczone przez
konradl
No! Za karę zbanuj mnie na 3 dni, bo (upośledzonego :D) Canona szkalujo :D
Nikt Cię tu za to marudzenie nie będzie banował. Piaskownica nie jest tu zabroniona ;).
I nie chodzi tu o żadne szkalowanie, bo słabości Canona są mi doskonale znane. Po prostu dziwię się jak można się męczyć z systemem, który nie zapewnia tego co świadomie mi przeszkadza. Wiedząc że gdzie indziej to dają. Po prostu nie ogarniam takiego podejścia.
Odp: EOS R - pierwsze wrażenia i ask me anything
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
......... Po prostu dziwię się jak można się męczyć z systemem, który nie zapewnia tego co świadomie mi przeszkadza. Wiedząc że gdzie indziej to dają. Po prostu nie ogarniam takiego podejścia.
Jak ktoś się dziwi "jak można męczyć się z systemem...", to niech spróbuje go zmienić, wtedy poczuje jaka to bolesna operacja. Mam to przećwiczone.
Zasadniczą sprawą jest odróżnienie narzekania na canona osób z zewnątrz od "lamentu" canoniarzy zanurzonych po uszy w systemie. Mnie osobiście wk.... działanie canona, a jeszcze bardziej mnie dziwi, że jest grupa userów, która go broni/tłumaczy.
Chyba, że jak się kupi drogie zabawki, to trzeba je chwalić. Mój sąsiad kupił dacie duster i wg niego nie ma lepszego samochodu na swiecie.
Wiem, wkładam kij w mrowisko, ale mamy demokrację i żeby nie było mam eosa R, byłem w sony i mam mieszane odczucia [czytaj: udczucia poparte używaniem, a nie wizje].
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Ufam, ze ma tu juz ktos doswiadczenia z zamiennikami baterii LP-E6N. Ktore godne sa uwagi? Cena oryginalnych wola o pomste do nieba.
Odp: EOS R - pierwsze wrażenia i ask me anything
Cytat:
Zamieszczone przez
szandor
Jak ktoś się dziwi "jak można męczyć się z systemem...", to niech spróbuje go zmienić, wtedy poczuje jaka to bolesna operacja. Mam to przećwiczone.
Zasadniczą sprawą jest odróżnienie narzekania na canona osób z zewnątrz od "lamentu" canoniarzy zanurzonych po uszy w systemie. Mnie osobiście wk.... działanie canona, a jeszcze bardziej mnie dziwi, że jest grupa userów, która go broni/tłumaczy.
Chyba, że jak się kupi drogie zabawki, to trzeba je chwalić. Mój sąsiad kupił dacie duster i wg niego nie ma lepszego samochodu na swiecie.
Wiem, wkładam kij w mrowisko, ale mamy demokrację i żeby nie było mam eosa R, byłem w sony i mam mieszane odczucia [czytaj: udczucia poparte używaniem, a nie wizje].
Eeee tam. Znam masę osób które zmieniły system. Nie tracili czasu na pierdy na forum tylko dopasowali sprzęt do swoich potrzeb.
Jak dla kogoś priorytetem jest robienie zdjęć to zrobi wszystko żeby to osiągnąć. Jak priorytetem jest sprzęt to właśnie wtedy się zaczyna rozkminianie, a czy uchwyt jest wygodny, a czy karty się wkłada od właściwej strony czy szkła są najostrzejsze i dobrze wypadają w rankingach etc. To jest stare jak świat i proste do zanalizowania.
Wiem o czym piszę doskonale bo przez lata byłem onanistą sprzętowym. Przesłoniło mi to kompletnie cel do którego ten sprzęt służy. Przejmowałaem się pierdołami podczas gdy zagubiłem cel.
Re: Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
Daystate
Ufam, ze ma tu juz ktos doswiadczenia z zamiennikami baterii LP-E6N. Ktore godne sa uwagi? Cena oryginalnych wola o pomste do nieba.
z punktu widzenia uzytkownika 6D2... oryginal drogi, ale po 2 latach zazynania nadal ciagnie caly bozy dzionek. na intensywny dwutygodniowy wyjazd bierzesz trzy sztuki tylko dla pewnosci, bo moze raz zdarzy sie w nocy przekladac baterie do ladowania.
no ale tutaj mowa jest oczywiscie o "nowym lepszym" gdzie nie da sie focic bez telewizora - wiec i tak skonczysz z workiem baterii zeby dniowke przetrwac :) no to ja moge od siebie polecic nie modlic sie tylko kupic sobie Patone albo Baxxtara i podwojna ladowarke, jesli aparat ma byc uzywany czesciej niz na familijne spacery :)
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Znalazlem oryginaly na allegro, ale szybki telefon i okazalo sie, ze sciagniete z USA, z jakiejs wyprzedazy i gosc od razu zaczal zastrzegac, ze moga sie nie ladowac do 100%. Mam gdzies takie oryginaly podobnie jak zakupy w sklepie online Canona po 109 funtow za sztuke plus osobno przesylka. Moim zdanie bateria jest najslabszym ogniwem bezluzterkowcow. Baterie zyja paskudnie krotko, kosztuja fortune a w obiegu znajduje sie masa jakis wybrakowanych egzemplarzy i chinskich podrobek.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
robertskc7
a ten newell za 60zł ?
Podzielę się moim spostrzeżeniem odnośnie współpracy z eRką 8-9 letnich zamienników Phottixa - 2 szt. i Newella - 3 szt., które mam w spadku po 7d - Przy Newellach aparat zadaje 2 pytania, z których na pierwsze należy odpowiedzieć "Nie", a na drugie "Tak" i aparat, mimo że nie pokazuje stopnia naładowania akumulatora potrafi zrobić ok. 300 zdjęć (przepraszam jestem amatorem i nie miałem cierpliwości robić więcej, by wystarczająco oswoić się z aparatem, przy okazji często i gęsto korzystając z menu i zmieniać ustawienia) i włączony kilka dni później zrobił kolejne 80 i nagrał ok. 5 minut w sumie filmu w FHD i 4K. Po tym poszedł do ładowarki, stąd nie znam kresu jego możliwości. W Phottixach eRka pokazuje stan naładowania akumulatora, tyle że stan włożonych prosto z ładowarki jest między 63-69 % przy 3 zielonych kreskach świadczących o kondycji akumulatora, a według ikonki prąd w nich spada bardzo szybko (po około 180 zdjęciach zapala się na czerwono, ale jeszcze można zrobić jakieś 50 zdjęć). Co ciekawe, po włożeniu do 7d wszystkie akumulatory pokazują 100-99% i 3 zielone kreseczki. Dla odmiany oryginalny 3 lata temu poszedł do utylizacji, bo choć niezbyt mocno eksploatowany pierwszą zieloną kreskę stracił po roku a po kolejnych kilku latach z dwóch zielonych zrobiły się nagle 3 czerwone i mimo, że ładowarka pokazywała, że jest naładowany po włożeniu do siódemki wyświetlał się komunikat wołający o zmianę baterii. Oryginalnej baterii eRki jeszcze nie ładowałem, ale chyba to zrobię z ciekawości ile mogła stracić zielonych kresek. Być może nowsze zamienniki z nowszymi chipami będą lepiej oszukiwać eRkę?
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
robertskc7
a ten newell za 60zł ?
Ja ze 3 lata dosyć intensywnie używam newell-e LP-E6(bezN) i dają radę. Ogólnie polecam. Oryginały na pewno są trwalsze i trochę więcej zdjęć można zrobić szczgólnie po kilkudziesięciu ładowaniach, ale różnica w cenie na pewno jest znacząca dla wielu. Ew. można brać pod uwagę firmę Hama. Na pewno unikać no-name-ów lub jakichś nowych marek.