Wersja do druku
Z pewnością tak nie zrobi i bardzo dobrze. Mógłby jedynie poprawić jakość materiałów. Jest masa osób, które cenią sobie właśnie małe puszki. Nie wiem... Może to jacyś zboczeńcy, może nie mają kompleku małego... Trudno wyczuć. W każdym bądź razie sam się zachwycałem Olkiem E410 i kupię K200, choć to po prostu bebechy K10 wrzucone w mniejsze. lżejsze body przy podobnej (obecnie) cenie.Cytat:
Zamieszczone przez marekk_ok
Wyszły :lol:.Cytat:
Zamieszczone przez yggdrassill
450D marzec 2008 ( 12megapixeli czyli nowe 5D :D)
200 2,0L kwiecien 2008
800 5,6L maj 2008
tu te sloiki :o
a no to fajnie za 3 miesiace mozna do kolekcji dokupic sobie 200/2 L ;)Cytat:
Zamieszczone przez jar14
A ja tam nie narzekam na te nowości, Canona 5D kupiłem nie dawno i mi to na razie w 100% wystarcza, a 450d pewnie bratu będę polecał, bo go fotografia zaczyna wciągać i to chyba niezłe rozwiązanie na "dzieńdobry". Wy tak naprawde całą noc spędziliście przed kompem czekając na ogłoszenie premier czy jaja sobie robicie? :D
No przecież sa godziny postów :)Cytat:
Zamieszczone przez Mirek B.
Dokladnie !!!Cytat:
Zamieszczone przez Michu (Pentax)
Niemniej jest wielu (moze bardzo wielu) ktorzy nie chca pogodzic sie z tym iz nie wszytko musi byc wielkie i pancerne aby dawało w rezultacie dobre efekty.
Jesli wszystko co jest obecnie "papierowe" (dot. 450D) w realu bedzie OK -- to mysle ze nie jest to aż tak zła puszka.
Jesli dodatkowo cena bedzie dobra to to body moze miec dosc duzy wolumen sprzedazy dla osob ktore chca dopiero wejsc w swiat "lustra".
A ja myślę że Canon jeszcze coś na targach z fanfarmai pokaże :)
tez tak slyszałem. Maja pokazac nowe kable bezprzewodowe ;)Cytat:
Zamieszczone przez scooter
Jeszcze nikt na tym nie stracił, że dłużej poczekał z zakupem cyfrowego body:lol: . Chyba najgorsze samopoczucie mają ci, którzy kupili jakiś sprzęt parę godzin przed zajawką o nowościach;-)
Jeszcze parę dni temu calkiem poważnie zastanawiałem się nad 400D, ale jego niedostatki funkcjonalne mocno mnie zniechęcały. I to zostało poprawione w 450D: większy wizjer, spot, karty SD (bo mam takie), ISO w celowniku i bezpośredni dostęp do ISO, czyli dokładnie wszystko, co mi przeszkadzało jako brak w 400D. O ile na konto poprawienia paru rzeczy Canon czegoś dla równowagi nie spieprzy, to mogę już myśleć o tym, że po doczekaniu testów mogę brać to body pod uwagę, jako docelowe. Jedyna rzecz- brak wymiennych matowek- to spora przykrość, ale można z tym żyć, choć ciężko;) .
I już z góry uprzedzam pytania, dlaczego nie np. 40D albo 5D: ten drugi ze względu na cenę i wagę, a ten pierwszy ze względu na wagę i cenę. Przez 30 lat nie uszkodziłem żadnego aparatu, nie walnąłem w nic, ani mi nie upadł, więc olewam pancerność budowy, a targać złomu mi się nie chce, wolę dołożyć do bagażu jakieś szkło, albo puszkę z piwem.
Sprzęt się starzeje moralnie i traci na wartości rynkowej za szybko, więc nie sądzę aby było waro inwestować w body ponad 2,5 k zł.
A tak w ogóle, to marzy mi się Olympus OM-5...D. Full-frame, bez AF, bez LiveView, ale z ogromnym celownikiem, wymiennymi matówkami i normalnym bagnetem OM. Może być nawet z wajchą naciągu filmu napędzającą dynamo do ładowania akumulatora na jedno zdjęcie, a z silnikiem OM-Winder 2 3kl/s mi wystarczy;-)