używam 60D i 6D w zależności od "zadania"
jeden sprawdza się lepiej w takiej, drugi w innej sytuacji, obie puszki są ok., nie ma o co bić piany
Wersja do druku
używam 60D i 6D w zależności od "zadania"
jeden sprawdza się lepiej w takiej, drugi w innej sytuacji, obie puszki są ok., nie ma o co bić piany
trothlik
powinieneś więc zrobić 2 rzeczy :
1.
czytać uważniej :
- jesteśmy w wątku FF vs. APS-C
- chodzi o problem Siudyma, który twierdzi że ogniskowa 50mm na FF nie nadaje się do portretu a na APS-C "ujdzie"
2.
rozważyć przejście na bezlusterkowca (najlepiej FF z możliwością FF/APS-C)
Najogólniej, zawsze z FF po wykadrowaniu z matrycy do rozmiaru APS-C dostanę dokładnie to samo co z matrycy APS-C (gdy ten sam obiektyw, odległość, przesłona)
A dalej, wchodząc w szczegóły będzie gęstość pikseli, użyta technologia, sposób prezentacji (monitor, wydruk, powiększenie,..) itd.
jp
No i widzisz że nie każda naiwność jest święta :D
Tak się złożyło że mam i 5D i 400D. I wiem że wykadrować zawsze można.
Co do 50mm do portretu... no kwestia bezguścia ;)
Z tym uchodzeniem to różnie bywa.
No i to co napisałem linijkę wyżej. Obraz z FF po wykadrowaniu owszem będzie identyczny jak z APS-C czy nawet o zgrozo APS-H. Chodziło mi jednak o to że jak mam dwie puchy (FF i APS-C) z tym samym szkłem w tej samej odległości od modelu to, pomijając fakt że wkradł sie ekspozyjcyjny chochlik, zdjęcia będą inne.
Otóż i to. Jak idę na ptaszyska (z racji że św Mikołaj 100-400 jakoś nie doniósł) to pożyczam od córki 400d i 55-250. (Tak wiem, sprzęt wypas ale lapiej ściąga niz 5d + 70-200)
trothlik
Jak masz 2 puchy FF i APS-C (identyczne warunki) to na FF masz "więcej świata" a dokładnie tyle (i takiego samego) co na APS-C + bonus.
I za ten bonus płacisz więcej kasy (body, obiektywy) i nosisz większe ciężary.
I tyle
jp
No i teraz pytania się posypią:
Czy ten bonus warty dopłaty?
Czy ten bonus warty żeby go dźwigać?
A przecież, plastyka, szumy i cuda wianki pierdyliard razy lepsze niż na aps-c.
To oczywiście pytania retoryczne. Każdy wie co potrzebuje. Tak zakładam.
Ja ten temat kończę. "Com napisał tom napisał"
Przekonywać nikogo, a tym bardziej kłócić się nie zamierzam.
Crop nie ma takich matryc jak FF i tu sie konczy porownanie.
I zaletami.
...no tu się nie do końca mogę zgodzić.
mam aparat FF który albo :
- sam się przełącza na APS-C gdy podepnę taki obiektyw, wtedy ma 18Mix
- mogę przełączyć z FF -> APS-C gdybym np. chciał tak "skadrowanego" *.jpg wysłać "w świat" wprost z aparatu
jp
W tej dyskusji wciąż pomijacie takie "drobne" szczegóły jak różne matryce i różne podzespoły generujące obraz. To, że na zdjęciu będzie taki sam wycinek rzeczywistości, nie znaczy wcale, że obrazy będą takie same. No i ten wycinek też nie będzie wyglądał dokładnie tak samo :)
Janie, pewnie masz którąś z nowych piątek (zgaduję) :) W przypadku tego aparatu takie porównanie ma więcej sensu, bo matryca jest ta sama, przełączasz się tylko pomiędzy jej aktywnymi obszarami. Niemniej aby zapełnić obszar ff obiektem fotografując go tym samym szkłem na tej samej ogniskowej, musimy podejść bliżej niż w przypadku próby wypełnienia obszaru matrycy APS-C a samo to już generuje inny obraz, bo zniekształcenia, bo perspektywa, bo proporcje, bo odległość etc. No i wydruki tych samych rozmiarów nie będą takie same, bo inne są rozdzielczości obrazów.
Nie trzeba zgadywać, wystarczy przeczytać w stopce.
Wątek jest FF vs. APS-C i o tym ta dyskusja.
Kluczowe w Twojej wypowiedz jest :
.....musimy podejść bliżej ....
i to jest przyczyną różnic.
A możemy nie podchodzić a tylko wykadrować z FF rozmiar APS-C i już nie będzie różnic.
Czyli :
- podchodzimy i są różnice
- nie podchodzimy i nie ma różnic
Więc przyczyną różnic jest podchodzenie a nie rozmiar matrycy.
jp
Co jesli nie zmieniamy odleglosci i nie cropujemy? W A7R2 z 42Mpix robi sie 18 i dalej nie ma roznicy... ciekawe.
No tak, stopka :) Gapa ze mnie.
Oczywiście, że można wykadrować zamiast podchodzić i to będzie dokładnie ten sam obraz, tylko pcięty. Matryca nie zmienia właściwości ani nic z tych rzeczy, tylko aktywuje/dezaktywuje obszar rejestrujący, albo sami wycinamy interesujący nas fragment całości. Jeśli wykadrujemy z FF to może nie być różnic w treści ale i tak wystąpią różnice w jakości. W 1200x800 do netu to będzie niezauważalne, ale już przy wydruku 60x40cm owszem :) Oczywiście można tak robić do woli, to nikomu przecież nie szkodzi. Pod powiększalnikiem też się kadruje czasem ostro i dopóki nie zrobi się ciapa ziarnista nikt nie ma o to pretensji.
Mi bardziej chodziło o to, że porównywanie aps-c z jednego aparatu z ff z drugiego jest bezcelowe, bo za dużo mamy zmiennych a wymiary sensora są najmniej istotne tak naprawdę...
Edit: Zdebik, ale jak? Jeśli dobrze zrozumiałam Twoją wypowiedź, to wtedy nie zmienia się wcale wielkość obszaru rejestrującego, tylko wielkość pliku. To tak jak lRAW, mRAW, sRAW a nie ff na aps-c.
Drugie FF pierwsze Crop.
Miałem na długie zimowe wieczory zakupić nowy zestaw książek i wzbogacić subskrypcję kanałów TV, ale jeśli ten wątek ponownie rozkwitnie, zrewiduję swoje plany... :lol:
No dobra. Temat tematem.
Ale żeby się przesiadać z Canona na Sony...:(
Lepszą puszkę od czego ?
Można podpiąć szkła EF do A7R2 ale trzeba decydować czy AF fazy czy AF kontrastu ma działać.
Ja zdecydowałem, sprzedałem całą szklarnię EF i przeszedłem na obiektywy systemowe FE.
Mam 3 i czekam na 2 Zeissa, będę miał komplet.
To są różne klasy, no ale to nie ten wątek
jp
Szkoda, że w druga stronę to nie działa.... Majac cropa z tym samym obiektywem trzebaby odejść, ale wtedy inna perspektywa...
Chyba, że nie chodzi o konkretny kadr tylko żeby sobie pstryknać, to wtedy można i z tej samej odległości.8-)
Hihi, Pan Kolega wyczerpał temat :)
Merde, jestem pewna, że pełną klatką też się tak da ;-) A MF? Nikt nie wspomina o średniakach. Jak to tak? Nawet hiper ff przy nich blado wypada ;-)
Który Pentax? Ja mam teraz nie lada zagwozdkę, bo 645d kosztuje tyle co 5ds, hihi, i tak myślę ciężko. Bo teraz to na razie mam biedacki MF cyfrowy w postaci 3 fot 6d składanych do kupy [emoji14] BW robię na filmie i jest pięknie bez kombinowania za to. I ten Pentax kusi mnie...
Dzięki za link. Chyba niedokładnie słuchałeś co mówi ten pan. Bardzo niedokładnie :)
No ale w sumie racja - po co mi średni format skoro mogę sobie strzelić trzy fotki i posklejać? A jak strzelę więcej to i pikselków odpowiednio więcej będzie nawet niż w 200Mpix Hasselku ;) No i w sumie te średnie formaty to nie są prawdziwe średnie formaty, tylko kropy a najtańszy krop za prawie 4k dolców to przesada i jakieś jaja :D :shock:
Jaka kupa? Różnica jest minimalna. Serio uważasz, że rozdzielczość słabsza o pomijalną ociupinkę (o ile w ogóle) to "słabo wypada"? Przecież tam powiększano w najlepszym przypadku 1% kadru o ile nie mniej. To przecież zupełnie bez znaczenia. No chyba, że ktoś kupuje aparat i bardzo szerokim kątem chce robić fotki udające te strzelone długim tele, no to wtedy tak, wtedy to może mieć znaczenie... Ten Pentax zjada Canona jednym szybkim łykiem, co filmik mający temu przeczyć udowadnia a pan prowadzący komunikuje jasno i wyraźnie kilka razy. :) No ale już nie offtopuję, choć w sumie to się mieści w temacie i nawet udowadnia tezę, że krop może być lepszy niż ff ;)
Dla Ciebie to bylo prawie nic, dla mnie kolosalna roznica, ktora nawet slepy by zobaczyl.
Nom, chyba mamy inne monitory, z ciekawości odpaliłam filmik jeszcze raz na wysokorozdzielczym monitorku i kurde to samo - Pentax pomijalnie minimalnie słabszy, różnica jeszcze mniej widoczna niż na badziewnym laptokowym ekranie. Widoczna, ale no litości :D Przy wydruku całego kadru to nie będzie miało kompletnie żadnego znaczenia, no ale jak ktoś robi fotkę na 20mm i kadruje ją potem tak, żeby udawała strzeloną czterysteką to wiesz... ludzie mają różne hobby, ja nie wnikam w to jak kto spędza czas wolny ;) Umknął Ci też jeden mały szczegół, o którym pan wspomina i podkreśla bez przerwy w tym filmiku, focia na piątce była strzelona Otusem i Otusa ta piątka potrzebuje, żeby w ogóle był sens zawracać sobie nią głowę :D Z mojej strony EOT, ja tam wolę bieda MF kropa Pentaxa niż cud techniki mały obrazek Canona, bo różnice są kolosalne na korzyść tego pierwszego. Ślepy by zobaczył ;)
Zobaczysz. Zobaczysz te różnice. I wcale nie trzeba być jakoś szczególnie bogatym. Pentax 645D kosztuje tyle co nowe piątki Canona. Oczywiście to nie jest aparat do wszystkiego jak małe obrazki. Sport czy ptaszki by się nim trudno robiło ;-)
@eleroo
Masz może jakiś przykład zdjęcia(i jego dalszego zastosowania), do którego zrobienia trzeba te 60-200 MPix?
Zelber - np. fotografia komercyjna - od produktowej/reklamowej, po architekturę/krajobrazy - wielkoformatowe wydruki, fototapety wysokiej jakości itd.
Zelber, Macios dużo zastosowań wypisał, ja od siebie jeszcze dodam zwykłe portrety dla ludzi w dużych formatach pod oprawę. Ludzie mają dostęp do wysokorozdzielczych obrazów, widzieli i też takie chcą :)
Przecież sa alternatywy dla drogich MF. Np. tutaj proponowane przez Adoramę:CF39MSH2KIT CF-39 MS Multi-shot 39 Megapixels Digital Camera Back with H2 Camera Body, Viewfinder and 80 mm Lens KitTakie MF jak Pentax czy inne to tylko faktor ok. 1.3, czyli różnica taka, jak między FF a ś.p. canonowym "dużym kropem".W dodatku za 30-40 k$ można dostać puszkę z punktami bocznymi jeszcze słabszymi niż 6d czyli żadnymi...jak żyć?
pan.kolega to juz wole nowa 5'ke z r ;)
Obecnie moje focenie ogranicza sie do telefonu (N808), ale od czasu do czasu strzelam portreciki. Ciagle w glowie mam mysl, ze trzeba kiedys wrocic do FF tanim kosztem (jakies 5D1) bo to jednak inne obrazowanie... (obecnie lezy sobie u mnie jedynie 300D). Zerkam na zdejcia jakie robilem ostatnio i jak zestawilem je sobie razem, to jednak czy jest sens? Przykladowy zestaw 3w1:
Mix puszek (300d z minolta md 50/1.7, fuji s3 pro z fujinonem 55/1.6 i 5d2 z 85/1.8 USM). W sumie to jeden kij przy tych zastosowaniach portretowych B/W. A ktore jest czym robione kazdy niech zgaduje.
Dawno, dawno temu, za siedmioma lasami, była gazeta "Polityka" (inna niż teraz) i zawsze był rysunek Szymona Kobylińskiego. Pamiętam szczególnie taki.
Na ścianie wisi obraz, na nim pionowa linia, przed nim dwóch facetów, jeden trzyma pędzel. Drugi mówi: "Zasadniczo dobrze. Ale czy malował pan to z góry na dół, czy z dołu do góry?".