To od Capacity czyli od pojemności - tak się umownie oznacza zarówno maksymalny stały prąd rozładowania jak i maksymalny prąd ładowania. Podkreślam "stały" w sensie ciągły. Większość ogniw może dać więcej "chwilowo", zwykle kosztem żywotności. 1C oznacza, że ładować można z maksymalnym prądem "równym" pojemności. Np 2000 mAh można ładować z max prądem 2A (2000 mA) a ogniwo o pojemności 800 mAh ładujemy z max. 0.8A.
Są ogniwa, które pozwalają na szybsze ładowanie. Np Kokam robi ogniwa z prądem ładowania 2C.
Ja bym podejrzewał ładowarkę. Standard Canonowski to 1390 mAh i ładowarka Canona zapewne ładuje baterie 2500 mAh źle. Albo je przeładowuje albo ładuje zbyt dużym prądem bo ich nie "rozpoznaje". Najlepiej naładować te aku jakąś solidniejszą ładowarką z mikroprocesorem. A jeszcze lepiej zrobić im ze dwa-trzy cykle kontrolowanego roz- i na-ładowania w takiej ładowarce.
Nie nie wytwarzają takiego napięcia. Napięcie wytwarzane przez bakterię mierzy się pod obciążeniem. "Na luzie" to bakteria może se dawać i 2 kV i co z tego skoro po niewielkim obciążeniu leci w dół. Na to też jest norma i ta norma mówi, że żadne ogniwo Li-Ion nie daje więcej jak 3.6V. Podobnie rechargable AA ma napisane 1.5V a naprawdę NiMH (albo Nixx) nie daje więcej niż 1.2V.
Jestem marynarz a nie elektryk :) więc nie pamiętam dokładnie normatywnego prądu jakim trzeba obciążać ogniwo - coś mi chodzi po głowie C/10 ale nie mam pewności.