O i Tomek tu dotarł i zaczął trollować pseudopolitycznie ;) . Jako że zaraz wątek się stoczy (sic!) na politykę to zdecydujcie się:
- zamknąć ten z wynikami?
- zamknąć ten?
- połączyć oba?
Wersja do druku
O i Tomek tu dotarł i zaczął trollować pseudopolitycznie ;) . Jako że zaraz wątek się stoczy (sic!) na politykę to zdecydujcie się:
- zamknąć ten z wynikami?
- zamknąć ten?
- połączyć oba?
Co jest herezją? Czyżbym coś nieprawdziwego napisał?
I ma habilitację z prawa. A Bartoszewski ma równie wysokie wykształcenie, jak Kwaśniewski (choć może Kwach ma wyższe...) i Wałęsa. Lepper ma wyższe, bo na Białorusi (czy Ukrainie?) zrobił doktorat :lol:Cytat:
Jedna z kaczek skończyła prawo pracy a ministrem sprawiedliwości była, a dalej..... nawet mi przez gardło nie przejdzie ;)
Tomku - A ja myślałem że ty jesteś za kimś kto coś wnosi od siebie ;)
ze wszystkich osób co napisałeś Bartoszewski coś wnosi swoją osobą i wali mnie jego wykształcenie tylko osobowość, mądrość, patriotyzm i zaangażowanie w dobro naszej ojczyzny.
Ale to moje tylko zdanie
O ile mnie pamięć nie myli Sarbanes-Oxley Act (SOX), wprowadzona w celu przywrócenia zaufania amerykańskich ciułaczy do rynku kapitałowego po skandalach Enronu i AA stanowi, że członkowie rady nadzorczej nie mogą mieć akcji nadzorowanego przedsiębiorstwa ani żadnych innych akcji z branży. I, tego nie jestem na 100% pewien, nie powinni być związani z branżą.
Rozumiem, że taka konstrukcja prawna sugeruje że ustawodawcy amerykańscy nie uważają za konieczne znać się na branży którą się nadzoruje.
Przychylam się do do tej teorii.
Podobnie jak nie jest (są wyjątki) niezbędne znać się na branży by być Kierownikiem Projektu albo Menadżerem Operacyjnym / Liniowym.
Strasznie zabawne.
Taki Stefan Banach, też studiów nie skończył.
A był profesorem zwyczajnym uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.
Twoja branża chyba.
Prof. Bartoszewski na studia się zapisał.
Coś w skończeniu tych studiów mu przeszkodziło...
Łatwo sprawdzić,
Dla ułatwienia: trochę przestało mu przeszkadzać w 1954 r.
Nie obchodzą, mnie Twoje teorie ekonomiczne i polityczne.
Kiedyś sugerowałem, żebyś je sprawdził w praktyce - może byś nabrał nowego spojrzenia. Nie ważne...
Ale bardzo, bardzo mi przeszkadza kiedy mali ludzie, obrażają, drwią czy kpią z tych niewielu naprawdę odważnych i szlachetnych.
Takich jak Władysław Bartoszewski.
Wiem, powinienem się przyzwyczaić, ale czasem nie mogę wytrzymać.
Pozdrawiam
PM
Tomasz - jak widać na wielu przykładach - "wykształcenie wyższe" nie znaczy wcale "wysokie".
Fakt, że Stefan Banach prostą (liniową w jego przypadku chciałoby się rzec) drogą nie szedł, ale najpierw zdał coś na kształt licencjatu (dwuletnie inżynierskie w Politechnice Lwowskiej). Potem - w 1916 - miało miejsce słynne spotkanie jego, Ottona Nikodyma (tego od fundamentalnego tw. Radona-Nikodyma ;)) na plantach z prof. Hugonem Steinhausem. W 1922 obronił doktorat i habilitował się.
Faktem jest natomiast, że profesurę nadano mu omijając niejako uświęconą tradycję - bezpośrednio po doktoracie, za wybitne już wówczas osiągnięcia.
Zresztą i obecna ustawa "O stopniach i tytułach..." zawiera również "specjalny tryb" nadawania tytułu.
Z Tomkiem G. w - jak to nazwał Vitez - "trolowaniu pseudopolitycznym" nie wygracie ;) w teori może jest i dobry ale z praktyką mogłoby być różnie gdyby chciał wcielać ją w życie na takich np. górnikach czy rolnikach ;) - poglądy akademickie niestety dosyć często nie mają dużo wspólnego z rzeczywistością.. Co do Prof. Bartoszewskiego to trafności i jasności formułowania poglądów bez ściemniania i "trolowania" mogliby się uczyć chyba wszyscy politycy..
Ale przynajmniej powinni się znać na nadzorowaniu, a Bartoszewski prawnikiem, ani ekonomistą nie jest... Zresztą, prawo amerykańskie w Polsce się nie stosuje, więc nie wiem, po co o tym pisać?
Za to zrobił doktorat i habilitację, a przede wszystkim miał osiągnięcia naukowe. Przed wojną prawo dopuszczało obronę doktoratu bez magisterium.Cytat:
Taki Stefan Banach, też studiów nie skończył.
A był profesorem zwyczajnym uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.
Twoja branża chyba.
Przecież nie mówię, że to źle, że nie skończył. Śmieję się tylko, że facet jest powszechnie uważany za profesora :D Może i ja jestem już profesorem, a o tym nie wiem?Cytat:
Prof. Bartoszewski na studia się zapisał.
Coś w skończeniu tych studiów mu przeszkodziło...
Łatwo sprawdzić,
Dla ułatwienia: trochę przestało mu przeszkadzać w 1954 r.
Jak ktoś przez parę lat wystawia się na kpiny gadając bzdury, to nie ma się czemu dziwić. Niektórzy ludzie w pewnym wieku już powinni przestać się publicznie wypowiadać, bo tylko się ośmieszają. Podobnie ośmieszał się również np. Lem.Cytat:
Ale bardzo, bardzo mi przeszkadza kiedy mali ludzie, obrażają, drwią czy kpią z tych niewielu naprawdę odważnych i szlachetnych.
Takich jak Władysław Bartoszewski.
Lepper ma normalny doktorat, nie HC.
To podaj jakiś jasny i trafny pogląd z tego wywiadu. Ja przeczytałem i znalazłem tylko mętne półprawdy lub trywialności.