Odp: [Sergiusz] Moja droga
Zawsze jak się coś zyska to inne się traci. Wracając do sztuki nazywam to sztuką kompromisu.
Atom Heart Mother ...
Odp: [Sergiusz] Moja droga
Emocje opadły to można powrócić do zdjęć.
Zastanawiam się czy parkując na parkingu będę mógł odebrać samochód nie wstępując na boisko? Ale chyba spróbuję bo to jedyna szansa aby zaparkować w bramce.
Odp: [Sergiusz] Moja droga
Zastanawiam się, gdzie będzie trenować nasza utalentowana młodzież gdy wszystkie boiska zamienią się w parkingi.
Odp: [Sergiusz] Moja droga
Ostatnio trochę się zawiesiłem i jakoś z rzadka patrzę w celownik. To znaczy codziennie robię zdjęcia ale to nie to samo co robić zdjęcia. Po prostu jakoś wyczyszczone. Turyści albo upały. Albo drugie i pierwsze.
kici, kici, kici
Odp: [Sergiusz] Moja droga
Uliczny portret a może portret ulicy...
Odp: [Sergiusz] Moja droga
,,,,To znaczy codziennie robię zdjęcia ale to nie to samo co robić zdjęcia
Uliczny portret a może portret ulicy... ,,,,,
jak powiedział Mrożek: ....jutro to dziś, tyle że jutro....:mrgreen:
Odp: [Sergiusz] Moja droga
smiem stwierdzic ze to najbardziej kontrowersyjny watek tego forum, utworzony przez najwiekszego znawce i wyjadacza fotografii jaki jest tutaj.
nigdy tego watku nie zrozumiem, nigdy! :)
Odp: [Sergiusz] Moja droga
Jeden z najlepszych wątków na tym Forum,nigdy nie mów nigdy.....
Odp: [Sergiusz] Moja droga
Cytat:
Zamieszczone przez
fotokor1
,,,,To znaczy codziennie robię zdjęcia ale to nie to samo co robić zdjęcia
Uliczny portret a może portret ulicy... ,,,,,
jak powiedział Mrożek: ....jutro to dziś, tyle że jutro....:mrgreen:
Codziennie się nad tym zastanawiam robiąc zdjęcia, które zdjęciami nie są. Mrożek chyba miał rację. Bo zdjęcia to tylko zdjęcia. I dzień jak co dzień. Nawet pojutrze.
Oreo...
Odp: Pamiątka znad morza.
Cytat:
Zamieszczone przez
Sergiusz
http://img237.imageshack.us/img237/6505/p1014085.jpg
http://img514.imageshack.us/img514/1009/p1014081.jpg
Pamiątka znad morza.
Oficjalne Oświadczenie
Oświadczam się, że do dnia
3 09 2009 od dnia
14 08 2009 udaję się w podróż służbową czyli na urlop. Celem mojej podróży będzie wymiana wadliwej pamiątki. Pamiątka jak to pamiątka. Niby nic specjalnego ale powinna pamiętać. A moja nie pamięta nic a nic. Jak to mówią ni w ząb. Śliczna jest, to prawda ale miała pamiętać. Po prostu cała pamięć gdzieś uszła. Gdzie? W sumie co może mnie obchodzić gdzie? Powinienem ustalić którędy. Jak to zrobić? Najlepiej przeprowadzić test.
Test
Poprzez imitację otworu gębowego pamiątki napuściłem do jej wnętrza nieco pamięci zapisanej w systemie binarnym. Dodałem trochę kontrastu aby łatwiej było znaleźć ewentualną nieszczelność pamiątki. I co? I nic. To znaczy dalej nic nie pamięta. Ale i nic nie uszło. Może za mało pamięci? Tej napuszczonej czy wewnętrznej? Proponuję powtórzyć test. Uściślić warunki i obostrzyć kryteria. Może powinienem zacząć od ergonomii? Każdy test od tego się zaczyna. W wyniku testu odpadł ogon. Ogon pamiątki. To pod nim znalazłem dziurę. Ale skoro to test to powinienem sprecyzować. Pod ogonem znajduje się otwór. To dzięki temu odkryciu znalazłem rozwiązanie.
Podsumowanie
Już wiem skąd ten cały smród związany z utratą pamięci. Pamiątka nawaliła!
Pozdrawiam!
I znów nawaliła! Chińska tandeta. Jadę po kolejną. Ale tylko na tydzień. W końcu kryzys. Nie zabieram sprzętu, tabletów i innych takich gdzie zamaskowany jest aparat fotograficzny. Będę odpoczywał pełną gębą... również od fotografii.