Jak wynika z dyskusji każdy ma swoje priorytety. Jestem tylko ciekaw czy Ci, którzy nie używają filtrów UV (bo rzekomo psują zdjęcia ) są w stanie odróżnić czy zdjęcie zostało zrobione z filtrem czy bez :)
Wersja do druku
Jak wynika z dyskusji każdy ma swoje priorytety. Jestem tylko ciekaw czy Ci, którzy nie używają filtrów UV (bo rzekomo psują zdjęcia ) są w stanie odróżnić czy zdjęcie zostało zrobione z filtrem czy bez :)
jezeli nasadka / filtr a sa slabej jakosci to powoduja jakies tam rozproszenie swiatla , czyli dzialaja jak jakis uklad optyczny o blizej nieznanej ale jakiejs tam quasi ogniskowej.
porownajmy
pamietamy,ze dla ukladu optycznego d=d1+.... + dn ( dioptrie)
powiedzmy dla przykladu mamy jakas kiepska nasadke , ktora dziala jak cos, co ma ogniskowa 2000 mm . d1 = 1000/2000 = 0,5 d
1. teleobiektyw 300 mm , d2= 1000/300 = 3,3 d nakladamy te nasadke
d=0,5+3,3=3,8
wzgledna zmiana dla tele wynosi 100% *(3,8-3,3)/3,3 = 15 %
o 15 % zmienilo sie ognskowanie takiego ukladu
2. szeroki kat 20 mm, d2=1000/20 = 50d , zakladamy ten sam filtr
d=0,5 +50=50,5 d
wzgledna zmiana dla krotkiej ogniskowej takiego ukladu 100% *(50.5-50)/50= 1%
o 1% zmienilo sie ogniskowanie takiego ukladu .
ta sama nasadka powoduje rozne wzgledne zmiany w wypadku krotkich i dlugich ogniskowych.
to wszystko pomierzylem w praktyce dla konkretnych filtrow UV , mam wykresy , nie chce mi sie zamieszczac.
skutek praktyczny jest taki , ze np tania nasadka jako tako pracuje w zoomie na krotkiej ogniskowej , natomiast na dlugiej ogniskowej zoom zaczyna mydlic , nie moze ustawic AF odleglosci .
w polarach sytuacja jest w ogole dramatyczna.
o ile wysokiej klasy polary potrafia nieco poprawic kontrast, formalnie MTF nawet rosnie ( rzad 1 - 3 lini /mm - w granicach bledu pomiaru , ale raczej tendencja in plus) , to tani polar rujnuje kontrast/ rozdzielczosc - spada ponizej granicy nieostrosci.
dobrej klasy filtry UV / protektory nie powoduja mierzalnego spadku rozdzielczosci- Nie da sie stwierdzic aktualnie stosowanymi powszechnie metodami pomiarowymi. Rozdzielczosc matryc jest jeszcze za niska by zarejestrowac ewentualny spadek z tego powodu.
pisalem juz kilka razy na forum, ale sie powtorze...
rozdzielczosc to jeden z aspektow oceny kondoma na obiektyw.
filtr moze miec tez wplyw na kolorystyke (moze nie tyle UV, ale juz np. polaryzacyjne owszem), kontrast (odblaski) ale rowniez, o czym sie czesto zapomina - odwzorowanie nieostrosci.
przy czym oczywista oczywistoscia jest, ze im mniejsza zdolnosc skupiania obiektywu tym wplyw tej dodatkowej szybki mniejszy. de facto to dopoki ona jest z porzadnego szkla, dopoty nawet na umiarkowanym tele (100mm) nie widac wplywu kondomika na rozdzielczosc, nawet na gesto upakowanych matrycach cropowych. mowie o tym co widac (wlasnymi galami), nie pomiarach, bo moze i komus wyszlo (najczesciej Niemcom, bo oni kochaja onanizowac sie cyferkami), ze zamiast 2000 punktow jakiegos tam pomiaru dostaje tych punktow tylko 1990 i nie potrafi z tym "nicht mehr leben"...
przy 100mm mozna zauwazyc spadek rozdzielczosci od filtrow zywicznych (polowki - prostokatne, ale i nakrecane!!!), chociaz to sa nadal bardzo uzyteczne zdjecia.
przy 300mm mozna zobaczyc wplyw polara. nawet takiego na ktorym jest napisane B+W, Heliopan czy inne "Teutonische Prazision"... tam jest w srodku folia polaryzacyjna i chocby bog wie miedzy jak laserowo-kosmiczne szklo byla wprasowana, jest niedoskonala optycznie.
jedynym znanym mi filtrem, z ktorym naprawde trzeba uwazac nawet przy srednich ogniskowych, sa Fadery. to sa dwa polary i to kopie po rozdzielczosci, na gestej matrycy nawet przy 50mm da sie zobaczyc, a przy 100mm jest to bardzo wyrazne.
no i z zywicznymi filtrami oczywiscie trzeba uwazac. dwa filtry prostokatne to duzy spadek jakosci, w szerokim kacie to jeszcze obleci, ale przy dluzszych ogniskowych jest klops.
osobna kwestia jest kontrast. nie robilem takich porownan, wiec nie powiem.
co do bokehu to tu jest taka ciekawostka, ze mozna bardzo wyraznie zauwazyc niejednorodnosc filtra i to, ze szklo z zalozonym kondomikiem daje nieco bardziej nerwowe odwzorowanie nieostrosci. ja mialem porownanie na 300/4 (nonIS) na golasa, z Hoya HMC i Marumi WPC. nie potrafie powiedziec, czy wyroby teutonskich robotnikow sa wyraznie lepsze. podobno tak (sami sie przynajmniej chwala wyzszymi standardami wykonania) ale osobiscie nie wierze w takie rzeczy dopoki nie sprawdze sam...
sa. jak opisane wyzej.
co do blikow to mam taka opinie: jak szklo sobie dobrze radzi pod swiatlo (np. 17-40) to uczciwym filtrem w ostatecznosci wiele sie nie spartoli. w kluczowych scenach (noc czy wschod slonca pod swiatlo) mozna go nawet zdjac. natomiast jak szklo ssie (24-105), to chocby skaly sra* filtrem sie zdjec duzo bardziej juz nie zdziadzi ;)
To nie cud czy inne objawienie. Fotoszop też nie. To Hoya za jakieś 150 PLN na C 100/2 :) Bez filtra już takich cudów nie było:
No polary to jest troche inna para gumiaków, bo tam jest cały sandwich czyli kanapka i jeszcze się to musi krecić jedno względem drugiego. Można to zrobić krzywo.
Natomiast optycznie płaskie szkło jest stosunkowo tanie. Ogniskowa filtra 2000 mm :o to naprawdę czysta teoria, myslę, że można łatwo uzyskać kilometr albo i wiecej.8-) A jak sie postarać, to szkło z odchyleniami rzędu atomowego nie jest wcale fantazją.
Śmieszne jest to, że wlaśnie z polarami sie każdy godzi, bo nie ma innego wyjścia. A co tam, niech będzie nieostro, grunt, że niebo bedzie bardziej niebieskie....:lol:
Jeśli już mamy filtr, który nie jest soczewką, :mrgreen: to w tele światło przechodzi przez filtr prostopadle. Natomiast, w obiektywach szerokokątnych światło przechodzi przez taki filtr pod ostrym kątem, i tu już może być problem.
Wiadomo, że szybka z tyłu w Zenitarze zmienia ogniskową bardzo znacznie. Szybka z przodu też jest w podobnej sytuacji, tylko nie aż do tego stopnia.
W Lens Rentals jest o tym, jak szybka na matrycy psuje ostrość szerokokątnych obiektywów z ery analogowej, które nie mają na nią poprawki. Bo w analogu żadnej szybki nie było. Co gorsza, matryce różnych producentów mają różne grubości tego filtra.
nie o liczbe 2000 chodzi , bo rownie dobrze moglem napisac 20 000 albop i 20000000 . to jest tylko ukazanie dlaczego ta sama nasadka moze spowodowac wieksze zmiany wzgledne na dlugich ogniskowych.
to dziala jak dzwignia. im dluzsza ogniskowa obiektywu , tym bardziej jest " czula" na zaburzenia - w tym od nasadki.
To nie jest teoria - to sie potwierdza w praktyce , to da sie wykazac pomiarami. Nie chce mi sie przytaczac , mam rozne porownania.
jak powiedzialem w praktyce , slaba nasadka moze jeszcze ujsc na krotkiej ogniskowej , na dlugiej zaczyna wyraznie mydlic , af zaczyna sie mylic.
odnosnie polarow to ja nie rozumiem dlaczego to ludzie stosuja.
tzn rozumiem - w niewiedzy i nadziei ze poprawia swoje zdjecia automatycznie.
w zdecydowanej wiekszosci przypadkow efekt PLC dostaje sie obrobka - nieraz jest to zdumiewjaco latwe. Nawet w sposob bardziej skuteczny i mozna dozowac efekt.
Odbicia trudno sie usuwa , szczegolnie z wody , ale takie przypadki sa raczej rzadkoscia.
Obigatoryjne stosowanie polara w pejzazu berdziej szkodzi niz pomaga.
Rozne filtry szare do oprawek cockin. ja nie znam wsyzstkich , ale kiedys zalozylem i na oko degradacja obrazu byla straszna . powedrowala calosc do kosza - nie wnikalem w to co i jak - szkoda czasu.
w fotografii cyfrowej mamy duzo latwiejsza sytuacje - latwiej jest zrobic serie AEB i wpalic niedoswietlone elemnty niz zakladac filtr ND.
Latwiej jest symulowac filtr barwny obrobka niz zakladac na obiektyw.
POwierzchnia matryca - to cos innego.
Inna jest absorbcja swiatla na powierzchni blony negatywowej a inna na powierzchni matrycy.
stad wieksza wymagana telecentrycznosc na obiektywach do fotografii cyfrowej.
stad tak marne wyniki daja obiektywy analogowe na matrycach - kiedys uznawane za dobre.
Kodak nawet produkowal do leici o ile pamietam specjalne matryce ze zwroconymi ku srodkowi pixelkami - wlasnie z mysla o obiektywach poprzedniej generacji.
ale to jest OT- nie ma nic z nasadkami wspolnego - to wystepuje niezaleznie od nasadek.
trudno z cala pewnoscia stwierdzic , ale nie wyglada mi to na odbicie od nasadki z dwoch powodow:
1. jesli to byloby odbicie od nasadki nie mialoby ksztaltu przyslony.
To mi bardziej wyglada na odbicie od powierzchni przyslony i wielokrotne odbicia na powierzchni soczewek obiektywu .
2. odbicie od powierzchni filtra hoya maja najczesciej kolor zielonkawy , jak ich powloki , zas ksztalt odbicia jest troche nieregularny.
te rzeczy sie bardzo trudno porownuje , wystarczy doslownie o pare mm zmienic polozenie obiektywu i raz odbicia beda , innym razem wystapia zupelnie inne lub tez wcale.
a co myślicie o zestawie tokina 16-28/2.8 + sigma 35 art ? (zamiast 16-35/2.8) szkoda, ze tokina bez stabilizacji. Czuje, ze tamron bedzie sporo kosztowac w sumie tyle co canonwski 2.8