a ja jestem bardzo ciekaw, czy ty oczekujesz poprawy, czy tylko odreagowania po męczącym dniu, bez płacenia za wstęp na siłkę/basen? :?
Przychodzenie na targi i wyżywanie się na ludziach, których się na wyżej wspomniane jest bez sensu. Być może dlatego tak ciężko się do Canona dodzwonić, bo 80% telefonujących to frustraci wylewający swoje żale na konsultantkach?
Firmy tego typu (w tym sieci telefoniczne) są zbudowane w ten sposób, że do zarządu, który podejmuje decyzje nie dochodzi wrzask i przekleństwa "klienta pana naszego" tylko kartka z informacją ilu ludzi czego chciało, jeżeli już coś dochodzi.
No, ale zastanawiam się, czy to do kogokolwiek dotrze, jeśli są tacy, co piszą " Niec Hciało mi si e czytć al e: blablabla " :evil: takich to bym elektroniczną linijką nie tylko po łapach lał.
Co do Fotojokera, to na śląsku, a konkretniej w SCC na obsługę narzekać dotychczas nie miałem okazji (nie licząc tej deczko natarczywej osoby z sony, która zdawała się nie rozumieć, że ktoś kupujący gripa do 400D nie jest zainteresowany superaparatemzlajfwjukamerąciastkiemiładnąulotk ą), więc jeśliby się już ktoś uparł kupować w tym sklepie, to polecam. Co prawda sprzętu oszałamiającej ilości to nie ma, ale powiem szczerze, patrząc na kwiat młodzieży polskiej, który zagląda do tych witryn, to ja bym tam cacek nie kładł - co z tego, że nie ukradnie bo go złapią, jeśli w amoku szkła lub aparaty poniszczy?
Ot, takie proste rozumowanie.
Nie jestem zrzędliwy, więc stęczeć nie będę, ale powiem szczerze, że po lekturze tej tony postów odeszła mi ochota oddawania czegokolwiek do serwisu na kalibrację, czyszczenie czy co innego, nie pali się, poczekam.
poozdrawiam